Czytelnia FILMu: Te cholerne króliki z kina

FILM /
https://www.filmweb.pl/news/Czytelnia+FILMu%3A+Te+cholerne+kr%C3%B3liki+z+kina-50441
W kioskach w całej Polsce możecie od tygodnia zaopatrzyć się w kwietniowy numer magazynu "Film". Tymczasem w czytelni magazynu na Filmwebie pojawił się kolejny artykuł z bieżącego wydania - Darek Arest przedstawia w nim gatunki podstępnych królików kicających po klatkach filmowych. Miłej lektury!


TE  CHOLERNE  KRÓLIKI

Jeśli myślicie, że za wszystkim stoją Żydzi, masoni i bracia Kaczyńscy, już czas, żebyście się otrząsnęli. Nie dajcie się zwieść starannie dopracowanemu wizerunkowi wielkanocnego "króliczka" (który podstępnie przesunął w cień wielkanocnego zająca). Przejrzyjcie na oczy, nim obudzą was królicze kły zaciskające się na waszej krtani.

"Kłamstwo jest jak królik. Rodzi małe kłamstewka w nieskończoność" – pisała Magdalena Samozwaniec. Instynkt pisarki nie zwiódł – kłamstwo nie tylko jest jak królik. Kłamstwo ma obłudny króliczy pyszczek, kłamstwo JEST królikiem. Gdzie nie spojrzeć, nie poskrobać lekko powierzchni, tam wszędzie widać, że spisek ma wielkie uszy i wystające zęby. Nie wiadomo jeszcze do końca co, ale z pewnością z królikami coś jest na rzeczy. I chociaż w azjatyckiej tradycji króliki żyją sobie grzecznie na Księżycu, nie sądzę, by tajną organizację "Krewni-i-znajomi Królika" interesowała stawka mniejsza niż panowanie nad światem.

Gatunek: KRÓLIK-ŁĄCZNIK
Występowanie: w małych ciasnych norkach, ciasnych klubach, widzenia halucynogenne.
Zadania bojowe:  kontakt z "drugą stroną", kompromitowanie teorii króliczej dominacji.
Środki zaradcze:  detoks.

Podążać tropami króliczego spisku każe już całkiem stara tradycja. Lewis Carroll nie miał wątpliwości, kto jako jedyny mógł pokazać Alicji drogę do tak zwanej "Krainy Czarów". Za białym królikiem podążał też Wybraniec Neo z "Matrixa" (1999). Króliki stają się łącznikami pomiędzy wymiarami świata raczej przez roztargnienie, bądź w celu prowokacji. Kiedy "Oni" wysyłają kogoś na naszą stronę, zawsze mają najgorsze intencje. "Biały królik" to choćby nazwa programu, który unieszkodliwił komputerowy system zabezpieczeń "Parku Jurajskiego" (1993). Futerkowe macki starały się zniszczyć reputację autora "Alicji…" – według rozsiewanych plotek historia z mówiącym królikiem miała się zdarzyć się jedynie w głowie pisarza, pod wpływem zażywania opium. Utwór zmanipulowano i podporządkowano poetyce absurdu (wyrażenie "podążać za białym królikiem" wypromowano jako synonim narkotykowego odlotu – np. w przeboju "White rabbit" zespołu Jefferson Airplane). W efekcie, kto widzi królicze knowania i nie ćpa – jak np. Elwood P. Dowd, który zaprzyjaźnił się z wielkim królikiem o imieniu "Harvey" (1953) – automatycznie kierowany jest do psychiatry. Dzięki temu, że króliczy agenci rozmyślnie nawiązują kontakt z jednostkami o wątłym autorytecie, udało im się podważyć fakt istnienia "drugiej strony".


Gatunek: KRÓLIK APOKALIPTYCZNY
Występowanie: przedmieścia, internetowe fora.
Zadania bojowe: wieścić Apokalipsę, mylić tropy, skłaniać do samobójstwa.
Środki zaradcze: silne leki psychotropowe, zakłady zamknięte.

Szaleńca zrobiono z Donnie’ego Darko (2001). Jedyną pomocą, jaką zaoferowano chłopcu po tym, gdy demoniczny królik o imieniu Frank przekazał mu informacje o nadchodzącym końcu świata, było kolejne opakowanie psychotropów. Według tradycji Odżibwejów niejaki Wielki Królik był zamieszany w narodziny świata – kino pokazuje, jak szybko królik może ze światem skończyć (w animacji Runa Wrake’a "Rabbit" z 2005 roku zajmuje mu to zaledwie kilka minut). Króliczym jeźdźcem Apokalipsy jest też Jimmy – domowe zwierzątko sympatycznego Antychrysta z komiksu "Chronicles of Wormwood" Gartha Ennisa. Futrzak (z natury cynik), całe dnie surfuje po internecie, gdzie niestrudzenie nęka fanów "Gwiezdnych wojen". W ramach rozrywki próbuje nakłaniać ich do samobójstwa i systematycznie rozsiewa plotki o powstawaniu tajnego epizodu nr 3.5 (uważajcie na gościa o nicku "watership666").


Gatunek: KRÓLIK-ZABÓJCA
Występowanie: Jaskinia Caerbannog; 62 West Wallaby Street, Wigan, EN; jeziora w stanie Georgia.
Zadania bojowe: tępienie mężnych rycerzy, farmerów i okazjonalne ataki na prezydentów USA.
Środki zaradcze: karmienie mięsem, Święty Granat Ręczny.

Powierzchowność królików doskonale zdaje egzamin jako kamuflaż. Rycerze Okrągłego Stołu zlekceważyli skubiącego trawę małego potwora, który chwilę później rzucił się im do gardeł, trzech z nich kładąc trupem ("Monty Python i Święty Graal", 1975). Amerykańscy dziennikarze ustalili, że to właśnie Morderczy Królik z Caerbannog 20 kwietnia 1979 roku zaatakował spokojnie łowiącego ryby na środku jeziora Jimmy’ego Cartera. Prezydentowi udało się odpędzić, jak wyznawał, "oszalałe, szczerzące kły" (i pływające!) zwierzę, ale króliki po raz kolejny osiągnęły swój cel – sfotografowany i nagłośniony incydent stał się symbolem całej nieudolnej prezydentury. Podłą dwoistość króliczej natury pokazał wspaniale Nick Park pod plastelinową postacią nękającego angielskie miasteczko królikołaka ("Wallace i Gromit: Klątwa Królika", 2005). W latach 70. olbrzymie mięsożerne króliki znacznie zmniejszyły populację farmerów na południowym zachodzie Stanów Zjednoczonych ("Night of the Lepus", 1972). Tym samym eksperymenty z serum, które miało przystopować gwałtowne mnożenie futrzaków, trzeba było uznać za nieudane.


Gatunek: KRÓLIK-OFIARA
Występowanie: skorumpowane media.
Zadania bojowe: zniszczenie Izraela, agitacja, PR.
Środki zaradcze: przytulanie, odrzucanie przekazów medialnych.

Ale króliki stać na coś więcej, niż rozrywanie zębami krtani. W "Pionierach przyszłości" – programie dla dzieci emitowanym w sponsorowanej przez Hamas palestyńskiej stacji telewizyjnej – jednym z gospodarzy jest wielki różowy królik- -antysemita o imieniu Assoud. Imię to znaczy tyle, co… Lew. Wszystko dlatego, że "królik oznacza złą i tchórzliwą osobę, a ja, Assoud, wykończę Żydów i zjem ich w imię Allaha" – tłumaczy kilkulatkom sympatyczny pluszak. Assoud przestał jednak nawoływać do świętej wojny. W programie z 2 stycznia dzieci dowiedziały się, że zginął jako męczennik w szpitalu podczas izraelskich nalotów na Gazę. Pozowanie na ofiarę króliki mają we krwi – od bohatera "Kto wrobił Królika Rogera" (1988), do Cuddlesa – żółtego królika florydzkiego, efektownie umierającego niemal w każdym odcinku internetowej animacji "Happy Tree Friends".     W "Fatalnym zauroczeniu" (1987) porzucona Glenn Close w garnku żony niewdzięcznego kochanka gotuje ukochanego króliczka jego syna (określenie "Bunny Boiler" stało się synonimem gotowej do akcji, zawiedzionej kochanki). Listę uzupełnia bezimienna ofiara bohatera "Myszy i ludzi" – Lennie’ego Smalla.


Gatunek: KRÓLIK-LOBBYSTA
Występowanie:  najbliższe otoczenie wpływowych osób, telewizja.
Zadania bojowe:  gromadzenie funduszy, lobbing.
Środki zaradcze:  rozbudowywanie artykułu o królikach-mordercach na Wikipedii.

Budowanie w mediach wizerunku ofiary ludzkich knowań kosztuje. Stąd prawdziwa armia królików chałturzących w reklamach Duracella, Energizera, Nesquika, Colgate... Z czasem podła rasa zażądała więcej: Królik Bugs dostał własny program, w którym zaczął natychmiast upokarzać Elmera Fudda (bądź co bądź to jednak człowiek!). Produkowano kolejne kłamstwa z prędkością światła: honorowy królik-samuraj Miyamoto Usagi (seria komiksowa "Usagi Yojimbo"), nieznający strachu królik Jazz Jackrabbit (w serii gier komputerowych)... Nawet wizerunek podłego egoisty Królika z oryginalnej książki o "Kubusiu Puchatku" udało się mocno wybielić w disneyowskiej kreskówce. Brudnej króliczej kasie nie oparł się ani Hugh Hefner (dzięki właścicielowi "Playboya" i jego "króliczkom" gatunek uosabiający nieszczęście i tchórzostwo zaczął symbolizować erotyczną uległość), ani autor "Simpsonów" Matt Groening. Nie chodzi tylko o Binky’ego Binkensteina (długouchego bohatera komiksu "Life in Hell"), ale też o niepokojącą skłonność autora do portretowania siebie jako królika. Podejrzaną słabość do postaci "ludzkich królików" zdradza też David Lynch.


Gatunek: KRÓLIK TEŻ CZŁOWIEK
Występowanie:  wszędzie!
Zadania bojowe:  przejmowanie kolejnych dziedzin życia, aż do wyparcia.
Środki zaradcze:  już tylko modlitwa do Wielkiego Królika.

Tak klarują się perfidne królicze sztuczki z tożsamością. W grze "Rayman: Szalone Króliki" (!), stworzenia zdradziecko uczyły się ludzkiej kultury, by łatwiej opanować Ziemię. W literaturze udało im się wylansować królika jako egzystencjalną metaforę człowieka – istoty słabej i marnej, miotanej przez podstawowe bodźce (w serii powieści Johna Updike’a o Harrym "Króliku" Angstromie albo zaadaptowanym przez Disneya w 1978 roku "Wzgórzu królików" Richarda Adamsa). W kinie ludzi przebranych za króliki nie brakuje, ale trudno nazwać to udanym wniknięciem w struktury wroga. Tymczasem w ramach projektu "30-Second Bunnies Theatre" powstają dziesiątkami animowane remaki filmowej klasyki. Nic to, że każdą z tych "nowych wersji", zachowując walory artystyczne i treściowe oryginału, udało się skrócić do pół minuty. Przeraża, że role bohaterów "Pulp Fiction", czy "Tajemnicy Brokeback Mountain" powierzono tu humanoidalnym królikom. Dorobek gatunku ludzkiego stał się narzędziem w porosłych futerkiem, śmiercionośnych łapkach. TO już się zaczęło. ONE zajmują metodycznie nasze miejsca. Jakikolwiek będzie ich następny krok, w tej chwili wcale nie wystarczy już tylko gonić króliczka. Trzeba go złapać i skręcić mu kark. Zanim będzie za późno.

Darek Arest

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones