O tym że Skyrim jest grą ,,epicka" byłem przekonany już, gdy pojawiła się na rynku.Jednak dopiero
po ograniu tego tytułu czuję magię płynącą z niego.
To co pierwsze rzuca się w oczy to oczywiście grafika, która znacznie przewyższa wszystkie RPGi
w jakie grałem ( pomijam w tym zdaniu bugi ). Trzeba przyznać że Bethesda stworzyła wspaniały
i zapierający dech w piersiach świat, którego częścią jest wiele pięknych lokacji. Atmosferę
fantastycznej, średniowiecznej historii uzupełnia genialna ścieżka dźwiękowa ( włączając w to
świetny wariant z bardami ),
swojski klimat oparty na osadach żyjących swoim życiem ( choć ma to swoje korzenie w Gothicu )
oraz wspomniane przeze mnie lokacje stylizowane na czasy świec i koni.
Plus należy się również za stworzenie własnej unikatowej historii Skyrim, oraz ubogacenie jej w
nierzadko ciekawą literaturę. Obecność krzyków i różnego rodzaju słów mocy to kolejną zaleta która
potwierdza oryginalność produkcji.
Ważnym argumentem poparcia są również questy poboczne ( zwłaszcza deadryczne , które potrafią
niesamowicie wciągnąć ) oraz wątek główny, przenoszący gracza między światami.
Znajdzie się również kilka nawiązań do baśni i filmów. Levelowanie postaci jest bardzo złożone i
podzielone na podkategorię. Wszystko uzupełnia godny całej produkcji finał.
Tym co obciąża wizerunek gry jest przede wszystkim gigantyczna ilość staro szkolnych bugów,
nielogiczności takie jak brak możliwości otwarcia poszczególnych drzwi wytrychem gdyż gracz nie
posiada klucza.
Wadą jest również system walki który może i jest urealniony ale strasznie toporny i denerwujący.
Wielką porażką jest inteligencja towarzysza o której nie powiem nic więcej.
Ogólnie rzecz ujmując, mimo bardzo znaczących wad, zalety przeważają ilością i wedle mnie także
wagą. Dlatego też Skyrim jak dla mnie jest kolejnym wielkim dzieckiem Bethesdy.