Absolutnie fenomenalny film. Wspaniała narracja, dobrze napisane postacie, piękne przesłanie i chwytające za serce zakończenie. Dla mnie jeden z najważniejszych obrazów w historii kinematografii. Przekaz jaki płynie z "Buntu" jest uniwersalny i ponadczasowy. Główni bohaterowie nie tylko postawili się tyranii rządzącego systemu i głębokiej niesprawiedliwości z niego płynącej, ale przede wszystkim podjęli walkę o własną integralność, która była z góry skazana na porażkę. Jest to forma walki jaką podejmują ludzie prawdziwie silni, którzy w obliczu niemożliwości życia podług własnego upodobania decydują się iść na śmierć - ale na własnych warunkach. Tak też czyni główny bohater filmu mówiąc: "jam jest Isaburo Sasahara, i powiedźcie im, że po raz pierwszy czuję, że żyję". Takiej narracji mógłby pozazdrościć sam Szekspir.