PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=637261}
7,7 1,8 tys. ocen
7,7 10 1 1778
World of Warcraft: Mists of Pandaria
powrót do forum gry World of Warcraft: Mists of Pandaria

Kung fu Panda.
A potem czas na kucyki Pony :P

ocenił(a) grę na 10
Dentarg

i tu już widać że nie znasz historii gry/filmów poprzednich serii gier blizzarda ;)
Gdybyś był bardziej spostrzegawczy, to zauważyłbyś że Pandarianie byli jeszcze za czasów Warcrafta III.
Warcraft był wydany w 2002 roku a kung fu panda w 2008 (6 lat różnicy) więc to nie Blizzard zerżnął od kung fu pandy :) Prędzej na odwrót :)
Zastanówcie się ludzie i uświadomcie to sobie że Warcraft Był PIERWSZY!

TxShadow

Tak, były w War3. A dokładniej, jako grywalny bohater-panda, w kampanii Krwawych Elfów w dodatku Tron Mrozu.
Nie oznacza to jednak, że Pandarianie są dobrym pomysłem do gry fantasy. Gdybyś porównał świat Warcrafta 1/2 do świata Warcrafta 3/WoWa (tak, te dwie gry trzeba łączyć pod względem uniwersum) to dwa pierwsze tytuły przezentują się dużo bardziej poważnie, niż kolejne części. Pandy, zwierzątka, kolorowe zbroje i śmieszne wierzchowce (jak raptory czy mechaniczne strusie) psują moim zdaniem ten świat, który kiedyś miał szanse być równie dobry co świat Tolkiena.

ocenił(a) grę na 10
Dentarg

Straszna kupa, uprościli ją jak tylko mogli, dlatego przestaje grać, bo po co?

ocenił(a) grę na 9
Dentarg

Gdybyś zagrał, to byś zmienił zdanie. Wielu graczy uważa, że to jest naprawdę świetna rasa i ich kultura bardzo ładnie wplata się w uniwersum WoW'a. Moim zdaniem Pandareni są dużo bardziej sensowną rasą niż draenei, i kurde nareszcie coś oryginalnego. Chceci by wszystkie gry fantasy wyglądały tak samo? Żeby w połowie składały się z elfów, proszę was...

Moai

Nie zgadzam się. Ich kultura, czyli kultura wschodu (+ kung fu), trochę mi nie pasuje do Warcrafta. Draenei z War3 byli ok. Nowa, oryginalna rasa brzydali. W Wowie wyglądają jak krzyżówka Protossa z Taurenem co już "ok" nie jest. A Pandareni... nie no, w trójce Warcrafta też do mnie nie przemawiali, mimo iż w kampanii była panda tylko w jednej misji.
No nie, nie chciałbym, żeby wszystkie gry fantasy wyglądały tak samo. Wolę jednak realistyczny świat fantasy, a nie bajkowe dyrdymały. Na moje szczeście istnieje jeszcze taka seria jak "The Elder Scrolls". Taki Morrowind, to jest dopiero dobrze poprowadzony świat :P. Szkoda tylko, że brakuje w nim wyrazistych postaci na poziomie Arthasa, Illidana, Hellscreama czy Deathwinga.

ocenił(a) grę na 9
Dentarg

3 kolejne dni minęły, I nie mogę się oderwać od gry. Powiem tobie tyle, że jesteś w sporym błędzie, bo opierasz swoją opinię na przypuszczeniach- powiem tobie, ze teraz ci, którzy w kółko mówili "WoW umiera" "Omg kung-fu Panda" "lol pokemony" teraz za przeproszeniem żrą własne słowa.

Wkrótce napiszę co MoP zawiera i dlaczego miażdży poprzednie dodatki i jest powrotem do świetności gry. Ludzie czują się teraz jak małe dzieci, cieszy ich każda nowinka w MoPie. Questowanie jest dużo fajniejsze niż grind instancji, CHCESZ explorować historię, a przepięknie zrealizowane lokacje jeszcze bardziej do tego zachęcają. Nie wiem czy masz subskrypcję, ale można grać pandarenem już bez dodatku, więc możesz spróbować przejść chociażby strefę startową by zobaczyć w jakim kierunku zmierza WoW. Moim zdaniem w bardzo dobrym i widać, że Blizzard naprawdę wysłuchał fanów. Już nie ma epików podanych na srebrnym talerzu. Nie można z biegu wejść na Heroik .A profesje też są fajniejsze, no i mini gry... Dla mnie MoP jest jak cudowne ozdrowienie.

Tutal Game developer z zawodu pokusił się o wstępną recenzję: http://us.battle.net/wow/en/forum/topic/6713582814?page=1

I masz 10 stron postów ludzi, którzy się zgadzają i dodają kilka własnych obserwacji od siebie.

Do tej pory najbardziej lubiłam WotLK ze względu na motyw nieumarłych i Lich Kinga. Ale MoP to dla mnie póki co zwycięzca. Dodatek zakupiłam pod wpływem impulsu po tym jak wypróbowałam Pandarena.
Jeśli dasz nowym motywom szansę by zrobiły na tobie wrażenie, to myślę, że bardzo ci się ten dodatek spodoba.
Ja jak i wszyscy moi znajomi, zakochaliśmy się w MoPie, czujemy się jak małe dzieci których bawi wszystko, a Pandareni to wspaniała rasa, która inspiruje.

Przeprowadziłam wiele rozmów z graczami z mojego serweru i l naprawdę to jest piękne co się dzieje.

Moai

W MoPie o epiki jest dużo łatwiej niż na początku Cata. A w miarę rozwoju contentu będzie jeszcze łatwiej.

ocenił(a) grę na 9
nbl_raziel

To akurat wiadomo, że z upływem czasu będzie łatwiej o lepszy gear- to jest akurat nieuniknione. Ale dalej dużo ludzi biega z niebieskimi itemami. A na zdobycie epickich przedmiotów ciut więcej czasu trzeba zainwestować, wy reputację sobie wyfarmić.

Moai

Ale z drugiej strony można w jednym resecie położyć 12 bossów rajdowych na LFR i ponownie tych samych na normalu / HC + 2 world bossów, do tego 3 dodatkowe rolle (uśredniając) z charmów - i przy odrobinie szczęścia ubierzesz się epicko w tydzień :)

ocenił(a) grę na 9
nbl_raziel

Ja nie mam takiego farta, jedyne co mi się trafiło to chest i to dużo gorszy niż ten, który mi drapnął z World Bossa.

Dentarg

Przygodę z wowem zakończyłem na Wotlk, ale nie dla tego, że dalej mi się nie podobało, po prostu nie miałem już czasu. Grając w WoW nigdy nie przywiązywałem większej wagi do fabuły(choć uważam że jest to jedna z lepszych Historii)dlatego może ten motyw z pandami mnie tak nie razi, a jest jak by nie było trochę naciągany. Z drugiej strony potrzebne było azeroth trochę luzu. Chodzi mi o to, że historia przedstawiona w 4 poprzednich częściach była bardzo burzliwa, wyzwania przed którymi postawiono graczy miały olbrzymi wpływ na losy świata(Illidan, Lk, DW). Historia przedstawiona w Mop jest zdarzeniem marginalnym, bez większego znaczenia całości. Jest to taki oddech dla Warcrafta przed decydującym starciem które jak przypuszczam będzie orzeszkiem w następnym dodatku.

Jeżeli chodzi o stronę techniczną, to moim zdaniem jest dużo lepiej być może lepiej niż kiedykolwiek. Jak mówiłem nie grałem jeszcze w MoP ale z tego co wiem, jest ciekawie i dla mnie brzmi to bardzo zachęcająco. Żałuję tylko jednej rzeczy, mianowicie tego, że już od Wotlk u twórców gry można było zauważyć tendencje do maksymalnego upraszczania rozgrywki(w samym wotlk całkiem mi się to podobało, bo w końcu gra paladynem Retri miała jakiś sens). Kosztem różnorodności zaczęto balansować klasy. Może się mylę ale gdy przeglądam nowe umiejętności itp. mam wrażenie że braki danej klasy uzupełnia się kopiując umiejętności od innych klas(nie mogę znaleźć synonimu) tak że różnią się tylko ikoną, nazwą i cd... Nie wiem czy to dobrze czy źle ale mi się to nie podoba, za różnorodność ceniłem sobie właśnie tbc.