Ciężko mi uwierzyć że Netflix wybrał do tego show tak irytujące kobiety. Jedna "biedna" imigrantka z Nigerii oskarża wszystkich o rasizm, druga jakaś emerytka oskarża wszystkich facetów o seksizm, wstawki o "uprzywilejowanych" białych facetach. Te laski zatrzymały się w rozwoju sto lat temu? Halo, ty z Nigerii, niewolnictwa w USA już nie ma od kilkudziesięciu lat.