Po średniej ocen myślałem, że będzie gorzej. Tymczasem obejrzałem całkiem sympatyczną komedię. Trochę za dużo było Mazowsza ale to kwestia gustu. Podobały mi się dialogi między dwójką głównych bohaterów. Swoją drogą zastanawiam się ile pań marzy, żeby zostać porwaną.
7/10
Żadna Ci tego nie powie wprost, ale myślę, że circa 90%. Bycie porwaną toć to nie tylko przygoda sama w sobie i dreszczyk emocji (jak w tym przeuroczym filmie), ale i forma samodowartościowania; chce mnie porwać, znaczy: jestem atrakcyjna!;-)