PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611264}
8,6 34 tys. ocen
8,6 10 1 33777
The Elder Scrolls V: Skyrim
powrót do forum gry The Elder Scrolls V: Skyrim

rozczarowanie

ocenił(a) grę na 4

w końcu kupiłem kompa i jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobiłem, było odpalenie skyrima. i co? bardzo ambiwalentnie. z jednej strony wspaniały świat (niesamowite ile wycisnęli z havoka) bardzo dopracowany i kipiący życiem. chce się chodzić i zwiedzać; w każdym razie, chce się dopóki jest z tego jakieś wyzwanie. i tu jest pies pogrzebany.
tyle się naczytałem, co to za super gra, że wszystko można, immersja na niespotykanym poziomie, że nie da się specjalizować we wszystkim i trzeba starannie dysponować talentami.
więc nie do końca to prawda:
- broń 1H 320coś dmg + 40coś x2 elemental dmg
- H Armor max cap
- skradanie i sneak kill na pstryknięcie palcem
- kradnę co chcę
- oprócz iluzji (nie moja bajka) rozwinięta każda szkoła do stopnia, że nie muszę się martwić o manę + umiętności dodatkowe a'la magic regen/restore x2/ atronach/magic res/dual cast itp
- tarcza a jakże ;] ale bardziej dla zabawy
- kowalstwo, zaklinanie i alchemia rozwinięte z najbardziej soczystymi perkami
- pokonanie smoka, to zwykła kpina, nawet bez stun lock'a. 3-5 ciosów buehehe

generalnie oprócz 2H i iluzji przetestowałem wszystko i też ze wszystkiego korzystam, bo hybrydy to jest moim zdaniem najlepszy klimat. no i od 30lvl mam niezniszczalnego penera i gra straciła urok, biorę questa i go robię; widzę ruiny, to oczyszczam. bez żadnych przeszkód.
bawiłem się chwilę na master diff i było o tyle trudniej, że nie mogłem się skupić na telewizorze. zresztą, nie pasuje podbijanie poziomu trudności, tylko po to żeby było trudniej - jakaś nagroda, za to że jest ciężej być powinna (inne przedmioty, potwory, questy itd). są oczywiście gry, w które można grzać bez opamiętanie i narzucać sobie wyśrubowane handicapy ale skyrim do nich nie należy, skalowanie poziomów, to coś co psuje rozgrywkę i sprowadza grę do poziomu 'kazuali'
zostaje jeszcze kwestia fabularna. tu jest bardzo nierówno: główny wątek jest kiepski, ale są gorsze, np.: gildia magów, jest żałosna. choć przy companions i gildii złodziei scenarzyści się postarali. w pierwszym przypadku nawet nie przeszkadzało mi że idę przez wrogów, jak wściekły byk a w drugim umiejętności bitewne się nie przydają (często) i mogłem się pobawić w skradnie/niewidzialności, co wymagało skupienia na grze. tu dochodzimy do największej wady tej produkcji: po fenomenalnym początku i oszołomieniu mnogością możliwości, okazuje się, że to tylko "ładny kościół bez boga"

na marginesie: pomysł żeby uczynić dzieci niezabijalnymi to śmiech na sali, dobrze że są mody i można wycinać w pień całe rodziny - daje to dodatkowe kilka godzin zabawy ;]

Droo

W opcjach możesz podnieść poziom trudności. Ewentualnie rozejrzyj się za modyfikacją, bo to bethesda - Fallouty bethesdy rozwijają w pełni skrzydła po dobrym modowaniu. Zresztą, Morrowind i Oblivion też.

ocenił(a) grę na 4
Koshara

morek bez modów miał zajebisty klimat. poza nieoficjalnymi patchami mało go modyfikowałem. no i fabularnie deklasuje swoich następców. co do skyrima i modów, to poczekam aż wyjdzie GOTY, uesp patch i biblioteka modów się powiększy. natomiast jeśli chodzi o poziom trudności w grze - zmieniałem, niewiele to dało. poza tym nie jestem zwolennikiem zmiany poziomu trudności, tylko po to żeby było trudniej. coś musi z tego płynąć. to nie musi być wielka zmiana, ale jakaś pseudonagroda, moim zdaniem, się należy. np.: wiedźmin 2 dark mode - nowy zestaw na każdy akt w zupełności starczy

Droo

Po prostu nie umiesz grać, skoro nie grałeś na najwyższym poziomie i "nie jesteś zwolennikiem". Ja grałem 5 razy w Skyrim, zawsze na poziomie najwyższym i w dodatku pozbywam się hełmów i celowo nie rozwijam maksymalnie umiejętności pancerza, a kowalstwo rozwijam tylko stalowe, żeby nie było za łatwo. Wtedy nawet na 60 poziomie można zginąć od dwóch ciosów.
Właściwie jedyny cel Twojej wypowiedzi to pochwalenie się nie wiadomo w sumie czym.
Co do reszty, to się zgadzam.

ocenił(a) grę na 4
draugr

albo nie umiesz czytać: <...> bawiłem się chwilę na master diff i było o tyle trudniej, że nie mogłem się skupić na telewizorze <...>
jak już napisałem, lubię kiedy z poziomem trudności zmienia się coś więcej niż tylko zadawany/otrzymywany dmg. inaczej mnie to nie bawi. mogę wymienić sporo gier, choć głównie starszych, gdzie wzrost poziomu trudności był bardziej przemyślany i sprawiał, że chciało się katować grę ale skyrim do nich nie należy.
A chodziło mi o to, że skyrim względnie szybko się nudzi

ocenił(a) grę na 10
draugr

ja się nie zgodzę z tobą nie ma sensu za bardzo taka gra jak celowo czegoś nie rozwijasz. Ja skyrim uwielbiam i grałem w nią od samego jej wydania przechodziłam z 10000 razy i caly sens według mnie i dla mnie jest w tym ze możesz grac tak jakbyś to ty był postacią wiec jej rozwijanie do 20% jest trochę słabym pomysłem. Gra jest świetna wielkością świata i klimatem fabuła ma wiele do zarzucenia ale nie jest też bardzo zła bo są gorsze a co do poziomu trudności to naprawdę ludzie przesadzają wiadomo można sie w miarę łatwo wyskilowac [co aż takie szybkie nie jest] ale i tak zawsze moze cie cos zaskoczyć nie wiem co tak bardzo na nią ludzie narzekają

balchutowo10

Widocznie dla słabych graczy konieczne jest rozwijanie wszystkiego na 100%. Ja tam, poza rozwijaniem tylko maksymalnie pierwszego perku lekkiego pancerza, lubiłem po prostu chodzić w 'skórze zbawcy', albo futrzanych zbrojach. Dodawały do klimatu. A perk, który sprawia, że lekki pancerz nie spowalnia i nic nie waży, można zyskać poprzez odpowiedni znak zodiaku. Chyba chodzi o Lorda, już nie pamiętam. Daje też dodatkowe 100 do udźwigu.

ocenił(a) grę na 9
draugr

"Właściwie jedyny cel Twojej wypowiedzi to pochwalenie się nie wiadomo w sumie czym." Po stwierdzeniu, że "nie umiesz grać", bo ja to robię tak i tak i sobie życie utrudniam. :)

edi_nie_oglada_filmow

Ty też chyba z tych graczy, którzy potrzebują kodów na wyższy poziom.

ocenił(a) grę na 9
draugr

Dokładnie. Mistrzu powiedz jak rzyć?

edi_nie_oglada_filmow

Spytaj swojego Pana od rzyci - Donalda T. ;)

ocenił(a) grę na 9
draugr

Zajmujecie się wspólnie?

edi_nie_oglada_filmow

To wy mówicie w liczbie mnogiej, towarzyszu? Z tow. Tuskiem podobnie sobie słodzicie podczas rzyciowych spotkań?

ocenił(a) grę na 9
draugr

Da.
Ale jak już spam robimy, to przynajmniej na temat... Dlatego ja dziękuję za celne uwagi, ale jako zombie masz mało do powiedzenia.

edi_nie_oglada_filmow

Słyszałeś już jakieś opinie o dodatku Dragonborn?

ocenił(a) grę na 9
draugr

Słyszałem, że ma być. Tylko tyle, a chyba sejwa nie zachowałem. Więc liczyłyby na coś więcej jak miasteczko, misje itd.

ocenił(a) grę na 8
edi_nie_oglada_filmow

Heh. Nawet w rozmowie o grze komputerowej musi być odwołanie do polityki. O tempora, o mores!

ocenił(a) grę na 9
Skogtroll666

"Słyszałem, że ma być. Tylko tyle, a chyba sejwa nie zachowałem. Więc liczyłyby na coś więcej jak miasteczko, misje itd."
To była zdecydowanie polityczna agitka. Skyrim aż po Zbrucz.

ocenił(a) grę na 10
Droo

Pograj dłużej to zobaczysz. Najpierw wystawiłem ocenę 6 bo z początku kiepska mi się wydała , potem zacząłem grać wystawiłem 7 . Przeszedłem wątek główny wystawiłem 8 . Pobrałem DLC wystawiłem 9 . Teraz wystawiłem 10 (mam już 45lvl). Gra mega!
Najlepszy RPG !

ocenił(a) grę na 10
GTRcreative

dokładnie to jest jedna z lepszych gier teraz znowu w nią gram i znowu coś mnie zaskakuje. Wybijanie lvl nie jest wcale takie szybkie i łatwe że hop i masz a z perkami i umiejętnościami też jakoś łatwo nie jest gra jest świetna i ma niewiele wad

ocenił(a) grę na 10
balchutowo10

Ja gram już jakieś 2 miesiące i jeszcze jej całej nie przeszedłem. Myślałem że ją przeszedłem to okazało się że jeszcze mam od ciula zadań niewykonanych. No lvl ciężko się wbija bo nie wystarczy zabijać. Pograj sobie na poziomie "mistrz" . Mam deadryczne uzbrojenie a i tak na mistrzu muszę się męczyć.

ocenił(a) grę na 7
Droo

Ja nie jestem jakimś wielkim fanem gier RPG ale zauważyłem kilka minusów i plusów tejże gry,trochę jest tak że plusy Dragon Age to minusy TESV i na odwrót.Powiem tak fabuła jak i powtarzalność misji to chyba największe minusy ale i plusów nie brakuje świat jest epicko piękny a poziom trudności świetnie można sobie dopasować do własnych możliwości co jest bardzo przydatne po awansie na wyższy level,dużo jeszcze można napisać ale chyba nie ma sensu przy tylu komentarzach.Ja daje tej grze bardzo mocne 7/10 oraz polecam. Pozdrawiam

Droo

Dla mnie największym problemem jest to, że nie czułem, że gram w RPGa. Bo dla mnie samo to, że rozwijam bohatera i ubijam smoki czy inną hołotę w żadnym wypadku nie jest wyznacznikiem RPG, przede wszystkim ważna jest fabuła i postacie. Po pierwsze fabuła jest absurdalnie prymitywna (nagle po iluśtamset latach wracają smoki i oczywiście bohater musi być tym, co wspomniane smoki bedzie mógł ubić!), a jedynym wątkiem, który był ciekawy były misje dla gildii zabójców. Po drugie - nie ma tu żadnej ciekawej postaci, a i z głównym bohaterem utożsamić się nie da - pod tym względem miałem wrażenie, jakbym grał w Diablo, tyle że w 3D i w otwartym świecie. W porównaniu z produkcjami Bioware - baaaaaaardzo cieniutko fabuła i postacie wypadają, na pysk biją Skyrima Baldury, Torment, Kotory czy Dragon Age (ale pierwszy).

Do tego gra jest przeraźliwie nudna. Misje wszystkie odbywają się na zasadzie "idź do ruin, wyczyść, przynieś co znajdziesz na końcu". Do tego cały czas ci sami przeciwnicy - ile można ubijać draugry albo legionistów/stormcloaków? Zabrałem się za Skyrima dwa razy - pierwszy raz bawiłem się w :tankerski" build (tarcza + jednoręczne, cięzki pancerz, leczenie) potem w skradanie. I raz tylko zdzierżyłem główny wątek.

Wiadomo - grafika etc i dźwięki spoko, ale nie ma tego czegoś, co sprawia, że można siedzieć i ziupać godzinami.

ocenił(a) grę na 4
Kontri

Otóż to. Nie twierdzę, że nie grało się fajnie, bo poznawanie świata i rozwijanie postaci, było przyjemne. Ale to się szybko kończy i jak już gracz nie sra pod siebie na widok smoka, z gry wychodzi cała płycizna i bezpłciowość. Jeśli to jest kierunek RPG, to ten gatunek umarł. Na szczęście jest niezawodna klasyka i są moderzy. Właśnie gram po raz enty w vtmbloodlines na modach, gdzie każda pojedyncza postać, z którą można pogadać, ma w sobie więcej życia niż cały skyrim.