Na miłosne perypetie głównych bohaterów patrzyłam przez łzy... - tak się śmiałam! Nie wierzę, że ktoś to nakręcił na poważnie. Może to była parodia parodii? Taka parodia do kwadratu? I to chyba w każdym aspekcie.
P.S. A w pastorze po przemianie po prostu się zakochałam!
Film mógłby ujść gdyby nie ten wątek z zmutowanymi genetycznie owadami i dziewczynką którą uważały za królową ;).
Chociaż jest się z czego pośmiać. A Robert Englund, swoją drogą niezły aktor, musiał chyba cierpieć na brak kasy
Oglądając "Śmiercionośny Rój" ośmiałem się jak nigdy. Znakomita parodia klasycznych animal-horrorów ;)
Dałabym 10/10 za to, że w tych dramatycznych scenach można się było pośmiać z tak słabo nakręconego filmu.. Ale rzeczywiście, nic ciekawego...
Scenariusz pisało chyba dziecko. Dialogi są tak denne i oddawane bez emocji, że nie ma w tym filmie praktycznie żadnego magnetyzmu. Strata czasu według mnie. Zastanawia mnie tylko co robi tu Robert Englund, gdyż jego osoba według mnie nie powinna się pojawić w takiej słabiźnie... myślałem że bardziej się ceni...
Film naiwny, akcja uproszczona, ale to telewizyjny fikm niskobudżetowy, wiec chyba nie ma co narzekać. Ogólnie nie polecam, a jak ktoś się zdecyduje, to na własną odpowiedzialność :)
Film na początku dosyć dobry, fajnie wprowadzał w nastrój ale nie wiem co się poźniej stało, czułem się tak jakby ktoś na siłe chciał zrobić z tego horror co jest kompletnym niewypałem. Oglądałem bez żadnej przyjemności
1/10 slaby film choc moglby byc dobry gdyby tworcy sie choc troche postarali a tak wyszla chala. Idea dobra i nic poza tym. Ogolnie nie polecam jest wiele ciekawszych filmow do obejrzenia.