Wywiad

Rozmawiamy z twórcami serialu "Przekraczając granice"

autor: /
https://www.filmweb.pl/article/Rozmawiamy+z+tw%C3%B3rcami+serialu+%22Przekraczaj%C4%85c+granice%22-99104
W poniedziałki o 22:00 stacja AXN emituje kolejne odcinki serialu sensacyjnego "Przekraczając granice". To trzymająca w napięciu opowieść o pracy Międzynarodowego Biura Kryminalnego (ICC) - elitarnej jednostki policji, tropiącej międzynarodowe przestępstwa na terenie Europy. W rolach głównych występują znani z hollywoodzkich hitów Donald Sutherland ("Igrzyska śmierci", "Włoska robota") i William Fichtner ("Jeździec znikąd", "Elizjum"). Nam udało porozmawiać się z autorem serialu Edwardem Allenem Bernero (wcześniej stworzył również "Zabójcze umysły") oraz producentką Rolą Bauer.



Edward Allen Bernero: Jesteś z Polski, prawda?

Zgadza się.

EAB: W drugim sezonie "Przekraczając granice" znajdą się dwa odcinki powiązane z twoim krajem.

Zawitacie do nas z kamerą?

EAB: Niestety nie. Ale gwarantuję ci, że Polska odegra w nich naprawdę dużą rolę.

  
Rola Bauer i Edward Allen Bernero

Byłeś kiedyś gliną, więc mogę ci chyba wierzyć na słowo. Ed, czy jako autor seriali wykorzystujesz doświadczenie wyniesione z pracy na komendzie w Chicago?

EAB: Tylko na samym początku pisania scenariusza, gdy zastanawiam się, jacy będą moi bohaterowie. Wykorzystuję też sporo zapamiętanych historii w pobocznych wątkach. Pracowałem jako policjant przez dziesięć lat. To dostatecznie dużo czasu, abym teraz mógł się wczuć zarówno w sytuację młodego krawężnika jak i weterana. Wiem, jak myśli policjant.

Na rynku seriali kryminalnych jest bardzo tłoczno. Czym więc policjanci z  "Przekraczając granice" różnią się od bohaterów innych produkcji z gatunku "procedural"?

EAB: Unikatowość naszej serii bierze się z faktu, że bohaterami są funkcjonariusze z różnych krajów. Grają ich lokalni aktorzy, a nie Amerykanie. Na małym ekranie nie było do tej pory – ja przynajmniej czegoś takiego nie widziałem – międzynarodowej drużyny policjantów ścigających międzynarodowych kryminalistów. Świat robi się coraz mniejszy. Europa pozbyła się granic. Jednego dnia możesz okraść bank w Paryżu, drugiego zastrzelić kogoś w Berlinie, a trzeciego byczyć się na plaży na Lido. Nowe formy przestępczości wymagają nowych sposobów walki z nią. 



Rola Bauer: Ed jest skromny, więc ja muszę to powiedzieć. Ten facet ma hopla na punkcie szczegółów. Stara się być cały czas na bieżąco z tym, co dzieje się w kraju, w którym będzie rozgrywała się akcja odcinka. Chce wiedzieć, co mówią tamtejsi politycy, o czym donoszą lokalne media, co prawdopodobnie mogłoby się tam wydarzyć. Bardzo często słyszę od blogerów, że w uwielbiają nasz serial za wiarygodność. Za to, że w "Przekraczając granice" nawiązujemy do autentycznych zdarzeń. Między innymi dzięki temu odnieśliśmy światowy sukces. Właśnie dostałam informację, że ubiegłej nocy znacząco poprawiliśmy wyniki oglądalności w Niemczech.  

Gratulacje! "Przekraczając granice" kręcicie z różnymi ekipami w różnych krajach w wielu językach. Jakie są największe wyzwania z tym związane?


RB: Myślę, że właśnie wielość języków na planie jest dla nas największym wyzwaniem. Czasami pewne rzeczy gubią się w tłumaczeniu. Ktoś chce dobrze, przykłada się, ale nie do końca rozumie, o co chodzi. Trzeba mieć sporo cierpliwości. Tyczy się to zarówno aktorów jak i ludzi za kamerą.

EAB: Mnie ludzie nie mogą podobno zrozumieć, bo za szybko mówię (śmiech).



Ed, pracujesz przy serialach od wielu lat. Jak zmienił się biznes od czasu, gdy zaczynałeś swoją przygodę z telewizją?

EAB: Myślę, że od strony produkcyjnej czy artystycznej niewiele się zmieniło. Tak jak 17 lat temu staram się wymyślać fajne zajmujące historyjki, a potem szukam utalentowanych ludzi, z którymi przeniosę je na ekran. Zmianom uległ za to model dystrybucji, tego, w jaki sposób widownia dostaje  swój ulubiony show. Dziś możemy emitować nasz serial jednocześnie w wielu krajach przy pomocy różnych platform. Telewizor nie jest już jedynym oknem na świat. Jest Internet i VOD. Są komórki, tablety, laptopy. Seriale możesz teraz oglądać dosłownie wszędzie. Nie jesteś już przykuty  do kanapy w dużym pokoju. Ludzie przestali kłócić się o pilota.

A wy musieliście się wykłócać ze sponsorami o budżet? "Przekraczając granice" to w końcu duża międzynarodowa produkcja.

RB: O dziwo, nie. Nasza fabuła zainteresowała wielu ludzi, nie tylko w Europie. Zaczęliśmy pracować  z Edem w lutym 2012 roku, a zdjęcia ruszyły jeszcze tego samego roku w lipcu. W tym czasie napisaliśmy scenariusz, znaleźliśmy kasę i telewizje gotowe wyemitować nasz serial. Niektóre stacje kupiły go nawet bez przetestowania wśród swojej publiczności. Takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko. Teraz kręcimy drugi sezon. Mamy bazę w Pradze. To chyba niedaleko z Polski, więc zapraszam na plan!


*  *  *
Zapraszamy Was do udziału w konkursie, w którym do wygrania czekają gadżety związane z "Przekraczając granice". Aby o nie zawalczyć, kliknijcie TUTAJ.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones