Witam wszystkich. Mam pytanie do osób, które już w Skyrima grają, a które grały też w Obliviona (w sumie to pewnie ogromna większość grała w obydwie...). Mianowicie, chodzi mi o kwestie levelowania świata wraz z levelowaniem kierowanej przez nas postaci. Pamiętam, że takie coś było w Oblivionie i nie ukrywam, że głównie przez to (choć nie tylko) Oblivion mnie odrzucił. Rozwiązania tego typu zabijają istotę gry RPG, bo co to za przyjemność grać postacią, rozwijać ją, a w końcowym efekcie i tak nie widzieć różnicy pomiędzy tym co było w początkowym stadium gry, a tym co jest w późniejszym. Stąd moje pytanie: czy w Skyrimie świat również leveluje wraz z podnoszeniem poziomu naszej postaci?
Tak, jest level scalling, ale mniej widoczny. Fakt, jest obiecane pojawianie się zwierząt według terenów (np. trolle w górach, olbrzymy na pastwiskach mamutów) i nawet na 1 lvl możesz się na nie natknąć. Nie ma jednak tego uciążliwego pakowania HP we wrogach z każdym lvlem. Pamiętam, że jak w Oblivionie grałem typowo złodziejską postacią to czasami miałem problemy ze szkieletami, bo byłem słaby w walce bezpośredniej, a nawet 10 strzał nie potrafiło ich położyć - tu jedna celna strzała potrafi zdziałać cuda ;) Są jeszcze smoki, im wyższy lvl, tym mocniejszy gatunek możesz spotkać - ja już doszedłem do Prastarych i na poziomie ekspert są wyzwaniem - akurat w przypadku smoków to całe szczęście, że levelują. Z przedmiotami jest podobnie też jest levelowanie - im wyższy poziom, tym większe prawdopodobieństwo znalezienia ebonu, czy czegoś równie cennego.
Hmm, no i teraz mam dylemat czy w ogóle zaczynać grać w Skyrima. Sądziłem, że po fali narzekań na to rozwiązanie w Oblivionie, twórcy zrezygnują z niego w kolejnej części. No cóż, skoro nie jest tak widoczny to być może się skuszę. W każdym bądź razie, dzięki za odpowiedź.
A w Morrowinda też grałeś? Jakby nie było, ten patent też tam się pojawiał - Złotego Bóstwa, czy innej Dremory nie dało się spotkać na początku gry, co najwyżej Młokoty aka Diabliki latały po daedrycznych ruinach.
Morrowind mnie odrzucił i to bardzo szybko. Może dlatego, że grałem w niego niedawno (jakieś 3 lata temu) i według mnie ta gra bardzo źle zniosła próbę czasu w przeciwieństwie do Gothica, który nadal jest cholernie klimatyczną, wciągającą grą, pomimo 10 lat od premiery. I nie ukrywam, że to właśnie Gothic jest dla mnie wyznacznikiem idealnego RPG, a że już kilka osób na tym forum uznało że Skyrim klimatem dorównuje Gothicowi to chciałem się o tym sam przekonać.
Też uwielbiam Gothica (szczególnie dwójkę z dodatkiem Noc Kruka) i też twierdzę, że Skyrim ma podobny klimat. Nie można się oderwać. Do tego współczesna oprawa audiowizualna i naprawdę rozbudowane i ciekawe linie questowe. Powiedziałbym, że Skyrim to taki Gothic naszych czasów. Powinien Ci bardzo przypaść do gustu.