Meteoryt wybuchający nad Indonezją, kręgi na niebie w Moskwie i Rumunii. A na Łotwie nawet dziura w ziemi spowodowana niby przez meteoryt (jak sie pozniej okazalo wykopana na potrzeby reklamy ;)). A to wszystko niby znaki nadchodzacej apokalipsy. Pelno tego w internecie, co o tym wszystkim myslicie?
Jakoś skończyłem Wszechświat na rozszerzeniu z geo i ni nie miałem o warunkach do życia ;]
Taka pewna jesteś? fundusze NASA nie pozwalają na wybadanie całego wszechświata żeby wysłać satelita dalej niż do tej pory. Nasze wszystkie Teleskopy satelity tez mają ograniczenie bo nie są wstanie obserwować tak dużych powierzchni wszechświata. Nie wiem skąd ta niewiara w UFO? Nie potrafisz zaakceptować tego,że istnieje życie prócz tego niż na Ziemi?
Ja wiem, że gdzieś żyje inteligentna forma życia która przewyższa swoją inteligencją naszą.
a wracając do tematu postu...Nie będzie żadnego końca świata. Możesz się położyć 20 grudnia i tak leżeć jeszcze przez tydzień i będziesz nawet nietknięta. Wiele wersji mówi o rzekomej zamianie biegunów. Zamiana ta nie będzie trwała jeden dzień czy tydzień. Na to potrzeba tysięcy lat cy milionów. Także wersja z biegunami można wrzucić do kosza. Zresztą...czy filmowi takiemu jak 2012 mogła się trafić lepsza promocja jak ta z tymi wszystkimi teoriami o końcu świata. Roland Emmerich patrze pomyślał o wszystkim.
Nic w świecie nie jest w stanie przewidzieć co będzie w przyszłości.
A ci Majowie, nawet jak bardzo dobrze potrafili przewidywać pogodę i inne
takie duperele to może po prostu nie byli w stanie określić co będzie po 2012 a oczywiście media zrobiły z tego nie wiadomo co. A ta babka co w "Nie do wiary" mówiła o końcu świata nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia bo słaby miała talent aktorski albo za mało jej forsy dali.
Moim zdaniem w 2012 będzie jakieś zjawisko ale nie koniec świata.
Patrząc z chrześcijańskiego punktu widzenia to krótko: "nie znacie dnia ani godziny".Nie to, że bym był jakimś katolem ale tak mi się wydaje i nie wierze w koniec świata w 2012.
Ja nie wiem kiedy będzie koniec świata i gówno mnie to obchodzi, ale spójrzmy prawdzie w oczy, Majowie nigdy się nie mylili, a co do kosmitów to pamiętajmy że nasze Słońce jest gwiazdą trzeciego pokolenia więc na 1000% jestem pewien że gdzieś w zakamarkach wszechświata istnieją (o ile same się nie wyniszczyły, tak jak my to niedługo zrobimy) kurewsko bardziej rozwinięte i inteligentniejsze od nas formy życia.
sie konwersacja rozwinęła:) oj ludu... to czy istnieje jakies zycie pozaziemskie- to jest na pewno teamt ocean- jest niewyczerpalny, ale juz bez przesady. ktos tam pisal o discovery- moje pyytanie brzmi; czy wszystko w discovery to prawda??- kolejnu dowod na manipulacje mediow. biblii sie nie czepiajcie bo po pierwsze o co innego chodzi po drugie jak ktos ma pisac teksty takie jak ta babka z forum co sie klocila z phoebe to niech lepiej milczy a po trzecie do tego trzeba tak trochu rozumu i glebszych przemyslen. hmm... odnosnie tego konca swiata to fakta- nie znacie dnia ani godziny..., mi sie wydaje ze swiat musi czyms zyc musi sie cios dziac wiec ludzie wymyslaja te wszystkie rzeczy. i to wcalenie chodzi o majow bo bez naglosnienia tej sprawy nikt by o tym koncu swiata sie nawet nie dowiedzial.
aronn no wiesz tak jak juz wczesniej pisalem, jezeli te latajace spodki tu i ówdzie chociaz w czesci przypadków okazalyby sie prawda no to chyba jednak nas odnalezli ;)
Skąd pewność, że nas nie odnaleźli? Jeśliby założyć że ich inteligencja
jest o wiele większa niż nasza i maja bardziej rozbudowane zmysły, to
możemy tego nawet nie zauważyć. Czy jak położysz rękę na drodze mrówki i
ona na ta rękę wejdzie to myślisz, że wróci do mrowiska i opowie wszystkim
że spotkała inną formę zycia? Mam wrażenie ze nawet nie będzie sobie zdawać
sprawy ze spotkania, podobnie może być z nami. Co do pewności, że istnieje
zycie pozaziemskie to dopóki nie mamy na to dowodów będzie to tylko kwestią
wiary. Aczkolwiek ze statystycznego punktu widzenia (ilość gwiazd/planet we
wszechświecie) prawdopodobieństwo istnienia takiego zycie jest bardzo
wysokie.
Na koniec odnośnie filmu. Ten film to w 100 procentach komercja,
wykorzystująca legendy związane z rzekomą katastrofą w 2012. Amerykanie
znają się na rzeczy, wiedzą gdzie leży kasa.
Ludzie, rozmawiacie o inteligencji pozaziemskiej, cywilizacjach technicznie zaawansowanych itp ale nie bierzecie jednej rzeczy pod uwagę. Nawet jeśli jest gdzieś we Wszechświecie jakaś cywilizacja bardzo zaawansowana technicznie (o wiele bardziej niż nasza) to i tak nie ma praktycznie żadnych szans na dotarcie do nas. Jeśli nie istnieją tunele czasoprzestrzenne (a raczej nie istnieją) lub możliwość jakiejś teleportacji to póki do nas by dotarli to albo by zmarli albo dostali jakiejś psychicznej schizy (jeśli są nieśmiertelni), kurde 10 milionów lat podróży przy najszybszym możliwym napędzie (prędkość mniejsza niż prędkość światła) to jednak nie przelewki :D Co o tym myślicie?
http://www.dziennik.pl/nauka/article192391/Jest_wreszcie_dowod_na_zycie_poz
aziemskie.html
No właśnie, nikt tu nie ma dowodów na istnienie jakichś tam kosmitów. To
są na razie tylko ludzkie wymysły, nikt tego nie widział.
wertuqq, według siebie sam jesteś kosmitą, inaczej ufoludkiem?
0wner2, no rzeczywiście, przy Tobie jesteśmy ograniczeni. Skoro bez
problemu potrafisz operować tak wysokimi liczbami, to aż żal by Ci było
tą głowę odcinać, taki geniusz.
rafal140, moim zdaniem nie będzie nic. Sądzę, iż Majowie uznali po
prostu, że w XXI wieku, ludzie będą potrafili sami sobie kalendarz
zrobić, nie muszą nam tego pisać nie wiadomo ile. A jeżeli uważasz, że
to nie prawda to wytłumacz mi, po co bez przerwy dzieci się rodzą? A po
co my chodzimy do szkoły? Po co mielibyśmy się uczyć, żeby coś osiągnąć,
skoro za dwa lata według "mądrych" mamy zginąć? Bez sensu by to było.
Tauros, czego mamy się niby wyniszczyć? Chyba, że chodzi Ci o to, że
teraz to takie te dzieci są, że 3/4 społeczeństwa, to mordercy będą...
Filgreen, "latające spodki" to przecież bzdury, dlaczego niby nie
lądowaliby? Równie dobrze możesz sobie w pierwszym lepszym kiosku kupić
taki talerzyk plastikowy co lata i też będzie ufo.
morgoth656, na świecie nie ma nic, co mogłoby być nieśmiertelne. Ufo to
tylko wymysł, ktoś tam sobie pomyślał: "Aha, na Ziemi rozwinęło się
życie, jest jest jeszcze siedem innych planet, to może coś tam jeszcze
żyje", a teraz to już połowa to za logikę jakąś uważa.
r4stir, jedno to jakiś artykuł, a drugie przykład kosmity, tak?
Owszem, nie ma dowodów na istnienie życia pozaziemskiego, ale z Twoich wypowiedzi wnioskuje, że nie bardzo jesteś świadoma, że 99% tego co znajduje się w kosmosie przekracza nasze wyobrażenie, a stwierdzenie, że nie ma kosmitów bo nikt ich nie widział to jakaś profanacja!
Wiesz, ja jestem taka, że puki nie zobaczę czegoś, to nie
uwierzę(oczywiście są wyjątki, np. Bóg, ale to już co innego). Jak przez
tyle lat naszej ery, jak i przed naszą erą, nikt nie widział, to znaczy, że
nie ma!
No bo nie ma na ziemi to jak mieli widzieć! :) Kiedy technika osiągnie poziom na tyle zaawansowany, że podróże kosmiczne w dowolne rejony wszechświata będą możliwe, może się okazać że kosmos jest pełen życia i wcale nie muszą to być zielone ludki w latających talerzach, tylko coś zupełnie odmiennego. Np. coś czego na pierwszy rzut oka nie będziemy w stanie zidentyfikować jako życie ponieważ będzie złożone z kompletnie innych pierwiastków i rządzić się będzie innymi prawami niż nasze ziemskie życie.
No to czekam na to, aż będzie tak zaawansowana. Zakładam, iż tych czasów
dożyjemy, technika bez przerwy idzie w górę. Jeszcze parę lat temu nikomu
się nawet nie śniło, że telefon na przykład, może działać na dotyk(chociaż
to już raczej taki "gadżet", nie telefon, bo ani to wygodne, ani to fajne,
tylko żeby młodzież "poszpanować" mogła), albo można w nim przeglądać
internet(też to samo co przy dotykowym napisałam). Tak więc mam nadzieje,
że przywiozą nam też na Ziemię takiego ufoludka.
No właśnie i tyle jeszcze rzeczy przed nami do odkrycia, że się w głowie nie mieści i te wszystkie tajemnice miałyby pozostać w ukryciu przez jakiś koniec świata w 2012? Nie zgadzam się! Nie będzie żadnego końca świata.
Czytam i czytam tak wasze komentarze i muszę coś napisać, bo już nie wyrabiam. Zaraz pewnie ktoś odbije piłeczkę, ale mam to gdzieś. Z jednymi z was się zgadzam, z innymi w ogóle. Moim zdaniem jeśli do czegoś dojdzie w roku 2012, to na pewno nie będzie to koniec świata, bo tego nikt nie wie, to bardziej chwyt komercyjny, a że kalendarz Majow kończy się w 2012r. może oznaczać bardzo wiele. Co do obcych cywilizacji... Jestem przekonany, ze oni istnieją w 100%, bardziej niż do istnienia Boga, w którego jedni wierzą inni nie. Wyobrażacie sobie co by było gdyby któryś rząd ujawnił tajemnice związane z istotami pozaziemskimi (dowody na istnienie). To byłby ogromny cios w kościół, bo oba te tematy nie za bardzo się zazębiają. Poza tym spory procent ludzi i tak uznało by to za jakiś kit, fotomontaż czy inną prowokację. Każdy w coś wierzy, bo czym jest człowiek bez wiary? Trzeba być głupcem, żeby postrzegać ludzkość jako jedyną inteligentna formę życia we wszechświecie. Równie dobrze możecie myśleć, że ziemia jest płaska albo że wszystko kręci się wokół jej i na dodatek twardo stać przy swoich przekonaniach <hahaha>. Co do Boga, tutaj od razu przepraszam wierzących. Na świecie jest wiele religii, a każda osoba wierząca jest pewna swego Boga. A skoro religie się tak od siebie różnią to kto ma racje?? Kościół to potężna instytucja, manipuluje ogromna liczba ludzi, jest w pewnym sensie władzą na świecie. Doskonale zdają sobie sprawę jaka jest prawda i śmieją się z ludzi, którzy wierzą w ich brednie. Taki paradoks, bo to właśnie ludzie wierzący stanowią siłę kościoła. Pozdrawiam i czekam na riposte
"a jestem taka, że puki nie zobaczę czegoś, to nie uwierzę(oczywiście są wyjątki, np. Bóg, ale to już co innego)" - no brawo! Śmiać mi się chce, naprawdę.
"Jak przez tyle lat naszej ery, jak i przed naszą erą, nikt nie widział, to znaczy, że nie ma!" - ty chyba nie wiesz na jakim świecie żyjesz. Myślisz, że od razu taka sytuacja wyszłaby na jaw? Jest na świecie wielu ludzi i wiele organizacji, którym nasza niewiedza jest bardzo na rękę.
do pheabe: no wiesz po trochu zgadzam sie z toba ale nie tak do konca. twoje argumenty sa w ok ale ja bym je przedstawil w troche innym swietle
1. Tunele czasoprzestrzenne istnieją .Ale nie możemy się do nich dostać (zbyt słaby rozwuj technologi )
2. Inteligentne życie istnieje to wiem ... ;p skoro w naszym ukladzie słonecznym są 2 planety na kturych życie może się rozwijać ^^
3. co do tej komunikacji to już trudniej bo nawet jakbyśmy dostali sygnał z układu słonecznego oddalonego od nas o 10000 lat świetlnych to by znaczyło że została wysłana 10000 lat temu . To troche długo wiec oczywiste że ta kultura by już o nas zapomniała i kolejne 10000 lat by otrzymała wiadomość spowrotem .
już dawno temu to zrobili. Wystarczy spojrzeć na jeden z obrazów Leonadra Da Vinci...
Koniec świata (z Wikipedii PL)
* 31 grudnia 999 - ze względu na powszechnie uznawany millenaryzm uważano, że koniec świata nastąpi 31 grudnia w roku 999. Gdy nie nastąpił, lud w Rzymie zaczął świętować, co zapoczątkowało tradycję zabaw sylwestrowych, nazwanych tak od imienia wówczas panującego papieża Sylwestra II. Przepowiednia końca świata na ten rok nie była jednak oficjalnym nauczaniem Kościoła.
* 31 grudnia 1999 - według Kasjopejan miał pojawić się kosmiczny krzyż z zaćmieniem Słońca. Wiele osób obawiało się ogólnoświatowego chaosu na skutek błędu roku 2000 obecnego w starszym oprogramowaniu komputerów, który miał rzekomo doprowadzić do awarii większości komputerów na świecie i spowodować awarię komunikacji, systemów bankowych, elektrowni atomowych itp.
* 21 grudnia 2012 - ostatni dzień podany w kalendarzu Majów. Według niektórych interpretacji, m.in. Patricka Geryla, właśnie wtedy ma nastąpić koniec świata.
* 2060 - rok w którym według Isaaca Newtona ma nastąpić koniec świata.
* 16 marca 2880 - zderzenie Ziemi z planetoidą (29075) 1950 DA. Prawdopodobieństwo zdarzenia wynosi 0,33%.
Szymen, daj spokój, oczywiście,że żadnego końca nie będzie! Wyjrzyj przez
okno, czy ten świat wygląda na taki, który za dwa lata miał się "kończyć"?
Końców już było dużo więcej, niż tu jest podane. Zobaczysz, po 2012 Znowu
wymyślą Ci jakąś datę, znowu będą mówić, że "apokalipsa" będzie. Ludzie
szukają sensacji, komu się chciałoby bez przerwy o Dodzie, czy Tusku
czytać, więc wymyślają jakieś ufo, końce świata, itd.
Szymen, daj spokój, oczywiście,że żadnego końca nie będzie! Wyjrzyj przez
okno, czy ten świat wygląda na taki, który za dwa lata miałby się
"kończyć"?
Końców już było dużo więcej, niż tu jest podane. Zobaczysz, po 2012 Znowu
wymyślą Ci jakąś datę, znowu będą mówić, że "apokalipsa" będzie. Ludzie
szukają sensacji, komu się chciałoby bez przerwy o Dodzie, czy Tusku
czytać, więc wymyślają jakieś ufo, końce świata, itd.
ludzie do cholery jak chcecie gadac o koncu swiata to bardzo fajnie, krzyż
na droge, ale moze nie tu!!?? tu rozmaiwa sie o filmach do kur*y nędzy,
poniosło mnie...
Masz rację, ale jak zrobią Ci film o takiej tematyce, to już na forach
zaczną się sypać właśnie posty w tym stylu. Odpiszesz raz, dyskusja się
rozwinie, a potem to już. Tak sobie teraz patrzę, i widzę, ze tylko jeden
temat dotyczy filmu, reszta to o ufoludkach i końcach świata...
To jest forum i ludzie mogą sobie gadać o koncu świata bo to jest po części temat związany z filmem więc mają prawo! A ty się troszkę opanuj i nie wypisuj pierdół!
no no fleks wiec twoj jezyk i upartosc jest bez zmian... no coz beton to beton i tyle...:) tylko wez mi sie nie obraz:) ja stwierdzam fakta obiektywistycznego:0
co jak co ale Zimy coraz mroźniejsze. Zima 2008/2009 była naprawdę mroźna. 2009/2010 ma być gorzej albo podobnie
Amerykanie to zwykłe sępy. Zdają sobie sprawę że zarobią na tym fortunę, z resztą czemu się dziwić. W mediach, na internecie, w gazetach jest o tym bardzo głośno i chyba do 3/4 ludzkości doszła ta wspaniała wiadomość o rzekomym końcu świata. Już nawet zrobili ulotki - Jak przeżyć koniec świata. Bóg Cię nie ocali.
A co do istnień we wszechświecie, bez dowodów nie ma nic. A to czy ktoś wierzy czy nie, jest jego indywidualną sprawą. Dopiero jeżeli ktoś poda konkretne , niepodważalne dowody na istnienie tak zwanych "kosmitów", będziemy mogli besztać innych za to że wierzą w Boga a nie w ufoludki którym przecież strzelono fotkę. Dajcie spokój, to tak jakbyście się wykłócali o co czy człowiek jest od małpy czy z żebra Adama, każdy wierzy w inny zbieg zdarzeń i nie można nikogo za to walić po głowie w celu trzeźwego myślenia.
Powiem Wam tylko jedno: Przeczytajcie "Solaris" Lema, a potem zastanówcie się nad tym jeszcze raz, na spokojnie.
Pozdrawiam i życzę chłodnej głowy.
A ja w tą przepowiednie wierzę. Przecież w 2012 nasza piłkarska reprezentacja da taki popis że Bóg nie będzie miał innego wyjścia tylko będzie musiał zakończyć działalność PZPN w jedyny skuteczny sposób.
Jeżeli mogłabym się wtrącić do dyskusji, pragnęłabym zachęcić do przeczytania tego. Ciekawe, czy ktoś z Was miał już z tym styczność... Miesza w głowie i może otworzyć oczy (ale tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że w dzisiejszych czasach nie należy nikomu ufać, zwłaszcza mediom i rządowi). Długie, ale dotyczy tematu, i wierzcie mi, na prawdę warto przeczytać: http://www.zbawienie.com/bluebeam.htm
Od siebie dodam, że zawsze do tematu takich obcych podchodziłam z dystansem (tak samo jak do Boga). Nie wiedziałam, czy w nich wierzyć czy nie, traktowałam ich raczej jako rodzaj ciekawostki - chociaż czasami bywały takie myśli: "Przecież wszechświat jest taki wielki,
to niemożliwe, żebyśmy byli jedynymi rozumnymi istotami!". Powiem też, że nawet sama na własne oczy widziałam kręgi w zbożu (było to w czasie wakacji w Zarzycach, w roku 2004. Było pełno ludzi, nawet kilka telewizji, w tym TVN), ale byłam dzieciakiem, i sama nie wiedziałam, czy to prawda, czy też numer odwalony przez jakiś kretynów. Teraz jednak sądzę, że była to sprawka ludzi... Trudno wierzyć w obcych i sądzę, że to samym ludziom łatwiej by było ich "stworzyć", wykreować, bo tak jest wygodniej, i tak można by "porwać" tłumy, skupić ich uwagę... przejąć nad nimi kontrolę. Diabeł wie. Ale nie wierzę w UFO, kpię z tego.
no wlasnie... kolejny dowod na manupulacje pochodzaca od rzadzacych, mediow itd.
bo i chcialbym zeby to tylko bylo w przypadku takich ufoludkow... jest to prawie wszedzie
Nie czekam na koniec świata, kalendarz Majów nie robi na mnie wrażenia. To wyznawcy teorii spiskowych doszukują się w 2012 roku czegoś nadzwyczajnego, a dla Majów tak naprawdę rok ten nie miał szczególnego znaczenia. Ludzie się nakręcają i wcale nie będę zaskoczona, gdy parę dni przed zapowiedzianą apokalipsą zapanuje chaos, anarchia, panika. Nawet jeśli świat się 'skończy', to na pewno nie w tak spektakularny sposób, jak zostało to przedstawione w filmie i raczej będzie dotyczył gospodarki, a nie niszczycielskich kataklizmów.
Co się zaś tyczy pozaziemskiej formy życia... Zawsze uważałam, że trzeba być totalnym ignorantem, aby wierzyć, że jesteśmy we Wszechświecie sami, ale nigdy nie wierzyłam w te ich latające spodki.
Moje podejście do tego tematu trochę się zmieniło, gdy latem tego roku będąc u rodziny na Litwie widziałam coś, czego w żaden sposób nie umiem wytłumaczyć. Przez te kilka dni mieszkaliśmy na daczy (mały domek letniskowy poza miastem) i pierwszej nocy, kiedy nie mogłam spać (zresztą wszyscy tej nocy spali niespokojnie), zobaczyłam na niebie jakiś obiekt latający, który wisiał w powietrzu, co jakiś czas zmieniając położenie, po czym wracał do poprzedniego. Nie mam pojęcia co to było, ale na pewno nie samolot ani helikopter, nie światło z reflektora a już tym bardziej nie księżyc. Nie twierdzę, że było to UFO, ale do dzisiaj nie potrafię znaleźć racjonalnego wyjaśnienia. O ile obserwując ten obiekt nie czułam strachu, tylko zaciekawienie, to wycie wszystkich psów w okolicy przerażało mnie bardzo. Myślałam, żeby wyjść na dwór i zbadać teren, ale jak zobaczyłam mrok za oknem i wsłuchałam się w ciszę przeplataną tym nieszczęsnym wyciem, to jednak rozsądek wziął górę nad ciekawością i zostałam w pokoju :)
Jestem najlepszym przykładem na to, że można w coś uparcie nie wierzyć i obalać związane z tym tematem teorie, ale wystarczy jeden incydent, żeby zmienić zdanie, nawet jak się tego nie chce... :)