PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=638096}
3,3 50
ocen
3,3 10 1 50
Raven's Cry
powrót do forum gry Raven's Cry

Ok, pograłem w tą grę, więc co mogę o niej powiedzieć.
Chyba ocena sama w sobie daje wiele do zrozumienia.
Ta gra to jedno wielkie ... wiadomo.
Jeśli mam się w niej poczuć jak pirat to kur na chyba taki co płyty kopiuje.
Cała gra jest jakaś popie przona. Nie wiem co za de bile maczały w niej palce ale chyba są nie do końca normalni.
Na łamach jakiejś gazety w zapowiedzi czytałem że ma być niezła zabawa z tym hakiem. aham taaaa.
Krwi na wrogach zero.
Inteligencja wrogów, gdzieś na poziomie toczącego się kamienia z pagórka.
Sama postać mojego jednorękiego bandyty też jest jakaś taka nie wyjściowa i na miejscu załogi najchętniej przypi eprzył bym mu jakimś wiosłem w pysk.
Walki morskie - nooooo tutaj to się dopiero zaczyna dziać.
Jeśli zasiadając do tej gry mieliście nadzieję na morskie eskapady , walki i abordaże, to włączcie film piraci z karaibów.
Tutaj przemieszczanie się po morzu polega na kliknięciu na mapie docelowego pkt i widzimy znaczek naszego statku który sobie do owego pkt wędruje. pasjonujące. kur wa morska gra, w której nie pływamy po morzu. serio ? naprawdę? czy to jest jakiś pier dolony menadżer tras morskich ?
kur wa...
no dobra. na morzu możemy kogoś zaatakować, lub sami zostać zaatakowanym.
Atakowanie polega na popie rdolonym pływaniu wokoło wrogiego okrętu i żonglowaniu żaglami - a to podnieś a to ściągnij.
No i strzelamy.
mamy 3 formy amunicji. kule, łancuchy do dewastacji żagli, i proch by rozpie przać wrogowi działa.
Tak se strzelamy i strzelamy aż statek idzie na dno jak kamień - no kur wna dosłownie. je b i w dół.
Abordaż - ha kur wa. jak nam się uda podpłynąć do wroga, to możemy wskoczyć na okręt, tzn nasza załoga bo kapitan oczywiście dalej kurczowo ściska ster. gra wtenczas zmienia się w coś ala rpg.
Możemy bić, strzelać, albo coś tam jeszcze. mnie to się wgl nie udawało, bo przyciskiem end tour zawsze kończyła się moja porażka - wczytaj grę O.o
Czyli morskie eskapady są pasjonujące... w h uj.
A jak wygląda łażenie. ano tak że wbiegając na jakąś wyspę czy gdzieś tam biegamy i tłuczemy niezbyt inteligentnych wrogów, którzy często jak de bile chodzą w kółko, albo jeden za drugim przenikając przed siebie.
Czasami nas zaatakują a czasami mają to gdzieś, łażą dalej, albo patrzą się na nas gotowi do walki.
Czasem nawet kucałem tyłem przed nimi żeby mi przedrylowali du psko dzidami, ale nie. stoją i mruczą. ekstra.
Nasz kapitan ma czasami problem z wchodzeniem po schodach - widać że to zbyt skomplikowana czynność. więc musimy po schodach skakać...............
Wchodząc na wyspę czy gdzieś tam słyszę beczenie kozy.
szukam jej ale h uj. kozy nie ma. wszędzie papugi. widocznie znają kozi język bo innego wytłumaczenia nie ma.
Zaje biście prezentuje się pływanie wokoło wyspy. opływasz ją wzdłuż brzegu i na mapce widzisz że płyniesz przez ląd O.o taki mindf uck. atlantyda czy kur wa co ? normalnie jestem w wodzie, ale mapa pokazuje że płynę przez ląd...
Dostałem mapę że na wyspie sztormów jest ukryty skarb. jestem na wyspie więc patrzę na mapę z zaznaczonym X. szukam tego docelowego pkt. ale wyspa wgl kształtem nie przypomina miejsca na mapie - wyspa sztormów jest spora.
Potem sobie uświadomiłem że mapa wskazuje położenie wyspy sztormów na karaibach, a nie samej wyspy.
no kur*a genialne. jak mam kur wa odnaleźć ten skarb. po co dawać mapę że na wyspie sztormów jest skarb i zaznaczać X wyspę, a nie położenie skarbu NA wyspie. przecież na głównej mapie karaibów i tak od początku jest symbol położenia wyspy sztormów.
piknie.
aham wrócę jeszcze do npc. idąc wyspą nie wszystkich wybijałem. widzę tubylca co sika w krzaki. zostawiłem go bo wyrżnąłem jego kompanów, choć on nie wzruszony sika dalej. idę sobie. po godzinie wracam on sika dalej.
no kur*a nie ruszył się przez godzinę i raczej nie ruszy nigdy dopóki go nie sprowokuję.
ale lepsze jest to. pada deszcz. wchodzę do jaskini ale w niej też pada :D no kur wa chyba w Narnii jestem. idę korytarzem - dalej pada :D
gdy tubylcy strzelają z łuku i się gdzieś ukryję. np za drzewem. gdy strzała uderzy w owe drzewo słychać chrzęst metalu.
normalnie jak w kuźni podczas walenia młotem kowalskim. mhmmmmm.
No Narnia pełną gębą.
Wgl sam początek. do portu wpływamy galeonem. potem jest mordobicie i uciekamy już szkunerem. ok niby wojsko mogło zająć nasz galeon. niby wytłumaczenie jest. ale nie kur wa. tak się pokręciłem że dotarłem na molo i du pa. galeon stoi ale ja muszę się udać do jakiejś łajby. czegoś tu nie rozumiem.

nie przeszedłem gry więc nie wiem co jest dalej. Gra jest nie grywalna i bardzo dobrze się nazywa Raven's Cry. bo rzeczywiście grając w nią płaczemy.
z głupoty i pandeb ilizmu jaki tam panuje.

settokaiba

Genialny komentarz.

settokaiba

W tytule jest Rejwens Graj, więc myślałem, że muszę grać, ale jak przeczytałem Twój komentarz, to widzę, że na szczęście nie muszę.

ocenił(a) grę na 2
Mordechaj_Sauerland

a żeby jeszcze coś dodać. nie wiem czy wyszedł do tej szmiry jakiś patch, ale w początkowej wersji gry wgl nie ma znaczników celu misji...
jak mam kurna odnaleźć coś o czym mówi mi misja, gdy nie wiem gdzie mam się udać. mam latać po całych karaibach ????
jeśli tego nie naprawiono to w to się fizycznie nie da grać. bo psychicznie ta gra miażdży od początku.
Jeszcze co nieco o tonięciu naszego okrętu gdy go zestrzelą.
My trzymamy ster nadal, nasz bossman stoi pod boki i drze się do załogi ruszajcie się szczury lądowe, a statek idzie pod wodę na płasko. tak jak dryfował po wodzie - ale o tym wspominałem.
wchodzimy pod wodę, kapitan dalej ster trzyma, a bossman nadal krzyczy będąc 3metry pod wodą :D
pikna scena.
I tak ciągle. głupoty miażdżące..

settokaiba

Dzięki, uchroniłeś mnie przed zakupem tego czegoś. Po zajebistym Assassin's Creed Black Flag (i też fajnym Rogue) miałem niedosyt pirackich klimatów i planowałem pograć w ten twór.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones