Nie mogę się z Tobą zgodzić. Origins dla mnie jest kwintesencją serii. Wyraźnie nawiązuje do kultowej już pierwszej części. Owszem 2, 3 a nawet M to bardzo dobre gry (nie podeszły mi jedynie Szalone Króliki). Ale najnowsza odsłona ze swoim klimatem, humorem, muzyką jest naprawdę świetna. Za nieschodzącego banana z mojej twarzy daję jej 10/10

nie grałem w Origins ale Rayman to gra mojego dzieciństwa i patrząc po trailerach do tej części byłem zawiedziony. Też miałem nadzieję, że seria powróci do klimatu 2 części, która była moim zdaniem najlepsza. Chciałbym zobaczyć jakieś love story pomiędzy Raymanem i Ly ;)
@dyziorro właśnie w tym jest problem, Rayman to nie był tylko "banan na twarzy", to gra która poruszała przynajmniej mnie jako dzieciaka i która w jednym momencie smieszyła a w innym doprowadzala prawie do łez. Tych emocji nigdy nie zapomnę.