Czy tylko mi się wydaje, czy to nie najgorszy film 2014 roku?
Czy tylko mi się wydaje, czy ten film może podobać się tylko dzieciakom, do max. 15-go roku życia?
Czy tylko mi się wydaje, czy dokarmianie potwora, w ostatnich minutach filmu, było już lekką przesadą?
Widziałam wszystkie, które tu wypisałeś i żaden nie jest lepszy od Babadook'a. Jedynie The Canal i Zbaw nas ode zlego można by postawić obok.
Widocznie dla ciebie. Ja każdy horror oglądam tylko po to żeby się wystraszyć. A Babadook to jakiś głupi dramat o śmiesznym potworku, który dla mnie z horrorem nie ma nic wspólnego.
Nie słyszałem o tym. Dowiedziałem się o takim czymś dopiero z Filmwebu i jest to dla mnie niezrozumiałe. Poza Filmwebem to nigdy od jakiegoś swojego znajomego nie usłyszałem, że oglądał horror w innym celu niż po to żeby się przestraszyć.
Ok, a jak wytłumaczysz to co tutaj napisałeś?
http://www.filmweb.pl/film/Dark+House-2014-708174/discussion/S%C5%82aby+%21,2428 980#post_13290997
Kiedyś pisałeś, że tylko jump scenki cię straszą. Czyli nawet jakby horror miał żałosną i płytką fabułę, ale miałby sporo jump scenek, to i tak byś go ocenił wysoko.
Napisałem też, że oprócz jump scenek straszy mnie mówienie jakimiś dziwnymi głosami, lewitowanie, ciąganie za włosy, rzucanie o ściany. A co do jump scenek to 90 % horrorów w których są jump scenki ma zajebistą fabułę. Przeważnie tam gdzie są jump scenki fabuła jest konkretna.
Obejrzałem Annabelle , oraz Canal. To żarty.
Annabelle już w pierwszej scenie niby grozy opiera się na debiliźmie bohaterki. Zapomina wyłączyć popcorn i jara jej się kuchnia. To ma być przemyślana groza ? Do tego ta muza jak z horroru. Kicz w najgorszej postaci. Canal to 2 sceny zasługujące na miano scen grozy i 3/4 filmu to ględzenie o dwóch typów po stracie żony. Łatwo się domyślić do czego to wszystko zaprowadziło. Annabelle już prawie nie pamiętam , Canal wynudził strasznie.
W Canale dobre było to, że wyraźnie inspirował się w paru sekundach grą Silent Hill - sposób serwowanie muzy, oraz ogólne motywy z zakończeniem szkoda, że reszta taka nie była...Tylko bardziej jak przegadany typowy dramacik klasy C kręcony jedną kamerką ze znajomymi.
Jeżeli Annabelle to dla ciebie słaby horror to lepiej nie oglądaj żadnego z tej listy którą wymieniłem bo Annabaelle to jak dla mnie zdecydowanie najlepszy horror 2014 roku. W ogóle u mnie plasuje się w pierwszej dziesiątce wśród wszystkich przeze mnie obejrzanych.
Bez przesady. Zwracam uwagę na wszystko kiedy oglądam filmy. Jeśli film zaczyna się od tego, że laska pali popcorn bo zapomina go wyłączyć i przez to jara się jej kuchnia, a w tle pogrywa muza jak z horroru to znak, że nie mamy do czynienia z niczym mądrym. Żadne siły nadnaturalne pożaru nie wywołały, ale jej głupota dlaczego więc scena jest określana jako scena grozy ? Bo to debilizm reżysera.
Dla mnie to była demoniczna głupota bohaterki włączać popcorn i sobie wychodzić. Niejedna chata już tak się zjarała.
Rozumiem, że ta wymowa ma znaczyć, że debilizm bohaterki budzi grozę. Ja zwracam uwage na wszystko kiedy oglądam filmy i składam sobie w całość.
To nie był żaden debilizm bohaterki tylko siły nadprzyrodzone. Gdyby tak się czepiać szczegółów w horrorach to jakieś 80 % scen grozy z nich należało by zaliczyć do debilizmu bohaterów.
Nie do końca. Debilizm bohaterów i wpadanie przez to w pułapki ujdzie , ale traktowanie scen w których bohater przez swoją głupotę np: pali sobie kuchnię jako sceny grozy to jest debilizm total.
Widzę, że nadal nie rozumiesz, że to nie był debilizm bohaterki, tylko demon to sprawił, że popcorn się spalił.
Ok to jak mi się zjara czajnik w kuchni to się zwali na demony w takim razie ? xd
Gdyby to był film z gatunku horror to tak należało by na to patrzeć. Nie zapominaj, że to był horror o demonie i scena z popcornem miała znaczenie. To nie była zwykła sytuacja z życia jakich wiele. Chyba za bardzo na poważnie traktujesz horrory.
Ja na Annabelle kilka razy wrzeszczałem ze strachu. The Canal trochę słabszy, ale obydwa dużo lepsze od tego smiesznego Babadooka. W zasadzie każdy horror jest od niego lepszy.
Canal to nuda. 3/4 filmu to koleś, który stoi w miejscu. Wspomina żonę i nic poza tym. Pamiętam film Sinister choć tamten miał klimat i reżyserię na poziomie. Canal to wyprodukowany za grosze film klasy c (dramat) z dodanymi 2 scenami grozy na początku i końcu. Podobnie został zrobiony Babadook, ale Babadook wiedział, że jest filmem za małą kasę więc postawił na ciekawe relacje między bohaterami i stronę psychologiczną. Canal i jego treść prowadzą dosłownie i w przenośni do kanału...ściekowego. Tam wg. mnie jest miejsce the
Canal.
Trochę cię nie rozumiem. Z tego co pamiętam chyba to bardzo zachwalałeś Paranormal Activity na jego forum a to przecież horror, który mógłby trwać jakieś niecałe 15 minut, bo tyle dokładnie trwa akcja w tym filmie. Przez ponad godzinę mamy nagrywane sceny w sypialni i gadki, a sam duch czy demon pojawia się na samym końcu.
Paranormal był paradokumentem. Opierał się na zapisie rzeczywistości.
Jeśli ktoś próbuje naśladować Lsnienie powinien choć rezyserkę mieć bardziej przemyślaną, bo większość scen w filmie jest średniej jakości jeśli chodzi o scenerie i zdjecia.
Film, który w większości jest dramatem i to przegadanym dramatem o stracie żony, a występują w nim z dwie sceny grozy.
No ja akurat się dopatrzyłem więcej scen grozy i wcale aż tak dużo tego gadania nie było i na pewno jest lepszy od Lśnienia, przynajmniej dla mnie.
Lśnienie to jest arcydzieło począwszy od reżyserii i ukazywania treści/postaci/lokacji
Dla większości tak jest, ale dla mnie to bardzo słabiutki horrorek, gdyby nie kilka scen z duchami to pewnie oceniłbym na jeden. Nicholson w Lśnieniu tak mnie irytował a momentami wręcz śmieszył, że miałem ochotę wyłączyć ten film.
No to nie ma o czym gadać. Stąd już wiemy dlaczego i genialny Babadook ma niską ocenę od ciebie.
No ja każdy horror oceniam po tym w jakim stopniu mnie przestraszył. Jeżeli mnie w ogóle nie przestraszył albo przestraszył w bardzo niskim stopniu wtedy ma ocenę bardzo niską.
Diabelska plansza Ouja straszna ogólnie tandeta. Fajna reżyserka widać kasę w zdjęciach, ale za czasem film robi się naprawdę głupkowaty nie muszę pisać, że przewidywalny od sceny z napisami niewiadomego pochodzenia. Pomimo większej kasy, klasę, a nawet dwie niżej od Babadook
No widzisz jak się ludzie od siebie różnią. Dla mnie Diabelska plansza Ouija to znakomity horror. Dla mnie ten Babadook to w ogóle nie jest horror i każdy jeden jaki widziałem jest od niego lepszy.
Diabelska plansza Ouja jest wypełniona błędami. Ma płaskie postaci co praktycznie w każdym gatunku filmu jest niedopuszczalne.
Ja jeżeli w horrorze nie gra jakiś aktor mocno znany to w ogóle nie patrzę na grę aktorską. W zasadzie horror to dla mnie taki gatunek , że nawet mogli by grać w nim żule z pod budki z piwem.
FW JEST zajebisty dzieki czemu w takich aktywnosciach wynika wiele ciekawych rzeczy
Aby docenić ten film w pełnej krasie trzeba:
1. Nie być upośledzonym.
2. Wiedzieć cokolwiek na temat kina.
W drugim punkcie chodzi głównie o znajomość takich choćby twórców jak Svankmajer, Dreyer, Clayton.
Wiedzieć do czego odnosi się reżyserka, i umieć rozszyfrować - skądinąd prostą - metaforę stojącą za filmem.
Ty nie jesteś w stanie podołać tym dwóm wymogom. I wszystko jasne. Już wiesz dlaczego ty nie lubisz tego filmu, a cała reszta ludzi znających się na filmach przepada za nim?
Oficjalnie swoje upośledzenie reprezentujesz ty łącznie z pierwszym postem w temacie, który napisałeś. Idiota do kwadratu.
Historia Babadooka oparta jest na legendzie o babie, bobie, itp. :P Jest to postać demoniczna występująca m.in. w wierzeniach słowiańskich. Piszesz, że dokarmianie potwora to przegięcie, ale gdybyś raczył zaznajomić się z wyżej wymienionymi wierzeniami/legendami wiedziałbyś, że tego konkretnego demona (straszącego głównie dzieci) "przebłagać" można było tylko ofiarą z żywności. Ot, zagadka rozwiązana :) Pozdro.