PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687215}

Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Batman v Superman: Dawn of Justice
2016
5,8 130 tys. ocen
5,8 10 1 129797
4,4 44 krytyków
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
powrót do forum filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

2 lata czekania - w tym czasie Marvel wypuści 4 nowe filmy... (licząc z z drugim kapitanem to 5).
Ich polityka mnie zadziwia. czemu w międzyczasie nie robią jakiegoś osobnego solowego
projektu należącego do uniwersum?

Zrobiliby Flasha lub Cyborga. Film zarobiłby na pewno ponad 100 w BO a potem po JL sequel by
zyskał kilkadziesiąt procent.
Zobaczcie jak było z Thorem czy teraz Capem. Nie wiem czy sledzicie BO, ale wzrost Przychodów
jest znaczny. W przypadku kapitana szacuje się, że może to być ok 40% W przypadku Thora było
to ok 30% w stosunku do pierwszej części.

Dc to nie tylko Bat i Sup.

Marvel gdy wyskakiwał z Iron Manem to w Polsce znali go tylko fani komiksów. Ja mimo, ze w
młodości trochę czytałem, nigdy nie miałem styczności z tą postacią. A teraz to chyba
najpopularniejszy Superbohater

Kto znał dobrze Thora czy Kapitana, kto znał Hulka? Sporo osób coś tam może słyszało.
A teraz każdy przeciętny kinomaniak byłby w stanie prowadzić długie rozmowy na ich temat.
Czy DC tego nei widzi? Mają tyle świetnych postaci i nic z tym nie robią.

Tłumaczę sobie to tylko w jeden sposób - połączą uniwersa serialowe i filmowe (Arrow i Flash)

Coyotman

No niestety sądze ze WB nie kwapi sie bo są na nie ;] i ani sukces Superman 1978 ani sukces Batmana 1989 nie były w stanie by WB otworzyło szerzej oczy ;/ a porazka Green Lanterna skutecznie zadziałała na i tak sceptycznych włodarzy z WB. Moze po wspólnym BvsS coś się zmieni...może ;]

ocenił(a) film na 4
hudylobo

Tylko czy porażka Green lanterna była aż taka sroga? Dużo na tym filmie nie stracili a sądzę, że dobrze zrobiony sequel mógłby spokojnie odrobić straty z pierwszej częsci, zwłaszcza jesłi włączyliby tą postać do uniwersum.

Z Capem i Thorem było podobnie. Wyniki BO USA były podobne do Green Lanterna (choć ciut mniejszy koszt produkcji) ale za to sequele na fali Avengers okazały się znacznie większym sukcesem i Disney/marvel może teraz triumfować. ryzyko się opłaciło.

Coyotman

GL kosztował 200 mln a zarobił cos koło 220mln moze i sie zwrócił ale są jeszcze koszty reklam i marketingu ,a w porównaniu z pierwszym capem to przy koście 140mln zarobił 370mln w tym 170mln w usa czyli zwrócił sie na swoim własnym podwórku a gl zaledwie 100mln u siebie wiec połowe kosztów.Thor podobnie do Capa a obecnie te dwa kontynuowane filmy zwiekszyły mocno obroty sukces Avengers zadziałał IM2 zarobił ponad miliard wiec machina sie nakreciła i szybko nie zwolni ;] WB moze pozazdroscic ale gdy mogli wypuścić JL w 2011(w 2009 miały sie zdjecia rozpocząć) ukrócili projekt o głowe pod pretekstem strajku scenarzystów. Gdyby ten film wypalił to solowy GL z pewnoscia by wiecej zarobił i mozna było by smiało puszczac solowe innych herosów/zarabiając jak konkurencja. Nawet jesli tamta JL była by kichowata to nie oszukując nikogo ludzie poszli by do kin ze względu na batka i esa ,film by zarobił.
źródło BO:
http://www.boxofficemojo.com/

hudylobo

chodziło mi o im3 z tym miliardem a wpisałem błednie im2 ;p

ocenił(a) film na 4
hudylobo

Zgadzam się z opinią na temat GL (sprawdziłem teraz na The-Numbers.com). Myślałem, że było ciut więcej. Tyle, że uwazam, że gdyby WB wyciągnęło wnioski i postarało się w sequelu o lepsza historię mogłoby być dużo lepiej. Nadal uważam, że brakuje im jaj. Zwłaszcza, że Sequel z Sinestro (scena po napisach) zapowiadał się bardzo ciekawie.

Jedyny plus tego, że ten GL nie jest włączony do uniwersum to to, że Ryan Reynolds nie bedzie uczestniczył w tym przedsięwzięciu. Kompletnie mi nie pasował jako Hal Jordan.

ocenił(a) film na 4
Coyotman

a samego Green Lanterna moim zdaniem najbardziej położyła postać Hectora Hammonda, która była odrażająca. Oczywiście scenariusz też był niezbyt ciekawy, ale generalnie film dało się oglądać (choćby dla efektów).

Coyotman

dwa lata to długo ale jestem pewien że warto. Sukces BvsS da kopa WB by rozszerzyć uniwersum. W przypadku Marvela to było podobnie wyszedł Iron Man i dopiero po dwójce zaczęli wypuszczać filmy z innymi postaciami. I wierzę że tak będzie z uniwersum DC. Co prawda wyszły wcześniej dwa filmy o Hulku ale na pewno Marvel nawet wtedy nie myślał by stworzyć wspólne uniwersum. Iron Man 2 dał kopa i wierze że tak będzie w przypadku MOS 2

ocenił(a) film na 4
bob1314

Po Iron manie wyszedł Hulk już z myślą o Uniwersum (scena na końcu gdy do generała przychodzi Stark). No i ta przerwa między Iron Manami a kolejnymi filmami nie była aż tak długa. A tu pomiędzy MOs a BvsS to 3 lata.
Wg mnie powinno być coś pomiędzy.

ocenił(a) film na 5
Coyotman

A skąd wiesz czy nie są przygotowywane scenariusze do innych filmów? Czy WB musi te filmy w tej chwili zapowiadać? Pamiętaj też , że Marvel tak samo powoli zaczynał budować swoje Uniwersum.W tej chwili wiadomo , że WB jest w tyle ale oni dopiero zaczynają to robić...Jest już Man of Steel , w 2016 - BvS - który ma bardzo rozszerzyć uniwersum(tak mówił Snyder) , JL - praktycznie zapowiedziany , WW tak samo(Gal Gadot ma kontrakt jak na razie na 3 filmy) do tego dochodzi Dwayne Johnson - mówił , że w tej chwili poszukiwani są scenarzyści do filmu w którym wystąpi więc kolejny solowy film.Do tego zapewne dojdzie jeszcze Aquaman czy John Stewart lub Cyborg.Wszystko ruszy po 2016.Od tego roku spodziewam się 2 filmów w roku czyli podobna polityka do Marvela.Wszystko będzie wiadome na Comic Conie.Cierpliwości.

ocenił(a) film na 4
Tomas505

Mam nadzieje, że twoje przeczucia są trafne.

Swoją drogą mi tu nawet nie chodzi o brak cierpliwości, bo przecież będzie co oglądać w tym gatunku. Załuje po prostu, że nie wyskoczy jeszcze jakaś postać np za rok. No i jak napisałem wyżej troche dziwi mnie ta polityka. Ja bym zaryzykował i zaatakował mocniej z rozszerzeniem uniwersum.
A DC potrafi to robić. Wystarczy popatrzeć jakie mają animacje. JL War czy Flashpoint paradox to bardzo fajne historie:)

ocenił(a) film na 5
Coyotman

Ja myślę , że WB nie chce iść w ilość ale w jakość.Możliwe , że w 2016 wyjdzie jakiś film o mniejszym budżecie.Goyer parę miesięcy temu wspominał o takich projektach o budżecie chyba do 40 mln.Ja mam tylko nadzieję , że wyjdzie solowy film o Batmanie i wyreżyseruje go Ben Affleck:) Jednak z drugiej strony cieszę się , że to jednak jak na razie Superman jest główną postacią w Uniwersum i to jego otoczenie jest bardziej rozwijane.Batman już miał swoją trylogię.W sumie czas na inne postacie - i tutaj wreszcie mamy wyczekiwaną min Wonder Woman.

ocenił(a) film na 5
Coyotman

http://www.heroesmovies.pl/index.php?page=article&id=6581

Tutaj o tych filmach niskobudżetowych , które niby mają zostać zapowiedziane w 2014 - czyżby faktycznie WB szykował wszystko na Comic Con?

ocenił(a) film na 4
Tomas505

a ja myślę ,że Warner Bros szykuje jedynie trylogię a nie cale uniwersum . Mamy Man of Steel ,będzie Batman vs Superman a trzeci film to pewnie już Justice League i tyle :(

ocenił(a) film na 5
Danio31b

Tak i daje kontrakt Gal Gadot na początkowe 3 filmy :D Warner Bros powoli traci swoje serie - min Hobbit.Będą nawet zmuszeni do tworzenia filmów z Uniwersum DC.

ocenił(a) film na 4
Tomas505

3 filmy czyli Batman vs Superman ewentualnie Justice League i solowy film z Wonder Woman jeśli powstanie

.Wyraźnie jest powiedziane ,że aktorka wcieli się ponownie w postać Wonder Woman jeśli film BvsS okaże się sukcesem ,no właśnie JEŚLI . Patrząc na dziwaczny casting i prawdopodobny pojedynek z Capitanem Ameryką może o ten sukces być ciężko.W WB siedzą sami kretyni ,oni nie umieją robić filmów o swoich bohaterach więc nie uwierzę dopóki nie zobaczę plakatu na moim kinie :)

Coyotman

Myślę, że istnieje tu pewien istotny problem, który WB sami sobie zgotowali. Oni myślą na zasadzie: "Przecież Batman i Superman to dwaj najpopularniejsi herosi, spokojnie mogą w pojedynkę przyjąć na klatę wszystkie postacie Marvela."

A tu nagle wielkie zaskoczenie: "Człowiek ze stali" zarobił "tylko" 688 milionów, podczas gdy "Iron Man 3" przekroczył z łatwością magiczną barierę miliarda dolarów, a nawet wzwyż. Zgadza się, Superman nie dorównuje "Mrocznemu Rycerzowi", ale sam fakt zawyżonej poprzeczki dla wszystkich produkcji DC już sprawił, że niektórzy ludzie pastwią się nad tym filmem, nawet jeśli innych argumentów ku temu nie znaleźli.

Czas wreszcie pogodzić się z tym, że postacie DC są w stanie zredukować się w popularności do poziomu Marvela, w czym wygrywa liczebność filmów.

ocenił(a) film na 4
Ketosz

Iron Man 3 to trzecia cześć znanej i lubianej serii wiec nikogo nie dziwi miliard .Pierwszy Iron Man zarobił 100 milionów mniej niż Człowiek ze Stali http://www.boxofficemojo.com/movies/?page=main&id=ironman.htm Drugi zresztą też mniej http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=ironman2.htm

Sam się zastanawiam co ci idioci z WB myśleli ,ze pobiją Avengers ?? :)

Danio31b

"Batman początek" zarobił 374 dolarów, a nikt się go nie czepia. Mało powiedziane, nikt się go nie czepia, choć ma konstrukcję taką samą, jak "Człowiek ze stali": niechronologicznie przedstawienie głównego bohatera, które dopiero w dalszej części filmu przekształca się w działalność superbohatera.

Wtedy jednak nie było presji, bo brak było wszędobylskich produkcji Marvela. Dzisiaj zaś "Człowiek ze stali" idzie na odstrzał, bo nie spełnił przedpremierowych fantazji "Ach, jaki cudowny trailer! To będzie drugi Mroczny Rycerz, który wypełni przepaść dzielącą nas od kinowego Marvela".

ocenił(a) film na 4
Ketosz

Doganianie marvela nie jest im wcale potrzebne (inna sprawa ,ze pewnie tez i niemożliwe) , niech robią dobre filmy a popularność widownia i kasa sama przyjdzie .No właśnie DOBRE filmy. Słowo klucz w tym wypadku :)

ocenił(a) film na 5
Danio31b

Jeśli chodzi o BvS to jestem więcej niż przekonany , że to będzie na prawdę bardzo dobry film.Tak mimo to , że gra w tym filmie Ben Affleck -.- .Snyder zapewne będzie chciał postawić na historię , fabułę.W Człowieku ze Stali fabuła była prosta ale na prawdę ciężko jest zrobić film o Supermanie tym bardziej solowy.W Man of Steel nareszcie dali mu się ,,wyszaleć" na ekranie z czego jestem zadowolony.Zack zdaje chyba sobie sprawę , że w BvS nie będzie mógł już tak postawić na efektowność dlatego ładuje tam Batmana.I to jest dla mnie bardzo dobre posunięcie dla filmu i całej historii.Zniszczone miasto będzie odgrywać ważną rolę w filmie.Do tego dochodzi nam Bruce Wayne - czyli zdecydowane przeciwieństwo Clarka Kenta/Supermana.To jest na prawdę świetny materiał na fabułę - a tym bardziej , że scenariusz pisze w tej chwili Chris Terrio.

ocenił(a) film na 4
Tomas505

No tak w Terrio cala nadzieja :)

ocenił(a) film na 7
Coyotman

ja pamiętam że jak byłem młody to jedyne filmy o superbohaterach to hulk i x-men oraz batmany burtona leciały i były godne uwagi miałem ok 10 lat. teraz jestem po prostu rozpieszczany ilością adaptacji komiksów, nie ilość tylko jakość choć brakuje człowieka z wizją w dc tak jak reżyser avengers. ja tam chcę zobaczyć shazama a ty?

ocenił(a) film na 5
ghost098

Tak bo Zack Snyder nie ma żadnej wizji i doświadczenia w tej dziedzinie...Litości...Lepszego człowieka na budowanie uniwersum to w tej chwili nie znajda...

ocenił(a) film na 7
Tomas505

u niego widziałem wizję w watchmenie .cóż na justice league pójdę z wnukami

ocenił(a) film na 4
ghost098

Szczerze mówiąc, to "Watchmen" nie było wizją Snydera. On po prostu "przekalkował" na ekran komiks Alana Moor'a. Podobna sytuacja była z "300' gdzie wtedy przekopiował komiks Millera.

ocenił(a) film na 7
Demolishor2

nie miałbym nic przeciwko przekalkowaniu komiksów justice league i supermen do filmu . nie czytam komiksów lecz widziałem kilka wzorowanych kreska w kreskę i klimat rządził. ostatnio oglądałem justice league war i też mi się podobało

ocenił(a) film na 4
ghost098

Też bym chętnie zobaczył Shazzama! Zwłaszcza, że muisiałoby go grac dwóch aktorów. Ceikawe jak by to rozwiązali. Generalnie ja jestem strasznie ciekawy jakby wyglądali inni bohaterowie DC w kinie - np Flash, Cyborg, Aquqman, Kapitan Atom i inni.

DC zaś zachowuje się tak jakby mieli tyko Batmana i Supermana - ile można?

Człowiek odpowiedzialny za politykę Marvela miał na prawdę wielkie jaja ryzykując projekt pod nazwą MCU!
takich ludzi brakuje w DC

ocenił(a) film na 5
Coyotman

Zauważ , że w następnym filmie oprócz Supermana i Batmana wystąpi jeszcze Wonder Woman?Może nikt tego nie zauważył ale to jest nowa postać i nie zagościła jeszcze w żadnym filmie...Tak samo możliwe , że dojdzie jeszcze Cyborg?Dlaczego piszecie tylko o tym Batmanie i Supermanie skoro wystąpi jeszcze zapomniana przez wszystkich Wonder Woman.Uwierzcie mi.Zobaczycie dużo nowych postaci na wielkim ekranie...

ocenił(a) film na 4
Tomas505

W oficjalnym info UWAGA SPOJELR było wspomniane, że w filmie posawi się Diana robiąca Reaserch na temat Supermana. Sama WW ma być w filmie stosunkowo krótko.
Na postać Cyborga bardzo czekam - Może Dwayne Johnson? )jak na razie wybierają dość doświadczonych i niemłodych aktorów.

ocenił(a) film na 5
Coyotman

Wiadomo , że jej dużo w filmie nie będzie ale jednak wystąpi...I będzie miała solowy film.Jestem przekonany w 100% o tym.Dwayne raczej nie zagra Cyborga(ostatnio news był , że Snyder szuka młodego czarnoskórego aktora do małej roli w swoim filmie ale z większą w następnych produkcjach) może to być Black Adam.Cieszę się , że wybierają trochę bardziej doświadczonych aktorów a nie młodych - patrz na najnowszą F4...

ocenił(a) film na 4
Tomas505

Rzeczywiście, obsada F4 trochę niepokoi - zwłaszcza pan Fantastic. Reszta ujdzie choć oczywiście nie do końca jestem zadowolony z tego, że czarnoskóry Aktora zagra pochodnie.

Co do Johnosona to sam jestem ciekawy co mu wynajdą (podobno juz szukają scenarzystów - więc jakiś pomysł już musi być). Black Adam był czarnym charakterem. Dla Dwayne'a to by było niezłe wyzwanie:)

Pozostaje tylko czekac na oficjalne komunikaty:)

użytkownik usunięty
Coyotman

Jak jestem krytyczny wobec polityki WB, tak widzę, że troszkę naciągasz "DC zaś zachowuje się tak jakby mieli tyko Batmana i Supermana - ile można?"

Po pierwsze nie DC, tylko WB. To nie DC odpowiada za filmy. Kiedy Marvel rzeczywiście tworzy bezpośrednio swoje filmy i rola Disneya w samym tworzeniu jest dość mała, tak DC jest skazany na łaskę WB, które nie chce dać wolnej ręki samemu DC w tworzeniu filmów.

Po drugie mimo wszystko jest serial Arrow, powstanie serialowy Flash, są plotki o Dark Justice Legaue Del Toro. Ma powstać filmowy Sandman, w którym postaci Batmana i Supermana pojawiają się na dosłownie 3, 4 stronach serii która liczy ponad 2 tys stron.

A więc to nie do końca tak, że DC dalej będzie eksploatować wyłącznie tą dwójkę.

Coyotman

ja również ubolewam nad ilością czasu, którą trzeba przeczekać. Wychodzę jednak z założenia, że gdy Marvelowi skończą się pomysły i sława to DC nabierze rozpędu i przejmie pałeczkę popularności :) czekamy!

ocenił(a) film na 4
davideck

Nie sądzę, żeby Marvel szybko się ludziom znudził. Gdy wyskoczą z Civil War i World War Hulk - a to prędzej czy później się stanie To DC nie będzie miało żadnych szans. Zwłaszcza jeśli będą się tak ślamazarzyć ze swoim uniwersum.

ocenił(a) film na 4
Coyotman

Marvel dopiero się rozkręca, Captain America robi furorę w Box Office, jest świetnym filmem, Guardiansi mogą być objawieniem, a Doctor Strange bez wątpienia zarządzi. Civil War, Planet/World War Hulk? Ja wierzę, że powstaną, bo Kevin Feige i ekipa Marvel/Disney mają głowę na karku i nie przepuszczą takiego ultra blockbustera jak Civil War i WWH, które są mokrymi snami każdego fana, w tym mnie.
Teraz czytałem wywiad z Davidem Goyerem, który mówił, że DC nie ma żadnych planów na przyszłość, nie wiedzą co będzie po Batman vs Superman (prawdopodobnie Justice League). Warner robi DC w **uja, przesuwa, przestawia i wypuszca Piotrusie Pany zamiast BvS, także moim zdaniem, DC pod skrzydłami Warnera nigdy nie dorówna Marvelowi, w którego Disney wierzy jak Macierewicz w zamach, nie mówię tego ze złośliwością, bo sam ubóstwiam DC, ale patrząc realnie DC z WB niewiele zdziała.

ocenił(a) film na 6
Frieza

Taaaa, bo Goyer w pierwszym lepszym wywiadzie wyjawi wszystkie plany WB... Logiczne...



ocenił(a) film na 4
zombie001

Taaa bo ukrywanie planów to iście diabelska strategia.

ocenił(a) film na 6
Coyotman

Biorąc pod uwagę, że za parę miesięcy comic-con... to tak, ukrywanie planów, aby np. zrobić fanom niespodziankę, jest dobrą strategią.

Ale co ja tam wiem, na tym portalu jest od zajechania jasnowidzów, którzy są przekonani, że WB nie ma żadnego planu. Kij z tym, że na razie to co mówił prezes WB powoli sprawdza: ogłoszono realizacje mniejszych serialowych projektów, ekranizacja "Sandmana" dostała scenarzystę, producenta i prawdopodobnie głównego aktora, a dalszych informacji można się spodziewać w najbliższym czasie.

Swoją drogą Marvel swoje plany ogłasza na Comic-Con, a WB ma je wyjawiać w wywiadach dla jakiegoś portalu internetowego?. Toż to diabelsko inteligentne..

użytkownik usunięty
zombie001

Troszeczkę się wtrącę i wyrażę swoje skromne zdanie.

To, że WB ogłosiło realizacje kolejnych seriali w tym Hellblazera i Preachera to fajnie ale i bardzo ryzykownie. Nie wierzę w to, że kontrowersyjność obydwu tytułów zostanie przeniesiona na ekrany z wiernością. Przecież cały Preacher to praktycznie jedno wielkie obrazoburcze dzieło, które w wersji filmowej raczej nie przejdzie- tu dam sobie rękę obciąć, że wszystko ugrzecznią. Po co brać się za takie ostre seriale? Zrobią większy hardocre niż Breaking Bad i Dexter? Niestety, wątpliwe. Ktoś wytoczyłby im proces za jeden, jedyny odcinek Preachera, bo USA jest pełne bardzo religijnych ludzi. Seriale o seryjnym mordercy, czy handlarzu narkotyków są ostre, ale prawda jest tak, że religia obok polityk to jeden z najbardziej drażliwych tematów. O ile BB i Dextera, można traktować z dystansem jeszcze, to Precher może niektórych zaboleć, powołają się na religijne uczucia i serial zostaje zdjęty.

Już widzę na ekranie takie motywy jak stosunek seksualny anioła, czy pomysł z potomkami Jezusa....

Dlatego boje się, że dostaniemy jakiś ugrzeczniony, miałki twór, który z komiksem będzie tylko łączyła nazwa. Wiadomo dla kasy... niestety.

No właśnie Sandman i tu jest następny problem. Pomysł na ekranizacje Sandmana, to jeden z najbardziej ryzykownych pomysłów w historii kina komiksowego w całej historii . Scenarzystą powinien być już ktoś z ogromnym doświadczeniem, a nie gość, który ma ledwo 4 filmy na koncie. Nawet się cieszę, że to nie Goyer, ale myślę, że z ekranizacją Sandmana , sprawa jest bardzo wymagająca. To ekranizacja , który wymaga bardzo dużo doświadczenia od scenarzysty, umiejętności stosowania nietypowych zabiegów w prowadzeniu fabuły, gdzie świat przedstawiony ciągle się zmienia i to w kwestiach fundamentalnych, a nie jest osadzony w sztywnych ramkach fabularnych , jednolitego miejsca, i czasu akcji.

Ponad to konstrukcja fabularna Sandmana, bardzo mocno sugeruje, że tu tylko serial dałby radę przekazać całą misterną i monumentalną treść i że tylko w takiej formie uniknięto by kastrowania z treści, bo byłoby na wszystko więcej czasu.

Wielowątkowość, podróżowanie miedzy epokami , cała plejada historycznych i mitologicznych postaci, to jest wręcz idealny konstrukt dla serialu. Sam główny bohater, to nie jest jakiś sztywny wyznacznik osi fabularnej. Raz jest stawiany w centrum wydarzeń-np Season of the mists by potem spokojnie usunąć się w cień - np. A Game of you. Do tego dodajmy sobie fakt, że jeden tom potrafi opowiadać często masę przeróżnych historii, które rozgrywają się w przeróżnych epokach, fantastycznych światach czy miejscach na ziemi. Doskonały przykład- World's end , Fables and Reflections, Dream country.

Właściwie mamy tutaj podróż przez wszelkie konwencje i epoki –min Szekspir i jego sztuki, czasy Marco Polo, Rewolucja Francuska, losy antycznego Orfeusza, średniowieczny Bagdad.

Ogromna wielowątkowość tego dzieła w kontekście dzisiejszego podejścia scenarzystów przy wysokobudżetowych produkcjach , aż mi zbyt wyraźnie sugeruje, że wielowątkowości po prostu nie będzie, bo widz jeszcze się zgubi po drodze, a widza trzeba prowadzić za rączkę jak dziecko.

No i tym samym zapewne pewnie wykastrują go z masy świetnych historii, żeby film nie był zbyt niezrozumiały dla laika nie znającego komiksu i żeby było bardziej na filmowe realia...

A jaki to ma sens, skoro to jest właśnie istotą Sandmana? - opowiadanie historii, snucie opowieści w przeróżnych ramach czasowych, fantastycznych i obyczajowych.

Poza masą wątków,jest wątek bardzo mocno związany z głównym bohaterem ale i tu jest zagwozdka . Trudno będzie przenieść tragedie głównego bohatera z zachowaniem wszystkich subtelności. Najistotniejsze jest to, że to nie dramat rodem z hareluqinów, gdzie wszystko można z prostacką łatwością odwzorować, ale coś bardzo subtelnego i to na tyle, że konstrukcyjnie przywodzącego nieco na myśl dramat szekspirowski i antyczny. Dlatego tym bardziej trudny do ukazania z poszanowaniem dla materiału źródłowego.

A nawet jak wyjdzie świetny film, to współczesny widz , nieoczytany z oryginałem który myśli film komiksowy= faceci w rajtuzach ratujący świat, troszkę oczadzieje, jak zobaczy coś "trochę" trudniejszego niż mos, który polegał tylko na rozwałce.

ocenił(a) film na 6

Co do Hellblazera i Preachera to akurat logiczne było od początku, że nie zostaną przeniesione 1 do 1. ale to wcale nie oznacza, że wyjdą z tego złe seriale.

O Sandmanie nadal masa niewiadomych. Scenarzysta, którego wybrali, podobał się Gaimanowi - panowie chyba się znają. Parę tygodni temu sam Gaiman zresztą miał rozmawiać z Goyerem i Levittem na temat projektu, ale od tamtego czasu nie pochwalił się wiedzą o tej produkcji. Co do objętość komiksu i próby jego przeniesienia na ekran to z jednej strony bym się tym nie martwił - Goyer mówił, że WB chce zrobić z tego pełnoprawną franczysze, która mogła by działać przez wiele lat. Z drugiej zaś, dla mnie aż nazbyt oczywiste jest, że tych komiksów też nie przeniosą 1:1. Tylko czy to źle? Odpowiedzi szybko nie uzyskasz., a martwić się na zapas nie ma po co.

Jeśli chodzi o to, że Sandman jest bardziej wymagającym komiksem no to cóż, nawet Leviit to rozumie, ale to wcale nie oznacza, że się nie sprzeda/zwróci, bo jak przypuszczam budżet filmu dobije max do 80-140 mln. Jak pierwsza część na siebie zarobi i otrzyma dobre recenzje, to dalej pójdzie już z górki.

użytkownik usunięty
zombie001

"Co do Hellblazera i Preachera to akurat logiczne było od początku, że nie zostaną przeniesione 1 do 1. ale to wcale nie oznacza, że wyjdą z tego złe seriale"

Owszem nie oznacza, ale oznacza, za to, że pewnych bardzo odważnych rzeczy po prostu nie zobaczymy w formie filmowej. Szkoda.

Pytanie na ile odejdą od oryginałów. Jeśli seriale ma łączyć z komiksami tylko nazwa, to już będzie absurd.

" Co do objętość komiksu i próby jego przeniesienia na ekran to z jednej strony bym się tym nie martwił - Goyer mówił, że WB chce zrobić z tego pełnoprawną franczysze, która mogła by działać przez wiele lat. Z drugiej zaś, dla mnie aż nazbyt oczywiste jest, że tych komiksów też nie przeniosą 1:1. Tylko czy to źle? Jeśli chodzi o to, że Sandman jest bardziej wymagającym komiksem no to cóż, nawet Leviit to rozumie, ale to wcale nie oznacza, że się nie sprzeda/zwróci, bo jak przypuszczam budżet filmu dobije max do 80-140 mln. Jak pierwsza część na siebie zarobi i otrzyma dobre recenzje, to dalej pójdzie już z górki"

Czy zle? Robienie wybrakowanej wersji Sandmana, po prostu marnuje potencjał i to bardzo. Moglibyśmy dostać film, którego w kinie komiksowym jeszcze nie było. To mógłby być taki komiksowy "Rękopis znaleziony w Sargarosie ". Po co mam oglądać wybrakowana wersję czegoś, co perfekcyjnie działa takim jakim jest. Tu nie powinno sie nic ujmować, ani dodawać. Takie komiksy powinno się przenosić jak Watchmen i 300- bardzo dokładnie. No dobra w Watchmen, pozmieniano parę rzeczy ale i było bardzo wiernie komiksowi.

W filmach może zabraknąć czasu, dlatego lepszy byłby serial Ambicja jednak często idzie w parze z porażką finansową- vide Watchmen.

Zastanawia mnie jeszcze, jedna sprawa w kontekście Sandmana. Czy zrobią z tego część DCU, tak jak to było w komiksach, czy potraktują jako oddzielny twór. Sporo tam było caemo, postaci z innych serii DC. Miło by było zobaczyć Batmana i Supermana. Takie zaznaczenie, że to jedno uniwersum. Pomost między filmami. Ponad to parę postaci z DCU ma tutaj jednak trochę bardziej znaczące role niż kosmetyczne występy- Dr Destiny, Lyta Hall, Hector Hall. Tutaj też, przy części postaci kłania się wprowadzanie paru ikonicznych motywów, dla uniwersum- np Arkham Asylum.

Ogólnie nie rozumiem decyzji o Sandmanie. WB nie ma nawet jeszcze spójnego uniwersum, a zachciewa im się Sandmana. I to jest idealny przykład na to, że WB dalej próbuje się brać za wszystko i nic. Może niech najpierw ogarną JL, nowego Batmana, a potem myślą o seriach , które mają za zadane rozszerzać uniwersum, na innych płaszczyznach niż super-bohaterstwo.

ocenił(a) film na 6

"Ogólnie nie rozumiem decyzji o Sandmanie. WB nie ma nawet jeszcze spójnego uniwersum, a zachciewa im się Sandmana."

No, ale jak dla mnie to oni z tym nie wyskoczyli, jak Filip z konopi. Od lat próbują to zrealizować. Jeszcze gdy Gaiman pisał pierwsze numery, rozmawiali z nim na ten temat, ale wtedy odmówił, bo chciał najpierw dokończyć komiks. Po prostu WB kończą się marki, więc uznali nadszedł idealny czas aby skupić się na tym projekcie. Standard, zwłaszcza że nie wiadomo kiedy ten film wyjdzie: 2016? 2017? 2020? Do tego czasu już mogą mieć uniwersum. No i wydaje mi się, że to będzie w tym ich uniwersum. Skoro Del Toro mówił, że WB chce JLD w DCCU i dlatego musi poprawiać scenariusz to nie widzę problemu, aby znalazł się tam Sandman.




"Robienie wybrakowanej wersji Sandmana, po prostu marnuje potencjał i to bardzo."

Oj, ja bardzo nie lubię takiego myślenia :D Uważam, że jest trochę ograniczone. To, że oryginał jakiegoś tworu literackiego jest arcydziełem wcale nie oznacza, że po modyfikacjach i przeniesieniu na ekran już nim nie będzie. Przykład Kubrickowskiego Lśnienia, którego tak nie lubi King, no i "Czas Apokalipsy", który też odbiega od książki :P
To, że filmowy Sandman może być różny od komiksowego wcale nie oznacza, że będzie wybrakowany. Może być po prostu 'inny' ale równie dobry.


użytkownik usunięty
zombie001

Właściwie, to co piszesz, o planach filmowych to obiektywnie rzecz biorąc racja- nie wiadomo na dobrą sprawę kiedy powstanie, może to projekt, który powstanie po filmie drużynowym JL, a dlatego już zaczynają nad nim pracować- dobór scenarzysty itd bo chcą się dobrze przygotować. Może praca nad paroma filmami DC będzie przebiegała równocześnie... Tylko niepokoi mnie to, ze WB ma sporo planów, ale realizacja, ciągle coś z tym nie tak- przełożenie premiery B vs S.

Co się tyczy decyzji o ekranizacji, pomijając już kwestie wierności oryginałowi , tylko patrząc od strony marketingowej i ekonomicznej to nawet domyślam się dlaczego akurat teraz przypomnieli sobie znów o piaskowym dziadku .Widać zbieżność dat między premierą komiksowego prequela Sandmana, a wieściami o ekranizacji. Overture pewnie zarabia krocie w stanach- co nie dziwi, patrząc przez pryzmat kultowości tego komiksu, która jest porównywalna do Watchmen czy V for Vendetta- to przemysł filmowy, czuje żyłę złota w postaci nowej serii.Nie wierzę, że jedno z drugim nie jest powiązane choćby w minimalnym stopniu.

Hmm, może coś w tym jest, że inne w postaci filmu nie oznacza automatycznie, z reguły gorsze, aczkolwiek po prostu dla człowieka, który bardzo ceni materiał źródłowy jest, trochę kontrowersyjne- to takie zboczenie ^^

Odnosząc się na koniec jeszcze do wykańczania się marek WB- zgadzam się, ale moim zdaniem tę diagnozę można przesunąć jeszcze dalej. Kino komiksowe w ogóle w obecnej formie, zaczyna wyczerpywać własną formułę. Marvel robi ze swoim uniwersum kinowym bardzo dobrą robotę, ale z całym szacunkiem do niego, fakty są takie, że obecnie na rynku filmów komiksowych jest przesyt, wręcz monopol filmów w konwencji super-hero- MCU, X-meni, spider-man, nowy superman, nie mówiąc o seriach, które już się skończyły a też cieszyły się wielka popularnością- nolanowe batmany.

Same MCU to już 9 filmów, a to już trochę dużo.... A oni chcą robić jeszcze filmy przez 14 lat....

Super-hero przy całym jego rozmachu ma sporo podobnych schematów, trzonów historii, jest w pewnym sensie w wielu odrębnych historiach dosyć powtarzalne w pewnych motywach. Ludzie będą oglądać te filmy, ale część może się przejeść, bo co za dużo to niezdrowo i dojść do wniosków, że kino komiksowe jest już nudne, zaczyna przypominać telenowelę, a tutaj pojawia się Sandman, który jest historia gatunkowo z zupełnie innej bajki niż wszystkie powyższe serie i wyłamuje się ze schematów tak ogranych już w wielu dzisiejszych franczyzach. Bez względu na to jakiej rzeczywistej jakości będzie, może przyciągnąć wielu ludzi
jako pewnego rodzaju świeża alternatywa dla dzisiejszych stanowiących monopol w kinie komiksowym serii.


Jak spojrzę na to z boku, bez myślenia o tym jaka będzie sama wierność pierwowzorowi i jakosć filmu , to faktycznie może ludzi zainteresować, z ww powodów.

ocenił(a) film na 4
zombie001

Masz rację. tzn rozumiem twój punkt widzenia. Moze rzeczywiście czekają na CC, tyle że mnie osobiście irytuje, że nie ma wczesniej żadnych info.

Marvel nie tylko ogłasza info na CC - co rusz można poczytać wypowiedzi Feige'a na temat ich planów czy kolejnych produkcji. Co rusz słyszy się coś o Strażnikach Galaktyki czy Ant-manie. Rezerwowane są kolejne daty premier a sam Feige mówi o planach do 2028r.
Z WB oprócz Goyera, który ma niewiele do powiedzenia, nikt się nie wypowiada. Pewnie dlatego, że zwyczajnie nie ma o czym, a o BvsS nie mogą bo jak mówisz pewnie czekają na CC (oprócz kastingowych nowinek).

No i znowu przypomnę, że mi tu chodzi głównie o tą trzyletnią dziurę nie wypchaną żadnych innym solowym filmem, a postaci mają multum. To mnie wkurza. Marvel między mosem a BvsS wypuści chyba z 7 czy 8 filmów. Widzisz tą subtelną róznicę? Nie mogę tej polityki za cholerę zrozumieć.
I niech nikt nie piszę że woli rzadziej a dobry film. Bo to, że coś jest robione długo nie oznacza, że będzie robione dobrze. Poza tym czemu WB nie może zatrudnić drugiej, niezależnej ekipy, która pracowałaby równolegle przy np Aquamanie czy Cyborgu? Na co oni czekają?

Pewnie mają jakiś plan, ktoś powie.
Tak. Plan, który wymyślił człowiek, trzęsący się ze strachu na myśl o porażce.

ocenił(a) film na 6
Coyotman

"Poza tym czemu WB nie może zatrudnić drugiej, niezależnej ekipy, która pracowałaby równolegle przy np Aquamanie czy Cyborgu? " A skąd masz pewność, że nie zatrudnili? To, że nie ma oficjalnej informacji nie oznacza, że nie pracują nad projektami.

Co do trzyletniej dziury, to co z tego, że taka jest? Rozkręcają uniwersum, które rozpoczęli MoS to chyba logiczne, że potrzeba czasu na zbudowanie czegoś takiego jak pełnoprawne uniwersum.. Marvel swojego nie zbudował w rok. IM2 wyszedł DWA LATA PO IM tylko dlatego, że Marvel poganiał Jona Favreau'a. Właśnie dlatego, ten film jest taki przeciętny. Studio nie dało czasu na dopracowanie wizji. Dobrze, że włodarze WB są inteligentniejsi. Swoją drogą pierwszy CAP i THOR to też jakieś arcydzieła kinematografii nie są. Ot takie średniaki, których jedynym pożytkiem było to, że wprowadziły postacie.

"Tak. Plan, który wymyślił człowiek, trzęsący się ze strachu na myśl o porażce."- Niby czego mają się bać? Studia, które według mnie zrobiło 2 filmy (IM i AVENGERS, ostatniego CAPA nie widziałem) na poziomie? He he he.. Bądźmy poważni, jedyna przewaga Marvela to fakt, że zbudowali fundamanty pod uniwersum.

ocenił(a) film na 4
zombie001

pomiędzy IM 1 a 2 był jeszcze hulk.

Masz rację, że te produkcje - pierwszy cap, Thor i Hulk były średniawe, Że IM2 był o klase słabszy od części pierwszej.
tak czy siak - te filmy wprowadziły te postacie, ludzie je poznali, w większości polubili, apotem wisenka na torcie czyli Avengers. Pomimo słabości niektórych filmów (choć to rzecz gustu oczywiście) to uważam, że ta strategia była trafna. Avengers właściwie nie potrzebował promocji, bo każdy już na ten film czekał i mniej więcej wiedział czego może oczekiwać. To co się działo po Avengers czyli wzrost wpływów (i przy okazji jakości) z każdej solowej produkcji tylko potwierdził trafność podjętych wcześniej decyzji.

Tutaj zaś nie wiemy nic.
Mos był fajny, w kinie siedziałem i nei wierzyłem że można takie efekty zrobić. Easter eggów jednak jak na lekarstwo, żadnych wzmianek sugerujących, że jest jakiś bohater poza Esem. Teraz zaś jeśli chodzi o kontynuacje wciąż są jakieś przepychanki - teraz zmieniają scenariusz. To znaczy, że jakikolwiek mieli plan, był on zły/ Przyszedł Affleck , przeczytał i wywalił do kosza to co mieli wymyślone.

Mam nadzieje, że wkrótce machina DC ruszy. Bo czekam na Flasha i Cyborga. Chętnie zobaczyłbym origin Shazzama bo właściwie nie znam tej postaci.

ocenił(a) film na 6
Coyotman

"pomiędzy IM 1 a 2 był jeszcze hulk" - z tym, że Hulk był przygotowywany w tym samym czasie co IM i też okazał się niewypałem :P

"teraz zmieniają scenariusz. To znaczy, że jakikolwiek mieli plan, był on zły/ Przyszedł Affleck , przeczytał i wywalił do kosza to co mieli wymyślone. " - nie no, Affleckowi się podobał pomysł Snydera i Goyera, a Terrio chociaż przepisuje scenariusz to nadal bazuje na tym co zrobił Goyer - nie wywalono tego do kosza. Po prostu pan G. nie potrafi dobrze pisać (tworzenie bardziej skomplikowanych i zarysowanych postaci, dialogi, dziury fabularne itp.). Zapewne dlatego wprowadzane są te poprawki, ale to nie zmienia faktu, że nadal realizują wizję Snydera.

Ja co prawda Shazzama też nie ogarniam, ale z tego co kojarzę jest to postać pod wieloma względami podobna do Supermana. Dlatego wątpię, aby się w najbliższym czasie pojawił w tym uniwersum. Bardziej bym liczył na Black Adama.

ocenił(a) film na 4
zombie001

Goyer przemówił.

http://www.filmweb.pl/news/Warner+nie+ma+pomys%C5%82u+na+filmowe+uniwersum+DC+Co mics-104039

To chyba załatwia sprawę odnośnie ich planów.

ocenił(a) film na 6
Coyotman

Chłopie wracasz do tego od czego to się zaczęło, czyli do wypowiedzi Frieza na którą odpowiedziałem

"Taaaa, bo Goyer w pierwszym lepszym wywiadzie wyjawi wszystkie plany WB... Logiczne..."

Goyer nie powiedział w tym wywiadzie praktycznie nic, co wskazywało by na to, że WB nie pracuje nad produkcjami z WB... Ta tajemniczość nie jest dziwna biorąc pod uwagę, że pewnie lada moment wejdą na plan BvsS, a my i tak nic o tej produkcji nie wiemy...


PS. ten news z filmweba mogę skwitować śmiechem:

Napisali to: "Według niepotwierdzonych informacji, w filmie może pojawić się Holly Hunter" - informacje o aktorce, która parę dni temu znalazła się oficjalnie w obsadzie i nawet Filmweb o tym informował...

ocenił(a) film na 4
zombie001

A to już nie moja wina, że FW daje dziś news sprzed tygodnia. Nie jestem wszechwiedzący. Potraktowałem to jako świeży news.

Nie rozumiem czemu Goyer miałby mówić nieprawdę. Przecież to co powiedział wręcz ośmiesza WB/DC, więc takie kłamstewko to nienajlepszy PR. "Widzimy co robi Marvel ale sami nie wiemy jak to zrobić a kopiować Marvela nie chcemy" Powiedział po prostu szczerą prawdę i tyle.

Dla mnie sytuacja wygląda tak: Robią BvsS i czekają co z tego wyjdzie. W między czasie coś przyszykują ale bez wielkich nakładów (np scenariusze na kilka filmów (Na pewno pełne JL).

Zapewne po sukcesie BvsS powstanie JL. Potem może ze dwa filmy solowe (Bat i WW i tak jakoś się to rozkula. Ale powstaną tylko dlatego, że sequel mos odniesie sukces. Oni po prostu nie zarazykują i tyle. Jeśli Bat i Sup będzie klapą to zapomnijmy o jakimkolwiek Uniwersum.