Film jest kawalkiem porzadnego kina wojennego - calosc dosyc realistyczna, kilka momentow wywolalo jednak salwy smiechu (szczegolnie tekst oficera "nie ruszaj ich - oni ida do afganistanu" w reakcji na oburzenie zolnierza, ktory zostal dosyc ostro potraktowany przez rekruta). Jesli ominie sie atmosfere propagandy, to dalej nasuwa sie natretnie jeden wniosek: ja to juz gdzies widzialem ... a gdzie? W jakiejkolwiek produkcji holywoodzkiej.