Postanowiłem napisać ten temat, ponieważ uważam, że ten film zasługuje na miano super filmu. Wkurzają mnie osoby, które sądzą, że np: Transformers: Zemsta Upadłych, 2012 i wiele innych filmów to gniot. Skoro tak uważają, że nie mają fabuły, są nudne a cały film opera się głównie na efektach specjalnych, których i tak jest za dużo albo są kiepskie to niech sami nakręcą jakiś film a z pewnością go obejrzę i ocenię. A nie oceniają i się w ogóle nie znają.
Super film? Chyba sobie żartujesz...
Widzisz - tak to już jest że jedni kręcą filmy, a drudzy go oceniają. Nie wszyscy mogą je kręcić - a nawet jak już nakręcą, a ty je źle ocenisz, to mogą Tobie powiedzieć to samo - sam nakręć, a my ocenimy. I tak w kółko :)
Ha ha ha ha ha ha ha ha ... :)
To niestety ale będę Cię musiał wkurzyć. Transformers 1, 2, Terminator 4, 2012 to, jak ja to nazywam, "gówno zapakowane w pazłotko".
Ale superfilmu z jakiego powodu?
Z powodu nielogicznej fabuły?
Czy może z powodu patetycznych umoralniających i niekończących się przemówień?
Czy może z powodu ludzi, którzy powinni zginąć 10 razy, a dotrwali do końca filmu?
Może z powodu pojazdów przemieszczających się między salwami ognia?
A... pewnie z powodu pieska Rosjanki?
Jedyne co może się podobać to specjalne efekty zrobione bez większych zastrzeżeń ale to tylko jeden argument za i całe mnóstwo przeciw.
kobiety mogą być ładne, mądre, intrygujące, nie pozwalające myśleć o niczym innym...
są też plastikowe pustaki o rozumku ledwo starczającym na obsługę zwieraczy - mimo to znajdują adoratorów
2012 jest ładne, puste, z toną makijażu i tak głupie że w czasie seansu skupiasz się tylko na tym żeby wyłapać jak najwięcej głupot..
jeśli uważasz ten film za dobry to jesteś adoratorem takiego pustaka - nie twierdzę że to źle, jednak nie czyń zalety ze swojego ograniczenia...
"że w czasie seansu skupiasz się tylko na tym żeby wyłapać jak najwięcej głupot.. "
SPOILERY
Zgadzam się w pewnym momencie na prawdę, zacząłem się skupiać na głupotach, najwieksza była jak startowali samolotem, a ktoś z wieży kontrolnej do nich "nie macie pozwolenia na start, wyłączcie silniki", a w około wszystko się wali:D, widać kontroler lotu do końca pozostał na swoim stanowisku jak prezydent:D
Film jest dobry do momentu jak zaczyna się wszystko rozwalać, w momencie gdy ginie wariat grany przez Woody harrelsona film obniża swój poziom z każdą minutą.
Za dużo w filmie było wyniosłych chwil, co nie jest dobre, bo to już drażniło i strasznie sztuczne było. Szczególnie końcówka, gdzie załoga buntuje się przeciwko zastępcy prezydenta i w ostatnim momencie wpuszcza ludzi, następnie silniki w ostatnim momencie zaczynają działać, po tym jak głowny bohater wyruszył na samobójczą "misję", ale oczywiście się uratował, bo amerykańskiemu widzowi pewnie nie przypadłoby do gusty jego uśmiercenie. No i następnie na zakończenie znowu dziwnie wyniosła chwila, tyle tego w niecałych 30minutach końcówki, że aż przykro bylo na to patrzeć.
Wiele osób tutaj pisze, że film trzymał w napięciu, ja po pierwszych uniknięciach przez bohaterów śmierci, wiedziałem, że wszyscy przeżyją, więc oglądałem to bez żadnych emocji, byłbym mega zaskoczony, gdyby Jacksonowi nie udało się wypłynąć z tej maszynowni, ale tak się nie stało. Oczywiście musieli kogoś uśmiercić, więc padło na młodą rosjankę, która za bardzo się nie udziela, aby przypadkiem widz jej nie polubił i nie czuł się źle po seansie, że zgineła:)
No ta scena z samolotem była jedną z lepszych. Jedzie tym samochodzikiem, a te odłamki cały czas za nim. Jak wpada do dziury zatrzymują się i później znowu startują za samolotem:) Takimi specjalnymi efektami 2012 mógłby zepsuć 10 innych filmów. Gościu chyba rozpoczynał nakręcanie filmu od listy rzeczy przed którymi można uciec w ostatnim momencie :)
Ale wszystkim dogryzłeś... Już na pewno nie pojawi się ani jeden tekst atakujący Twój Ulubiony Film 2012. :)
Dzięki DEPP. Widzę że tylko ty mnie popierasz a co się tyczy reszyt to chciałem im powiedzieć że może trochę przesadziłem z tym super filmem ale uważam że jest on naprawdę dobry. A wy tylko fabuła to fabuła tamto, makijaż taki, sraki i owaki. Macie źle w głowach.
i ja popieram dwoch wyzej przedmowcow:) Film mily i ciekawy. Co do fabuly - moze rzeczywiscie troche przesadzone, ze przezyl Jackson i kilka innych:) ale...
kazdy normalny czlowiek idacy na ten film do kina (ja niestety nie mialem tej przyjemnosci) wie, ze swiat sie rozpada, ale wie tez ze ktos musi przezyc i tak naprawde chodzilo o jeden wielki rozpierdol i pokazanie efektow (ktore stoja na najwyzszym poziomie).
Mnie sie film podobal i odbieralem go jako lekka rozrywke dla przecietnego widza, alb dla dociekliwych, ktorzy na 2,5h wylacza swoje radary i beda sie swietnie bawic. I wkurza mnie jak kazdy bluzga film, bo jest: nierealny, albo co gorsza, tyle rzeczy w nim jest nieprawdopodobnych, ze szkoda ogladac...
Wlasnie od tego jest SF, "a'la SF" i cale to gowno przedstawiajace swiat ktory jest poza naszym zasiegiem. I po to wlasnie jest tak tworzony, zeby oderwac sie od rzeczywistosci chocby na chwile i zobaczyc cos innego.
Troche sie rozpisalem:) Sorka za to, ale nie umialem przejsc obojetnie obok tej klotni:) Pozdrawiam wszystkich umiejacych sie dobrze bawic i majacych troche rozsadku:)
Rozrywka była fajna, ale tylko pierwsze 40minut, potem te efekty już nie robią takiego wrażenia, w tym sensie, że dalej wszystko już jest to samo, tylko że fala zalewa inaczej rozmieszczone budynki. Film byłby krótszy to by nie nudził tak bardzo, przy innych filmach które mają zapewnić rozrywkę jak Blade, fabuła jest zróżnicowana, a film ma takie same zamiary, dobra rozrywka.
W 2012 początek jak pisałem fajny, gdzie wariat w lesie opowiada o spiskach itd. Potem ginie, fajny efekt spadających ognistych kul i po tym zaczyna się półtora godzinna ucieczka bohaterów przed rozpadającą się ziemią. Mnie osobiście ta ciągła ucieczka i ciągle te same obrazki, pękanie ziemi, zalewanie miast znudziły się po 30minutach, czekałem, aż będzie pokazane jak wulkany zalewają miasta czy cokolwiek innego niż walące się budynki i woda. Pewnie woda ważna była dla końcówki ok, ale rezyser nie musiał mi pokazywać przez pół godziny jak ta woda zalewa miasto, potem drugie, wreszcie przedziera się przez góry, aż dociera do chin.
Efekty fajne, ale film to przede wszystkim scenariusz, a efekty mają być tylko dodatkiem, tu było odwrotnie.
Efekty były ładne, ale mało zróżnicowane, wciąż walące się budynki, albo woda, nie zrobiło to na mnie dużego wrażenie, takiego jak oczekiwałem, dwa efekty no trzy jeszcze spadające kule ognia w parku jolołston, wciąż podawane w innej postaci tzn niszczące inną architekturę otoczenia przez 2,5 godziny filmu, tak jakby w matrixie nie było było by innego efektu oprócz spowolnienia czasu film.
Większe wrażenie zrobił na mnie spadający helikopter w "helikopter w ogniu" niż woda niszcząca posiadłość mnichów:)
[OT]
Jak kogoś wyzywałeś to może dla świętego spokoju "zmienił zdanie", żebyś się od niego w końcu odczepił. Bo najgorsi są wulgarni natrętni ludzie, którzy myślą, że jak komuś powiedzą "głupi ch...u" to ktoś się przestraszy i zmieni ocenę filmu.
Kilkukrotne wyzywanie innych od ćwoków nie inaczej wygląda.
To "głupie ch..." było niejako podsumowanie wszystkich Twoich wyzwisk pod adresem osób, które akurat mają inne zdanie od Twojego.
Sama wypowiedź jest niejako wulgarna, gdyż z braku jakichkolwiek argumentów próbujesz nadrobić zwykłym chamstwem.
Jeszcze jedna prośba. Przyjęło się, że wypowiedzi swoje piszemy zgodnie z netykietą. Mówi ona, że należy pisać małymi literami. Używanie wielkich liter jest uważana za krzyk.
O FASCYNUJE CIĘ - REWELACJA -POLEW
WIESZ MAM WIĘCEJ OPCJI , NIE TYLKO ŚCIANA ,MOGĘ COŚ WYMYŚLEĆ TYPOWO DLA CIEBIE SKORO CIĘ TAK FASCYNUJE <POLEW> A I NIE JESTEM TWOIM KOLEGOM ,
I NIC NIE CHCE ZMIENIAĆ A TO CO NAPISAŁEŚ DZIAŁA W DWIE STRONY , JA NIE ZMIENIE ICH OCEN I OPINI A ONI MOICH I W KÓŁKO WIEC WIESZ KLIKAMY SOBIE BO KLIKAMY , JEDNI MAJĄ Z TEGO UBAW INNI JAK TY BIORĄ DO SIEBIE I MYŚLĄ CO TU INTELIGENTNEGO NAPISAĆ ŻEBY NIE WYJŚĆ NA BARANA A JEDNOCZEŚNIE NA MIĘCZAKA I DOWALIĆ DEPPOWI BO ON WSZYSTKICH WYSYŁA NA ŚCIANE - WIESZ , JUŻ JEST ICH TAK WIELU ŻE ZAREZERWOWAŁEM BILETY NA LOT DO CHIN I TAM POLECĄ , ŁAPIESZ PO CO ? ROZPĘDZĄ SIE I PIZGNĄ W MUR CHIŃSKI <>
DOBRA IDE GDZIE INDZIEJ POSZUKAĆ INNYCH SZTYWNIAKÓW I DAM IM TE BILETY BO JESZCZE PARE MIEJSC JEST , CHCESZ ?
no "kolegom" Twoim na pewno nie jestem.
tu nie chodzi o to, że mi się film nie podobał, a Tobie tak. tylko o to, że brak Ci kultury, a do tego piszesz jak rozkapryszony gimnazjalista, który usłyszał dzisiaj w szkole arcyciekawy wrzut: "rozpędź się, a ściana sama się znajdzie" i powtarza go przy każdej okazji.
więcej pokory dziecko i mniej caps locka, bo piszesz przerażające pierdoły. jak sobie pomyślę, że rośnie nam taka młodzież, to trochę żal.
i ja nie piszę, żeby nie wyjść na barana, tylko żeby Ciebie od tego odwieść. jak widać bez skutku, bo jak już wspomniałem, jesteś ścianą, do przebicia chyba tylko buldożerem.
Ostry gościu z tego Deepa. Nikomu nie przepuści. Nie wiem, jak Wy, ale ja walę ze strachu w pieluchomajtki.
TAK MYŚLAŁEM ŻE JEDNAK NIE BEDZIESZ CHCIAŁ POLECIEĆ DO CHIN , ALE ŁYKASZ WSZYSTKO CO NAPISZE , JAK PELIKAN - MOŻE ZMIEŃ SWOJĄ NAZWE - GINĄCY GATUNEK PELIKANÓW ?
ALE Z DRUGIEJ STRONY POWIEM CI SPOKO GOŚĆ Z CIEBIE LINDA NAPISAŁEŚ Z MAŁEJ LITERY A DO MNIE ZWRACASZ SIE Z DUŻEJ - DZIĘKI -GINĄCY PELIKANIE <> POZDRAWIA CIĘ NOWE POKOLENIE , KTÓREGO JEST CI TAK ŻAL <ŚMIECH>
bo ja, w przeciwieństwie do dzieci neostrady, mam szacunek do swoich rozmówców. Ty potrafisz jedynie rzucać nieśmiesznymi inwektywami, które nie wnoszą nic do tematu, a pogłębiają jedynie moją opinię, że rośnie nam pokolenie absolutnych debili.
ale nie martw się. może z tego wyrośniesz. a jak nie, to zapraszam z taką pyskówką i nieumiejętnością wypowiedzi na pierwszą lepszą rozmowę kwalifikacyjną. uwierz mi, że pracodawca nie będzie tak pobłażliwy jak ja.
MYLISZ SIE NIE 10 -13 - BEZ URAZY ALE SIE NIE DOWIESZ , BO JESZCZE POBEDE NA INNYCH FORACH A PO CO MAJĄ SIE DOWIEDZIEĆ , SZKODA ZABAWY <>
No cóż, będę musiał z tym jakoś żyć. Żegnaj Deep, beznadziejnie się z tobą gadało.
PRZECIEZ POWIEDZIAŁEM ŻE GRAM , A TY NADAL ŁYKASZ , ŁYKNĄŁEŚ ZE NIE WRÓCE I TWOJE NA KOŃCU - ŚMIECH
ZNOWU SIE DAŁEŚ ZMANIPULOWAĆ - JA NIE MUSIAŁEM NAWET WRACAĆ WYSTARCZYŁO ODŚWIEŻYĆ STRONE I JUŻ WIEDZIAŁEM ZE COŚ NAPISZESZ - JESTEŚ PRZEWIDYWALNY I DAŁEŚ SIE SPROWOKOWAĆ TAK MOCNO ŻE NAPISAŁEŚ NAWET "WYPIERDALAJ" NO NO , LUZIK NIE OBRAŻE SIE - ŚMIECH
NA MAX 16 LAT - NO JESTEŚ CORAZ BLIŻEJ , MOŻE PRZESADZIŁEŚ Z 16 ?
A MOŻE NIE ? HA HA - JA MOGE TU SIEDZIEĆ AŻ MNIE ADMINISTRACJA ZABLOKUJE , CHOĆ MYŚLĘ ŻE NIE DAM SIE SPROWOKOWAĆ DO WYZWISK AŻ TAKICH - JAK TY , JESTEŚ SŁABY PSYCHICZNIE - MOŻE TY JESTEŚ PSYCHICZNY - KTO WIE Z KIM KLIKAM ??? - ŚMIECH
no i kolego, w tym problem, że ja właśnie Cię zmanipulowałem. napisałem WYPIERDALAJ celowo, żeby sprowokować Cię do odpowiedzi, mimo, że zarzekałeś się, ze idziesz i nic mi nie odpiszesz. jak widzisz, słaby jesteś w te klocki, bo dajesz się pokonać własną bronią.
poza tym przyjrzyjmy się Twoim wypowiedziom na temat osób krytykujących film:
- "ZOSTALI NA ETAPIE KŁAPOUCHEGO I PROSIACZKA"
- "PROSZĘ ROZPĘDZCIE SIĘ A ŚCIANA SAMA SIE ZNAJDZIE PUSTE ĆWOKI"
- "ZNAWCY KNA SIE KURWA ZNALEZLI , BANDA POPAPRAŃCÓW I TYLE"
- "WALISZ ? NO TAK , DZIECI TAK MAJA - POSZUKAJ DZIEWCZYNY NIE BĘDZIESZ MUSIAŁ"
- "WYCHODZISZ NA BARANA"
- "GINĄCY GATUNEK PELIKANÓW"
- "NABIJAM SIE Z TAKICH BARANKÓW JAK TY"
i jak ci nie powiedzieć, żebyś wypierdalał? skoro obrażasz wszystkich dookoła. ja już poważnie kończę tą dyskusję, bo jest jałowa. nie masz szacunku do swoich rozmówców, więc ja nie będę już miał do ciebie.
pamiętaj tylko chłopcze, że w taki sposób daleko nie w życiu nie zajdziesz. bo bezczelność i przekonanie o własnej wyższości, a także nieznajomość podstaw ortografii, prowadzi na budowę, do pracy w charakterze trzepacza worków.
mógłbym dalej z tobą dyskutować, ale jaki jest sens? widzę, że żywisz się zainteresowaniem innych. nie jesteś dla mnie godnym przeciwnikiem. jesteś tylko nic nieznaczącym gnojkiem. nie warto z tobą rozmawiać.
dlatego bez odbioru. już poważnie dzieciaku. dobranoc.
Znalazł sie obrońca uciśnionych - Obrońca Gniotów. idz sie utop ze swoimi arcydzielami...
Poepieram film transformers 2 byl dobry a terminator 4 nie byl zly jako film a nie kontynuacja poprzednich czesci a tak w ogole to nigdy nie powstanie taki film zeby sie kazdemu podobal na maksa zawsze ktos bedzie narzekal
Też tak myślę każdy ma swoje zdanie i nikt tego nie zmieni z drugiej strony było by strasznie nudno gdyby się wszyscy we wszystkim zgadzali, już same te wypowiedzi na tym forum dają jaką taką rozrywkę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Ale ja i tak pójdę do kina aby się przekonać czy jest aż taki zły jak tu co nie którzy piszą wolę to sama ocenić.
FILM NIE JEST ZŁY, i nie tylko ja tak uważam bo byłem z kolegami w kinie
Jest naprawdę dobry, a jak ktoś daje mu 1 albo 2 to ma cos poprzestawiane w głowie
Być może nie jest arcydziełem (ze względu na zbytni optymizm) ale nazywanie go gniotem i największym gównem tego roku jest trochę nie taktowne bo jest to film SF/katasrof.
Nie jest to film akcji (żeby zachowywał realizm)
ani naprzykład romantyczny (żeby miał przejrzystą fabułę)
Miał pokazać tragedię i katastrofę i bardzo dobrze mu to wyszło
Osobiście go polecam. Pozdrawiam Mariusz.
a jak ktoś daje 4 to ok? bo tyle dałem, gdyż dojrzałem jakieś plusy (np. oryginalny pomysł i rozmach) i nie wiem czy mam niepoukładane w głowie, czy nie?
czy mam dać 8-10/10 żeby mieć poukładane? bo nie wiem już sam.
NIE ZAUWAŻYŁEŚ ŻE W TEJ DYSKUSJI JUŻ NIE CHODZI O FILM - ŚMIECH
TU JUŻ NIKT NAWET NIE PAMIĘTA TYTUŁU TEMATU A MOŻE I NAWET FILMU - PO PROSTU PISZĄ CO IM SIĘ CHCE - ŚMIECH <>
Wiecie co ten temat robi się dziwny. Wy się ciągle tu kłócicie i obrażacie. A nie oto mi chodziło i nawet nie chce mi się czytać waszych wypowiedzi.
"... bo jest to film SF/katasrof.
Nie jest to film akcji (żeby zachowywał realizm)"
Coś Ci się chyba pomieszało, to raczej kino akcji często odbiega od realizmu. Film katastroficzny ma być realistyczny, bo to właśnie buduje w nim napięcie. SF także nie równa się totalnej bzdurze. W 2012 niestety niepowstrzymany śmiech na przeróżne nielogiczne sceny skutecznie rozwala całe napięcie.
Film dobry do momentu, gdy ginie postać grana przez Woody'ego H. Później jest cieniutko, niestety same efekty specjalne nie wystarczą. Film zrobiony bez ambicji, czysto dla zarobienia trochę grosza, bo przecież wiadomo, że tłumy pójdą do kin oglądać zapowiadane efekciarstwo.
Mam nadzieję że Cameron swoim "Avatarem" pokaże co niektórym, o co w tym wszystkim chodzi... Może dzieci zaczniecie odróżniać co dobre, a co gówniane.
Nie mogę też zrozumieć dlaczego ludzie bronią ten film, czyżby sami się oszukiwali, że wydane 15 zł na pewno nie były wyrzucone w błoto.
Jezeli chodzi o 2012 (innych wymienionych nie ogladalam) popieram w 100 procentach, wciska w fotel, jezeli chodzi o efekty,a co do fabuly jest ona jak najbardziej, i wcale nie jest taka zla, momentami nawet poruszajaca. Jeden z najlepszych w rodzaju, tak mi sie wydaje, a John Cusack jak zwykle rewelacja xD. A co do ludzi oceniajacych ten film - a co sie przejmujesz dziecmi neostrady, ktore pewnie nawet nie widzialy tego filmu, zazwyczaj wchodza na takie fora tylko po to by ludzi wnerwiac. Wiadomo, moze sie nie podobac, ale widac po wiekszosci wypowiedzi, ze ktos, kto nie ma chyba pod dostatkiem rozumu, jest ich autorem ;))).
jak czytam, ze Kjusak nie byl zły w tym filmie i fabuła jak najbardziej była i do tego nie taka zła - to mam ochotę ciebie - z całym szacunkiem - dzieckiem Neo nazwać.
Do autora tematu: argument, typu "jak Ci się nie podoba, to sam nakręć lepszy film" to najgłupsza rzecz jaką można powiedzieć. OD TEGO SĄ reżyserzy, scenarzyści, spece od efektów, którzy mają doświadczenie i posiadając wielomilionowy budżet POWINNI stworzyć świetne dzieło. MAMY PRAWO tego od nich wymagać, bo siedzą w tym biznesie nie od wczoraj. A ja? Ja mogę tylko oceniać. Nie, nie nakręciłbym lepszego filmu, bo nie mam jak, nie umiem itp. A oni się na tym ZNAJĄ.
Dlatego uważam, że "2012" to tylko pretekst do pokazania wszystkich możliwych katastrof przy użyciu maksymalnej ilości efektów specjalnych. I absolutnie nic więcej. Jednakże jak dotąd nie słyszałem o tym, by filmy dzielić na te z kategorii "tylko efekty się liczą" i całą resztę. Bo, cholera, film to film i ocenia się jego wszystkie części składowe. To tak jak z, dajmy na to, hamburgerem: "rany, smaczna bułka, ale do środka wrzucili mi jakieś gówno, ale to się nie liczy, najważniejsze że bułka JEST smaczna i dlatego to najlepszy hamburger jaki jadłem w życiu". Może ciut kiepskie porównanie, no ale...
"Dlatego uważam, że "2012" to tylko pretekst do pokazania wszystkich możliwych katastrof przy użyciu maksymalnej ilości efektów specjalnych."
Nawet nie wszystkich, przecież ten film tak na prawdę wcale nie był zróżnicowany pod względem efektów, cały czas tylko woda zalewa coś lub coś sie rozpada i różniło się tylko tym, że woda zalewała lub niszczyła się inna architektura otoczenia. Ja czekałem, aż wkońcu pojawi się coś innego, lawa zalewająca miasta, lawiny śnieżne czy cokolwiek.
Film był dobry do momentu w którym zginał woody harrelson potem przez 2 godziny widzimy na ekranie wciąż to samo mi osobiście znudziło się to po 30minutach.
W pewnym momentach efekty wyglądały strasznie sztucznie, dla mnie efekty w termiantorze 2 były o wiele lepsze niż w 2012.
PO prostu według mnie reżyser poszedł na łatwizne zrobili efekt wody zalewający obiekty i efekt rozpadających się budynków to wszystko. I te dwa efekty serwują nam przez 2 godziny, a że woda zalewa duużą powierzchnię to widzowi się wydaje, że jest wspaniały efekt równie duży jak ta powierzchnia która się wali.
Fabuła straszna, jedynie film trzyma poziom do momentu śmierci wariata, który z tego filmu był najlepszy, gadał o teoriach spiskowych, opowiadał co się dzieje itd. 3/10 za scenariusz, efekty mnie tak wynudziły i w ogole nie zachwyciły, że postanowiłem ich w ogole nie oceniać.
Dałem filmowi 3/10.
Najlepszy efekt z tego filmu to spadające ogniste kule w parku jolołston, które tylko raz się pojawiają:/
Z calym szacunkiem, ale chyba nie uznajesz mojego prawa do posiadania wlasnej opinii i nie przeczytales uwaznie mojej wypowiedzi. A co do nazwania, coz, przezyje jakos. Dzieci neo jak wiadomo nie cechuje roznica zdan tylko inny typ zachowan.
Przeczysz sama sobie. Dlaczego Ty możesz mieć "prawa do posiadania własnej opinii", a innych którzy mają odmienne zdanie nazywasz dziećmi neostrady? Co raczej ma pejoratywne zabarwienie. Mnie możesz co najwyżej nazwać dzieckiem CB-Radia, a i tak uważam, że film wybitny nie jest, co już przedstawiałem w innych wątkach
nie odmienne nazywam dziecmi neostrady ludzi, ktorzy wchodza na podobne fora i oceniaja film mimo ze go nie widzieli nigdy, tylko po to by wkur**ac ludzi. Jeszcze raz, czytaj uwaznie. Bo wiekszosc opinii na forach i negatywnych i pozytywnych, a mi Twoja opinia wisi, co jak powiedzialam za pierwszym razem, film moze sie nie podobac.
Nie ludzi ktorzy maja odmienne zdanie, i do Ciebie mozna byloby powiedziec ,,czytaj uwaznie''. Ludzi ktorzy wchodza na fora tylko i wylacznie by denerwowac ludzi, a ktorzy nawet filmu nie widzieli. Napisalam ze film sie moze nie podobac, prawo do wlasnego zdania ma kazdy. Jednak duzo wypowiedzi wskazuje na to, ze ludzie wchodza tylko po to, zeby sie zrec z innymi, a filmu na oczy nie widzieli. To sa dzieci neo. A jezeli tak dotkniety jednym slowem (bo chyba nie moja wypowiedzia, bo widac ze nie przeczytales, jak zreszta Twoj poprzednik) to bez urazy, ale moze cos jest nie tak? Mi sie nie chce zrec, nie mam nadmiaru czasu, wiec na tym koniec, jak ktos powazny to przeczyta, to raczej zalapie.
A co do filmu mam wraznie, ze moze niektorzy wymagaja za duzo od tego typu filmow? Filmy katastroficzne maja jednak swoje wymagania, mi sie wydaje, ze nie ma sensu wsadzac nazbyt duzo fabuly w ten typ filmu. Moim zdaniem jak na swoj gatunek film jest swietny i mial niezla fabule. Owszem, sa lepsze filmy, ale chyba nie bedziemy porownywac np. ,,Wulkanu'' do ,,Pianisty'' albo ,,Skazanych na Shawshank''? Moim zdaniem akurat wszystko jest jak nalezy. A opiniami sie nie radze przjmowac, zawsze znajdzie sie ktos, komu nie bd nic pasowac. Tyle ze jak nie lubi sie tego rodzaju filmow, to po prostu nie powinno sie wyrzucac kasy i isc na nie do kina, bo z gory wiadomo, ze raczej dramatu psychologicznego tam sie nie ujrzy raczej.