jest brak jakiegoś głębszego przekazu. Jest pięknym, nostalgicznym i niesamowitym portretem Włoch lat 30stych, ze wspaniałą atmosferą, ale nie niesie za sobą niczego więcej. Nie skupia się na żadnym wątku jakoś specjalnie, pokazuje tylko rok z życia mieszkańców włoskiego miasteczka. Albo nawet aż, bo jest to też...
Polecam album "Cinema, Circus and Spaghetti (Sexmob plays Fellini: The Music of Nino Rota)".
Dla wszystkich osób, które urzekła nostalgiczna, liryczna muzyka z filmów mistrza. Dołączam link,
aby nieco ułatwić Wam poszukiwania :)
http://www.youtube.com/watch?v=IImc_EHlpAk
Witam czy moglibyście mi polecić więcej tytułów z klasyki kina. Chodzi mi o poznanie starych dobrych filmów. Niekoniecznie samego Felliniego, innych reżyserów z tamtych lat też z chęcią bym poznał :) Tylko przypominam że mam tylko 16 lat a więc wydaje mi się że niektóre filmy mogą być na mój wiek za ciężkie.
Film "Amacord" był nominowany do nagrody Oscara razem z "Potopem" w reżyserii Jerzego
Hoffmana. Jak możemy przeczytać, polski film przegrał. Mimo wszystko Polska udowodniła,
że potrafi robić doceniane na świecie filmy - co prawda nie było Oscara, ale sława tak.
taki nierzeczywisty świat przedstawił Fellini w tym filmie. podobno film odwołuje się do jego dzieciństwa. czuć to .
*fellini wiecznie żywy!
*to wystarczy...............................................................
Jestem wielkim miłośnikiem filmów Felliniego.
Chętnie chciałbym mieć coś z jego twórczości w swojej prywatnej
filmotece ale zdobycie którejkolwiek pozycji graniczy z cudem.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych w ambitnym i cudownym kinie !
Obejrzalam ten film setki razy.. i podczas kazdego seansu odkrywalam w nim cos nowego, coraz bardziej oryginalnego.. I to wlasnie na tym powinien opierac sie nadzwyczajny film... na bezkoncowej mozliwosci ogladania go z coraz to wieksza pasja i checia...
Jeszcze jedno z tych wspanialych spojrzen Felliniego na otaczajcy go swiat.Poludniowy temperament,wlasciwe mu bogate wlasne przezycia,wspaniale szybkie dialogi,dobra gra aktorow,film wspanialy
Federico Fellini należy do moich ulubionych reżyserów, a ten film jest mi najbliższy z bogatej twórczości Włocha. Wchodzimy w świat wymyślony przez Felliniego i musimy się mu poddać. Jest tam wszystko: świetne dialogi, ciekawe aktorstwo, jak zawsze piękna muzyka Nino Roty, literatura i psychoanaliza. Taka mieszanka...
Moje zdanie jest takie, że nie mam zdania. A tak na poważnie to film mi się spodobał, chociaż zwykle takie odzywki jak w tym filmie nie podobają mi się.
tak zareagował Spielberg, gdy ogłoszono nominację do Oscarów. "Szczęki" (1975) dostały ich niemało, ale za reżyserię [sic!] nie, a przecież to film reżyserski. To dzięki reżyserowi ten cały ryzykowny i było nie było trudny do nakręcenia, do uwiarygodnienia film działa. "Amarcord" (1973) nominowano nie tylko w kategorii...
więcejFelliniego stać na więcej. ,,Amarcord'' wydaje się być przerwą między ważniejszymi produkcjami. Nie podeszło mi poczucie humoru. Strasznie płytkie i namolne. A scena z gościem, który krzyczy ,,Chcę kobiety'' bardziej spowodowała litość niż śmieszność. Uśmiechnąłem się może dwa razy? Ech. Wiele scen nasunęło mi myśl...
Nie dorasta do pięt "Samym swoim" Sylwestra Chęcińskiego, który w przeciwieństwie do
Federico Felliniego nie jest uważany za geniusza światowego kina. Być może gdybym był
Włochem, to oceniłbym "Amarcord" wyżej.