9 Songs
2004
powrót do forum filmu 9 Songs 
ocenił(a) film na 2 
ocenił(a) film na 8
Kiepskie porno. Wole obejrzec cos na czerwonym tubie czy innym xpornox. Pseudodialogi,
wplecione w sceny seksu (notabene nieco odstreczajacego, glownie przez wzgląd na
"piękną" częśc tej niezwykłej pary, ktora wyglada jak mix Golluma, dziecka z Auschwitz i
wydzieliny z nosa). Jedyna rzecz warta uwagi (?) to urywki z koncertów. Yeah. Film mial
szokowac? Nie mam nic przeciwko dobrej erotyce,moze nawet tak odwaznej jak to,no ale
bez jajec,to bylo przegięcie (pały.)
Tak wiec -milosnikow zblizen i nędznej fabuły odsyłam raczej na jakis portal z pornosami,
tam przynajmniej mozna zobaczyc ładnych i w miare apetycznych ludzi, bez silenia sie na
"głębię" i "moralny niepokój".
Rezyser? Co chcial powiedziec? Nie wiadomo, pewnie walił sobie przed zdjeciem Davida
Hasselhofa, miazga.
Trafniej opisać tego "dzieła" nie potrafię. Dodałabym jeszcze, że jak już chciałam oko zahaczyć (i ucho) na momentach muzycznych, to też kiepsko wychodziło,
daje 8.. .
.. .za możliwość obserwowania reakcji ludzi w sąsiednich rzędach hahaha ;)
Tak się mówi, że pornografia jest zła i upokarza kobiety, ale jak aktorka decyduje gdzie będzie tryskać nasienie to jest ok i mówi się o takim filmie ,,erotyczny,, nawet radio zet będzie reklamował i zachęcał odwiedzenia kin.
Jednym zdaniem chodzi o to aby w filmie niepornograficznym pokazać hooja i wszyscy mają to widzieć bo ktoś powie ,,mamy XXI wiek,, już tylko po to nagrywa się filmy aby masowo pokazywać hooja, aż nie chce się patrzeć.