Źródło
The Fountain
2006
Wiem, że to bezsensowny temat, który nic nie wniesie, ale musiałem to napisać... ten film jest boski, oglądałem go już trzy razy i obejrzę kolejne
piękny, wzruszający, emocjonalny
więcej takich filmów
1. O co chodziło z tym łysym człowiekiem będącym niewiadomo gdzie?
2. O co chodziło z tym "pierwszym ojcem", który pojawił się w świątyni w XVI wieku? Dlaczego akurat ten łysy?
3. Dlaczego kwiaty wyrosły z brzucha tego mężczyzny?
Witam.
Mam pytanie odnośnie muzyki ze "źródła", a dokladniej muzyki ktora jest w trailerze (tym trwającym ok 2:30 min). Motyw ktory mnie interesuje zaczyna sie gdy zaczyna przemawiać ksiądz. Ktoś może powiedzieć co to za kawałek? Chyba nie ma go na soundtracku...
Dzięki z góry za pomoc,
pozdrawiam!
O ile "Requiem dla sna" wsadziło mnie w fotel, o tyle "Źródło" wodziło mym wzrokiem i myślą. Temat życia i śmierci to chyba za dużo na film- ktokolwiek by go nie robił. Aronofsky dzielnie stanął do boju, ale miał chyba dużo za dużo ambicji. Raziło mnie tylko pod koniec epatowanie ciekawą (lecz ile można) estetyką....
Film jest po prostu niesamowity,bardzo przejmujący,wspaniała muzyka i rewelacyjna gra aktorska.Na prawdę bardzo,bardzo dobry mimo,że ma smutne zakończenie.Więcej takich filmów!
Jak dla mnie ten film był mocno przekombinowany, może to wynika z tego, że najzwyczajniej w świecie nie mam na tyle rozwiniętego poziomu abstarkcyjnego myślenia i nie sczaiłam o co w nim chodziło. Zdecydowanie bardziej podeszły mi poprzednie filmy Aronofsky'ego. Dla tych, których to był pierwszy film tego reżysera...
Tak sobie czytam wypowiedzi niektórych, recenzje filmu etc. Nie wytrzymałem:)
Możecie sobie mówić o ciepłym blasku kominka. O tym że jest prawie cukierkowo. Oczywiście. Zwłaszcza przy takich scenach jak święta inkwizycja, rzeczywiście- od razu przypomina mi się domowe zacisze, ciepła herbatka i bajeczki do poduszki....
najbardziej niezrozumiałe jest dla mnie tłumaczenie się ze swoich wcześniejszych wypowiedzi. jest to żałosne i smutne. nie pojmuje jak można chwalić się że pisze się recenzje w różne miejsca i wyskakiwać z czymś takim, a już najbardziej śmieszy mnie jak ktoś chce pokazać jaki to on nie jest krytyczny a tak na prawdę...
więcej
Czy nie uważacie, że film wprawia trochę w przygnębiający nastrój? Nie sądzicie, że bardziej optymistyczne zakończenie zwiększyło by liczbę jego fanów? chociaż to by się trochę kłóciło z koncepcją, że śmierć jest nieunikniona i nie można jej w żaden sposób zapobiec. Śmierć nie jest chorobą jak mówił gł. bohater....
Film jest dobry. Wzruszający. Momentami zachwycający zwłaszcza sceny z inkwizycją i drzewem. Jedyne co mnie w nim denerwowało to sceny z medytacją. Poza tym waham się między 7 i 8.
Lekki kacyk, nic się niechce robić. Postanowiłem sobie obejrzeć "źródło" po raz drugi. I zachwyciłem się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem. Kiedyś myślałem że "Requiem dla snu" to szczytowe osiągnięcie Aronofsky'ego. Jednak ten film przebija wszystko co do tej pory oglądałem. W życiu nie sądziłem że jakikolwiek...
więcej
Dla mnie "The fountain" to przede wszystkim przepięknymi zdjęcia i niesamowita muzyka. Film jest pełen symboliki, maleńkich detali, które spajają ze sobą wszystkie trzy części. Zgadzam się,zdołował mnie ale potem nastąpiło katharsis... To dla mnie pierwsza piątka ukochanych filmów...
Jednak nie potrafię "uwierzyć"...
To co wypisuje ten użytkownik jest godne pożałowania. Gdzie on tam widzi astronautę to nie wiem ale może w dzieciństwie użytkownik ten marzył o tym zawodzie
Ciekawy temat... mężczyzna próbujący ratować swoją ukochaną i chcący oszukać śmierć. Film mógł by być fajny... ale jak dla mnie trochę kiczowato to wyszło.
Swoją drogą, Lech Majewski stworzył film o podobnym temacie ale zdecydowanie lepszy, świetny wręcz ,,Ogród rozkoszy ziemskich,,.
Polecam i tym którym się Źródło...
Witam. Film nie wciągnął, nie zaskoczył, nudził, momentami wręcz irytował.
Zacznę może od tego, że streszczenie na DVD może porządnie wprowadzić w błąd.
Miały być: 3 połączone ze sobą historie: (konkwistator, lekarz, astronauta: o mężczyźnie pragnącym za wszelką cenę uchronić ukochaną przed śmiercią). Miałam...
I niech sobie gadają malkontenci narzekający na tych co nie rozumieją lub na tych co rozumieją, każdy wyniósł swoje z tego filmu.Ja wyniosłem to co napisałem w tytule...
to zdecydowanie najgorszy film jaki miałem okazję oglądać w tym roku, mogą go chyba zrozumieć jedynie osoby interesujące się metafizyką, reinkarnacją i poszukiwaniem życia wiecznego
