wulgarny, rubaszny gimbohumor oparty głównie na debilnych, chamskich dialogach. I jeszcze ten wprost pokazany na ekranie fallus, rzygowiny? To wszystko miało być śmieszne? Gdyby nie aktorzy z 1-szej ligi byłby to film klasy B. Cud, że dotrwałem do końca.
Film idealny dla dresiarzy spod klatki schodowej, bo jest dokładnie dostosowany do ichniejszego poziomu intelektualnego, zarówno pod względem języka jak i treści.