Przy "Oblivionie" też się zachwycali, że lepszy od "Morrowinda", więc brukowcom nie wierzę :P A pierwsze wrażenia na forach pokazują, że sterowanie myszką kuleje i jest trochę bugów. Nic, trzeba się będzie samemu przekonać,ale to dopiero jutro.
Też chciałem to napisać. Oblivion także miał pochlebne recenzje, jednak wg mnie tej grze brakuje tego "czegoś" co przyciągało by przed monitor jak magnes. Morrowind, czy Gothic to "coś" mają. Chociaż oczywiście nie wykluczam, że Skyrim jest grą bardzo dobrą. Mam nadzieję, że otrzymamy naprawdę "żyjący" świat, bo w poprzednich częściach świat wydawał się tylko makietą, a postacie chodziły z miejsca na miejsce jak w Morrowindzie. W Oblivionie pod tym względem trochę się poprawiło, jednak nadal to nie było to. Piranha Bytes to niewielkie studio a udało im się w Gothicu i Gothicu II: Noc Kruka stworzyć naprawdę, żyjący świat, gdzie każda postać coś robiła. Na gameplayach widziałem, że każda postać zajmuje się swoimi codziennymi obowiązkami, są zwierzęta domowe, jak kury, czy psy. Na wioskach jest też więcej ludzi, więc myślę, że w Skyrimie żyjący świat może się udać. A polski dubbing wprowadzi klimat do gry, którego tak bardzo w Oblivionie brakowało.
W grach Gothic i Gothic 2 świat był mniejszy, a postaci o wiele mniej niż w którejkolwiek z części The Elder Scrolls, więc Piranha Bytes miało więc o wiele prostsze zadanie przy ożywianiu go.
To tylko świadczy o tym, że Bethesda przegięła z wielkością i próbowali zrobić coś zbyt wielkiego jak na ich umiejętności ;)
Tak swoją drogą, skoro PB ma tak proste zadanie, to czemu twórcy Elderów wciąż idą na ilość, a nie na jakość i wciąż są pod względem bardziej "żywego" świata daleko za pierwszymi dwoma Gothicami?
Widzisz, jak bardzo ludzie mogą mieć odmienne opinie? Ja mam takie zdanie o dotychczasowej serii The Elder Scrolls xD
Ale mam szczerą nadzieję, że Skyrim będzie grą, która mnie przyciągnie na dłużej niż poprzednicy.
Pozdrawiam fana TES
Bo nie grałeś pewnie w inne cRPGi ;). Ot choćby, Fallouty, Baldur's Gate - czapki z głów. Gothic to solidna gra, ale na pewno nie "najlepsze RPG w historii".
Grałem w Fallouta i go przeszedłem, jest arcydziełem, ale Gothica i tak nie przebije. Baldurs Gate mam na półce od dwóch lat i jakoś w ogóle nie mam ochoty się za niego zabierać.
Zależy o której części mowa. Gothic I i II to absolutna klasyka, pozycja obowiązkowa każdego fana cRPG. Trójkę przemilczę, bo to z kolei jedna z większych porażek. A czwórka cóż... Skręciła w stronę konsoli. Można zagrać, ale w pamięć nie zapada.
Dla mnie właśnie lepszy był Oblivion. Przegrałem w niego ok. 100 h co rzadko mi się zdarza. Skyrim już u mnie na półce i pewnie w weekend zacznę grę bo dzisiaj parę filmów do oglądnięcia.
Ja się zastanawiam nad kupnem, ale Oblivion był tak nudnym i bezpłciowym gniotem, że mam ogromne wątpliwości, mimo iż z zapowiedzi i trailerów wygląda Skyrim zajebiście. Morrowind miał przynajmniej genialny klimat, właśnie w stylu Gothica (najlepszy RPG w historii), a Oblivion nawet klimatu nie miał. Taki Fallout 3 od Bethesdy również był nudnawy i słaby fabularnie, ale przynajmniej ten klimacik miał. Jak będzie ze Skyrimem?
Ja od jutra gram. Ja właśnie lubię Obliviona i nie wiem czego się czepiacie. Fallout też był świetny.
Nie lubię Obliviona bo był nudny i sztampowy, bez fabuły, cała gra polegała na chodzeniu od portalu do portalu i wyżynaniu demonów. W dodatku kompletny brak klimatu (nienawidzę takiego wesołego, kolorowego fantasy). Morrowind mimo iż też nie miał nie wiadomo jakiej fabuły to ten brudny, brązowy klimat wciągał, był niesamowity, czuć było tą magię. Z tego co widzę po obrazkach i zwiastunach Skyrim stoi klimatycznie gdzieś tak pośrodku, podoba mi się drzewko rozwoju w stylu gwiazdozbiorów, to że będzie śnieg i skandynawskie klimaty wikingów, że będzie brutalnie, a głowy będą się turlać po ziemi no i to, że będzie można grać wilkołakiem. Ale obawiam się właśnie o tą sztampowość i nudę Obliviona, najpiękniejszego świata nie uratują żałosne i prostackie questy!
Ze sztampowością masz rację [ten sam problem co oblivion ma moim zdaniem gta4], ale jeśli Bethesda idzie w tym samym kierunk co przy okazji Fallouta 3 to będzie dobrze.
Ale ty grałeś tylko w main questa chyba bo gildia złodziei i skrytobójców miażdżą większość głównych ścieżek z innych gier. Co do GTA IV to tylko Vice City je minimalnie wyprzedza moim zdaniem. Wreszcie nastąpiły zmiany w systemie i dobrze.
Zgodzę się co do Gildii Złodziei i Mrocznego Bractwa. Lecz reszta gry (poza paroma pobocznymi zadaniami nie związanymi z organizacjami) jest delikatnie mówiąc średnia.
Dla mnie świetna, ale ja uwielbiam klimat serii. To są gry na wiele godzin w odróżnieniu od reszty RPG które teraz wychodzą.
Dokładnie, klimat serii jest świetny. Lecz Oblivion ma dużo mniej tego klimatu niż poprzednie części.
Tu się zgodzę - taki "cukierkowy", kolorowy świat Obka też do mnie nie przemawiał. Dużo bardziej przypadł mi do gustu Morrowind - bardziej tajemniczy, mroczny - coś w rodzaju właśnie pierwszego Gothica
i tak nei ma bata żeby przepuścić tej gierce :) klasa sama w sobie. i dziwię się ze tak Gothica zahwalają. ja wlasnei nie trawię gothiców ich sterowania i takiej jakiejś sztuczności
Ile osób, tyle może być opinii, i to szczególnie jeśli chodzi o gry komputerowe, bo tu odczucia indywidualne jakości bardziej się liczą niż np. w filmach - zależy, jak dobrze Ci się gra.
Dla mnie np. Morrowind i Oblivion (ZWŁASZCZA to drugie) mi się znudził po kilku godzinach i porażał tą sztucznością, o którą niektórzy Gothica oskarżają.
No Gothic jest w Polsce wynoszony na piedestały, a to zaledwie solidny RPG obiektywnie rzecz biorąc. Subiektywnie mi się podobał, ale w moim top 10 RPG byłby chyba pod koniec.
"Obiektywnie rzecz biorąc"...? Tylko ciekawe przez kogo...
Bo wiesz, ja zaraz mogę Ci powiedzieć, że obiektywnie rzecz biorąc, to Oblivion był strasznie nudny, tylko wiesz, zaraz wtrąci się kolejna "obiektywna" opinia i tak się będzie kręcić..
Pokaż mi element w którym Gothic jest świetny, oprócz klimatu. Wy akurat kochacie tą grę i rzucających się w oczy minusów nie dostrzegacie. Ja mam dosyć spore pojęcie o elektronicznej rozgrywce jeśli chodzi ogólnie o tworzenie gier ich historię. Także gram na więcej niż jednej platformie od większości z was. Mogę stwierdzić że TES wniósł masę elementów do gier, a Gothic... nic. Zresztą można porównać same rozbudowanie świata itp. Gothic poza głównym questem oferuje niewiele. Taki Oblivion oferuje więcej właśnie poza główną ścieżką która jest średnia. Polska to jedyny obok Niemiec kraj w którym Gothic jest uważany za świetne RPG. Z tym obiektywnie trochę przegiąłem, ale grałem w obydwie i mogę sobie porównać opinie ekspertów (recenzentów) o obu seriach.
." Mogę stwierdzić że TES wniósł masę elementów do gier, a Gothic... nic."
Mylisz się. Gothic wprowadził mnóstwo innowacji, które są niemal tak rewolucyjne, jak te z początków gier RPG. Za przykłady może służyć np. interakcja z otoczeniem, system punktów nauki i nauczycieli, a także uczucie, że jest się częścią tego stworzonego świata. Fabuła również stoi na wysokim poziomie. Ale przede wszystkim poczucie tego, że nie jesteś pępkiem świata - nie robią z Ciebie od razu wielkiego bohatera, jak to bywa w 90% gier tego gatunku. Zauważ, że na samym początku Gothica Twoim celem jest samo przeżycie w tym świecie. Tak więc nie możesz wręcz powiedzieć, że Gothic poza klimatem nie ma nic do zaoferowania.
"Polska to jedyny obok Niemiec kraj w którym Gothic jest uważany za świetne RPG"
I znowu się pomyliłeś. Mają sporą popularność także w takich krajach jak Czechy, czy Austria. A to, że nie mają takiego wzięcia, to także kwestia słabo rozwiniętego marketingu przez producentów, a jak wiadomo dziś dobra, porządna reklama nierzadko znaczy więcej niż sama jakość gry.
"Z tym obiektywnie trochę przegiąłem, ale grałem w obydwie i mogę sobie porównać opinie ekspertów (recenzentów) o obu seriach."
Ja widziałem różne opinie. Ale wiesz, moim zdaniem recenzje mają marginalne znaczenie. Jak się przyjrzysz, zobaczysz, że recenzenci skupiają się na rzeczach, które gracza mało obchodzą - ja zdaję sobie sprawę z technicznych niedoróbek dzieła PB, ale Gothici sprawiają mi kilka razy większą frajdę niż seria TES i to jest dla mnie najważniejszy czynnik.
"Mylisz się. Gothic wprowadził mnóstwo innowacji, które są niemal tak rewolucyjne, jak te z początków gier RPG. Za przykłady może służyć np. interakcja z otoczeniem, system punktów nauki i nauczycieli, a także uczucie, że jest się częścią tego stworzonego świata. Fabuła również stoi na wysokim poziomie. Ale przede wszystkim poczucie tego, że nie jesteś pępkiem świata - nie robią z Ciebie od razu wielkiego bohatera."
Rozdzielmy na czynniki pierwsze:
interakcja z otoczeniem - Co? W jaki sposób "Gothic" był innowacyjny w tym aspekcie? Tak w ogóle to o jaką interakcję chodzi
, system punktów nauki-jaka w "Gothicu" innowacja
"a także uczucie, że jest się częścią tego stworzonego świata." - słowo klucz innowacja, a tutaj tego aspektu nie widzę. Zresztą ja mam takie uczucie w każdej części Oblivionie.
"I znowu się pomyliłeś. Mają sporą popularność także w takich krajach jak Czechy, czy Austria. A to, że nie mają takiego wzięcia, to także kwestia słabo rozwiniętego marketingu przez producentów, a jak wiadomo dziś dobra, porządna reklama nierzadko znaczy więcej niż sama jakość gry."
"Fabuła również stoi na wysokim poziomie."- Taka sobie, ale "Oblivion" też nie ma się czym pochwalić. To nie KOTOR lub Torment.
Różnica nie jest ogromna do tego co powiedziałem. Zapomniałem dodać że tylko w Polsce chyba jest uznawany przez nie których za najlepsze RPG. innych krajach nikt by się na to nie porwał. Reklama nie ma nic do rzeczy dla mnie w grze liczy się przede wszystkim grywalność, czas gry i jeszcze czasem fabuła. Żeby reklama była to gra musi przedstawiać co najmniej dobry poziom. Raczej nie gram w średniaki bo nie mam na to czasu, ochoty i aż tyle pieniędzy bo nie gram na pirackich kopiach.
"Ja widziałem różne opinie. Ale wiesz, moim zdaniem recenzje mają marginalne znaczenie. Jak się przyjrzysz, zobaczysz, że recenzenci skupiają się na rzeczach, które gracza mało obchodzą - ja zdaję sobie sprawę z technicznych niedoróbek dzieła PB, ale Gothici sprawiają mi kilka razy większą frajdę niż seria TES i to jest dla mnie najważniejszy czynnik."
Dla mnie mają bo są czynnikiem decydującym o tym czy warto w tytuł zagrać. Po prostu mnie trochę denerwuje pieprzenie że Gothic to najlepszy RPG w historii. Rozumiem że może być ulubiony, ale ja np. nie umiałbym wskazać najlepszego. Ulubiony to KOTOR. Wiadomo że każdy gra w to co mu sprawia frajdę.
"Co? W jaki sposób "Gothic" był innowacyjny w tym aspekcie? Tak w ogóle to o jaką interakcję chodzi"
Miałem na myśli takie rzeczy, jak możliwość własnoręcznego wykucia broni, pieczenia jadła, czy nawet siadania na krześle itd. - daje to ogromne wrażenie pewnej dawki realizmu.
"jaka w "Gothicu" innowacja"
Chwileczkę, bo to zdanie średnio zrozumiałem. Twierdzisz, że wprowadzenie nauczycieli nie jest innowacją?
"słowo klucz innowacja, a tutaj tego aspektu nie widzę. Zresztą ja mam takie uczucie w każdej części Oblivionie."
No cóż, to już raczej subiektywna opinia. Ja nigdy nie grałem w taką grę, która bardziej dawała mi poczuć, że jestem częścią tamtych wydarzeń.
"Zapomniałem dodać że tylko w Polsce chyba jest uznawany przez nie których za najlepsze RPG. innych krajach nikt by się na to nie porwał. "
Mhm. A skąd masz takie informacje?
"Reklama nie ma nic do rzeczy dla mnie w grze liczy się przede wszystkim grywalność, czas gry i jeszcze czasem fabuła. "
Dodałeś ważną rzecz - dla CIEBIE to się liczy. Ale w tej chwili marketing pełni w wielu przypadkach najważniejszą rolę - myślę, że to jest raczej fakt.
"Po prostu mnie trochę denerwuje pieprzenie że Gothic to najlepszy RPG w historii"
Twoja sprawa.
A co do fabuły, to dla mnie już sam fakt potraktowania głównego bohatera (co już wspomniałem w poprzednim poście) sprawia, że lore jest już na bardzo przyzwoitym poziomie.
BTW. Jak chcesz więcej przykładów innowacyjności, to zobacz posty poniżej, bo mnie paru kolegów wyprzedziło ;)
"No cóż, to już raczej subiektywna opinia. Ja nigdy nie grałem w taką grę, która bardziej dawała mi poczuć, że jestem częścią tamtych wydarzeń."
W Dragon Age grałeś? Tam się to o wiele bardziej moim zdaniem odczuwa. Szczególnie znaczenie swojej osoby i wagę wyborów.
"Mhm. A skąd masz takie informacje?"
O którą część ci chodziło? Co do tego że nie jest uważana za najlepsze RPG zagranicą świadczy fakt że w żadnym zagranicznym zestawieniu graczy/recenzentów się zazwyczaj w ogóle nie pojawia.
"Dodałeś ważną rzecz - dla CIEBIE to się liczy. Ale w tej chwili marketing pełni w wielu przypadkach najważniejszą rolę - myślę, że to jest raczej fakt".
No, ale podaj przykład gry która się nie broni sama w sobie, a jest reklamowana.
"W Dragon Age grałeś? Tam się to o wiele bardziej moim zdaniem odczuwa. Szczególnie znaczenie swojej osoby i wagę wyborów."
No, jakoś mnie akurat ten element zbytnio nie zachwycił.
"Co do tego że nie jest uważana za najlepsze RPG zagranicą świadczy fakt że w żadnym zagranicznym zestawieniu graczy/recenzentów się zazwyczaj w ogóle nie pojawia."
Być może masz rację, ale cóż z tego...? Czy uważasz, że fakt, że nie jest to najpopularniejszy RPG świata, ani nawet nie jest w czołówce, sprawia, że mam z tego powodu zmienić zdanie?
Poza tym, jak mówiłem, żadna z części nie miała zbyt wielkiego budżetu i marketing był kilkunastokrotnie słabszy od bardziej fetowanych tytułów.
"No, ale podaj przykład gry która się nie broni sama w sobie, a jest reklamowana."
Chyba częściowo opacznie zrozumiałeś moje stwierdzenie, być może ja także w tym zawiniłem, bo powiedziałem zbyt ogólnikowo. Gry naprawdę słabe nie będą reklamowane, bo na aż takie coś nie ma głupich, ale mi chodzi o gry, które są PRZEreklamowane, tj. są niezłe, ale nie tak dobre, jak się o nich mówi, a wielką zasługa tego jest porządne zareklamowanie tego.
A oto co niektóre przykłady gier, które za takowe uważam:
- Mass Effect (1 i 2)
- Oblivion
- Wiedźmin (obie części)
Wiedźmin to akurat jest genialny ze względu na klimat (jedyna gra pod tym względem porównywalna z Gothicem), ale mówię tu o jedynce.
"Także gram na więcej niż jednej platformie od większości z was." A skąd wiesz na jakich platformach gramy, jak długo gramy itd. ;) Niektórzy siedzą w grach od Amigi albo i od C64. Generalizujesz.
Co do Gothica - ma dobre opinie w całym naszym środkowoeuropejskim rejonie - czyli Czechy, Słowacja, Rosja, Ukraina, wiadomo Niemcy-twórcy no i my. Jedynka i dwójka trzymały poziom (szczególnie dotatek NK) o czym pisał powyżej 0wner2. Dalej niestety już jest równia pochyła.
"A skąd wiesz na jakich platformach gramy, jak długo gramy itd. ;) Niektórzy siedzą w grach od Amigi albo i od C64. Generalizujesz."
Może trochę, ale patrząc na ten ranking ewidentnie widać przewagę pecetowców.
W Gothicu 1 i 2 było mnóstwo smaczków, które jak na tamte czasy były rewolucyjne. Że wspomnę chociażby taki drobiazg jak konieczność znalezienia ogniska, żeby upiec żarcie. :) Dzisiaj to standard, jasne. Albo gdy szło się w jakieś pustkowia i zakamarki, żeby znaleźć jaskinię albo chociaż skrzynię. Aż się chciało odkrywać ten świat. Gothic był niesamowicie MIODNY, to jest jego główna zaleta. Ile razy ranek mnie zastał przy nim... Właściwie ja widzę tylko jeden minus Gothica - grafikę, która już w momencie premiery nieco odstawała. Poza tym jest to gra genialna. Marzyłby mi się remake Gothica 2: Nocy Kruka - wszystko idealnie tak samo, tylko współczesna grafika... Od razu bym zagrał raz jeszcze. :)
"Mogę stwierdzić że TES wniósł masę elementów do gier, a Gothic... nic."
Jak to nic? To dzięki Gothicowi mamy erpegi z widokiem zza pleców. Było kilka przed Gothikiem takich RPG, ale niezbyt udanych. W pełni udźwiękowione dialogi, zmiana perspektywy podczas dialogów, interakcja ze światem (mieczy nie kujemy w stosownym menu tylko na kowadle), żyjący świat (masa najróżniejszych animacji sprawia, że świat wydaje się wiarygodny, są nawet takie szczegóły jak podrzucanie jabłka). Kto wie jak wyglądałby np. Wiedźmin, gdyby właśnie nie Gothic. Właśnie gram we Wiedźmina i dostrzegam masę rzeczy, które pojawiły się w Gothicu.
"Jak to nic? To dzięki Gothicowi mamy erpegi z widokiem zza pleców. Było kilka przed Gothikiem takich RPG, ale niezbyt udanych."
Czyli to już było, a z tego co kojarzę to już nawet w Final Fantasy IX którego nie można nazwać grą nieudaną.
W pełni udźwiękowione dialogi, zmiana perspektywy podczas dialogów, interakcja ze światem (mieczy nie kujemy w stosownym menu tylko na kowadle), żyjący świat (masa najróżniejszych animacji sprawia, że świat wydaje się wiarygodny, są nawet takie szczegóły jak podrzucanie jabłka).
Dobra interakcja na plus bo nie kojarzę wcześniej żadnej takiej akcji.
W pełni udźwiękowione dialogi to nie nowość za bardzo.
Reszta to raczej pierdoły bo zmiana perspektywy kamery podczas dialogów to kosmetyk i był on także w FF wcześniej o ile kojarzę.
Żyjący świat to chyba też wyłącznie była nowość na PC.
Było, było, było. Jak pisze powyżej neo_angin, te elementy już były obecne w grach RPG (czy to na konsole czy na PC). Pamiętajmy o latach 90-tych które obfitowały w gry cRPG/jRPG - na tych wzorcach wykształcił się Gothic.
Z Wiedźminem, nietrafiona sprawa. Sprawdź najpierw na jakim silniku został stworzony.
Również nie jestem entuzjastą sagi TES (choć F3 autorstwa Bethesdy darzę nader pozytywnym odczuciem, ale oczywiście to nie to co kiedyś...), a mimo to, podobnie jak Tobie, Skyrim "wpadł w oko". Z recenzji wynika, że poprawiono niektóre irytujące mnie aspekty, a i klimat jest niczego sobie. Niech stracę - jutro udam się na małe zakupy i dam znać, jak wrażenia. :)
BTW, natrafiłem już na kilka opinii zwykłych internautów, którzy wcześniej odbijali się od tej serii, a Skyrim ich wciągnął... Obiecująco.
Njlepszy w historii rpg to byl Planescape Torment nic tej gry nie przebije do dzisiaj. A Elders Scrolls wszystkie czesci to totalne nieporozumienie. WG mnie Witcher 1 i 2,Gothic 1,2 , Risen go przebijaja. Ale co tu duzo mowic grafika sie dzisiaj liczy nie klimat i fabula.
No fakt, P: T to jest mistrzostwo świata. Jakoś zapomniałem o tej gierce. Tylko myślę, że niektórzy uznają, że jest tam zdecydowanie zbyt dużo czytania. ;) A co powiesz o Neverwinter Nights? Moim zdaniem jedynka też dawała radę. Ale nie krytykowałbym tak bardzo serii TES. Morrowind miał mocny klimat. Zresztą można się wkręcić w różne produkcje. Ostatnio przechodziłem Divinity II: Ego Draconis i też wcale nie narzekam. Ale masz rację, że teraz wszystko poszło w stronę konsoli i oprawa audiowizualna stawiana jest ponad wszystko. Szkoda. Pzdr.