Skyrim - 10/10
Oblivion - 9/10
Morrowind - 4/10
Inne stare Tesy - 1/10
Kpisz? Właśnie w tym "problem" że Morrowind mimo wszystko był lepszy... ta gra jest stara, lecz bardzo długa (jeśli wszystkie główne misje się zacznie robić o pobocznych już nie wspominając) Skyrim jest taki sobie, dość szybko mi się znudził a Morrowind i jego klimat był wspaniały... Chyba nie grałeś w morrowinda albo jesteś jednym z tych osób dla którego "grafika" to cała gra :) Pozdrawiam
każdy ma swoje gusta, u mnie prawie każdy twierdzi że Morrowind ma piękny klimat... (muzyka nawet mi się bardzo podobała) i była niezwykle mocno zbudowana (pod względem zadań pobocznych, rozwijaniem postaci itp.)
Proszę Cię. Oblivion? Gdzie? Morrowind jest moim zdaniem lepsze od Skyrima. Skyrim jest dobry, ale czegoś w nim brakuje, własnie klimatu, jak w Morrowindzie. Natomiast w Morku wkurzał fakt, że bardzo dużo czasu trzeba było poświęcić tej grze, a nie każdy go ma.
ŻE CO??!! W Skyrimie nie ma klimatu? Może na niskich noobsterskich poziomach trudności to i go nie ma, bo gra sprowadza się do h'n's-a, ale na takim masterze klimatu są tony.
Gdy przebijasz się przez zaśnieżone górskie szczyty i dostrzeżesz nieopodal smoczy cień, ogarnia cię panika, bo smok niszczy cię w góra dwie-trzy sekundy.
Spokojne olbrzymy przemierzające tundrę wypasając mamuty, dziesiątki przepięknie zaprojektowanych lokacji, wojna domowa niczym wyjęta z "gry o tron", jak ktoś może twierdzić, że to nieklimatyczna gra?
Morrowind poza osławioną górą, jeżeli chodzi o klimat, niewiele miał do zaoferowania. Jeżeli już, to cały klimat brał się z tego, że nie było opcji szybkiego podróżowania, w związku z czym świat dzielił się na niebezpieczny i zabójczy teren expienia, i bezpieczne oazy miast. Każda wyprawa była długa i bez możliwości szybkiego, bezpiecznego powrotu. Ale hej, kto ci broni grać w ten sposób w Skyrima?
Napisałam, że brakuje takiego klimatu, jak w Morrowindzie, który był pioronujący, w Skyrimie taki nie jest. I to, że ktoś wyraża swoje zdanie i jest inne niż Twoje, to wyobraź sobie nie znaczy, że gra na niskich poziomach gry. Skyrim to dobra gra, ale uważam, że lepszy był Morrowind. W Skyrimie grałam w podobny sposób jakiś czas, bo najnormalniej w świecie nie od razu odkryłam tę opcję. Nie napisałam, że to zła gra, bo TESy to jedne z najlepszy erpegów.
Graficznie owszem. Skyrim jest niezłą grą, ale w porównaniu do Morrka jest po prostu zwykłą sieczką usiłującą stworzyć iluzję ciekawej fabuły.
Przeszedłem cały wątek główny, akademie magów, towarzyszy, mroczne bractwo i legion cesarski i od groma zadań pobocznych.Zajęło mi to niecałe dwa tygodnie.
Nie obrażaj imienia dobrej fabuły twierdząc, iż Morrowind posiadał takową.
Dla jasności, wszystkie tesy ssą pod tym względem.
Nie zgodzę się, Morrowind był świetną grą - ciekawa fabuła (czerwona góra i walka z Bogiem - mega sprawa), ciekawy system i specyficzny klimat prowincji, w której większość stanowiły mroczne elfy. Co do Obliviona, to równie dobra, ale tylko dobra, jednak jedno trzeba jej przyznać - dodatek miała mega zajebisty - nie powiecie że Shegorath to nie najciekawsze deadryczne bóstwo ? Co do Skyrima, gra prawie idealna, lepsza od Morrowinda, tylko dla tego że wydana po nim - w końcu seria się rozwija, ale uważam iż Morrowind na swoje czasy był bardziej odkrywczy, niż Skyrim teraz. TES to bardzo dobra seria, choć w Skyrimie, czegoś mi zabrakło, choć nic nie mogę zarzucić samej grze- może już jestem za stary :P ?
widocznie jestes za stary.
Morrowind nie ma w ogole zroznicowania terenu.Gdzie nie pojde wszystko wyglada identycznie.