W tym thrillerze akcji w reżyserii Michaela Baya, weteran Will Sharp, zdesperowany, by zdobyć pieniądze, zwraca się o pomoc do swojego przybranego brata Danny'ego. Danny, przestępca z kryminalną przeszłością, oferuje mu w zamian wielką zdobycz. Kiedy jednak ich skok kończy się fiaskiem, zdesperowani bracia porywają karetkę pogotowia z
ogolnie to ja sie nie czepiam, film o spadajacym ksiezycu byl ok, ale to jest kompletna szmira. film tak glupi i infantylny, ze trudno to opisac slowami.
Napad jest tak glupi, ze widzialem lepiej zrealizowane napady na bank w filmach komediowych. Bo tutaj maski zalozylo dwoch bandytow, po tym juz jak wyszli z banku i...
- Bracie, potrzebuje pożyczki. Żona choruje. - Okradłem wcześniej 36 banków, ale akurat jestem spłukany. - No to smuteczek. - Nie, no gdzie smuteczek? Za pięć minut jadę o/ebać 37. bank. Wchodzisz w to? Nie znasz planu, to pewnie podpucha, na akcje jedzie z nami debil w klapkach, ale co może się nie udać? - No to...
Mało, że wszystko tu bez sensu, to jeszcze przerost formy nad treścią. A Jake naprawde rozmienia się na drobne.
Ja bawiłem się świetnie, oczkow dół za głupkowate żarty nie pasujące do filmu i montaż mógłby być lepszy.
Jak dla mnie strasznie szkoda, że Jake od jakiegoś czasu nie pokazuje swoich umiejętności aktorskich, a szkoda bo według mnie na naprawdę talent. Ostatni film w którym mógł się wykazać to... Wildlife? Nocturnal Animals? Powinni zrobić znowu film gdzie miałby trochę ciekawszą role, tak jak w Nightcrawlerze albo...