Kiepski film. Bardzo lubię filmy Tarantino, Pulp fiction uważam za film genialny, ale Bękarty wojny to zawód na całej linii. Jestem bardzo ciekawy, co widzą w tym filmie ludzie, którzy dają mu oceny 8, 9 albo 10? Podajcie jakieś argumenty.
Bękarty to jeden z tych filmów, które mają wysokiej klasy składowe (zdjęcia, gra aktorska, scenografia itp.), ale nie tworzą one świetnego filmu. Uważam, że to wina scenariusza, który po prostu nie wyszedł. Za dużo w nim dłużyzn i przegadanych dialogów, które nie są ani ostre ani z jajem. Porównywanie ich z kultowymi tekstami z Pulp fiction tylko potęguje wrażenie mierności. Może gdyby film był krótszy, bardziej wartki, byłoby lepiej. Niestety, zamiast dobrze się bawić, solidnie się wynudziłem. Bękarty wojny to najsłabszy film w dorobku Tarantino. Nie polecam.