Nie przepadam za Hugh Grantem. Według mnie w każdym filmie gra bardzo podobnie i to
mi się w nim nie podoba. Jednak film zachwycił mnie historią. A obejrzałam go przypadkiem
(koleżanka mnie przymusiła ;P).
No i znakomita kreacja Toni Collette :)
Proszę o logiczne wypowiedzi i powstrzymanie się od komentarzy typu "Nie znasz się. Hugh
Grant to cud aktorstwa" itp. Jak napisałam to moje zdanie i każdy z Was może mieć swoje i
ja to rozumiem, a często przeglądając fora na Filmwebie niestety stwierdzam, że wiele osób
ma podejście typu moje zdanie jest najważniejsze, a jak sądzisz inaczej to jesteś głupi.
No to tyle mojego małego wywodu ;P