Link wygasł, ale jeśli chodzi o wrzucanie siłą do wody przerażonego wilczura, to nagranie krąży po Sieci. Też nie zamierzam oglądać tego filmu.

http://www.tmz.com/2017/01/18/a-dogs-purpose-german-shepherd-abuse-video/

Tutaj aktualny link. Ręce opadają..

To ja sobie przeczytam książkę i mi wystarczy :)

Już zostało ustalone, że na planie filmu nie ucierpiało żadne zwierzę. A rozpowszechniany w sieci filmik z owczarkiem nie dotyczy filmu "Był sobie pies". Informację tę podaje na swoim profilu fb fundacja Viva, która jednak nadal filmik rozpowszechnia, gdyż uważam, że w ogóle nie powinno się kręcić filmów z udziałem zwierząt. Bojkot odwołany. Chyba że ktoś podziela zdanie fundacji.

Jeżeli podtapianie psa to dla ciebie nie krzywdzenie to ok. A filmik z owczarkiem dotyczy tego filmu, nie wiem skąd masz takie informacje.

Postawienie psa jest jego krzywdzeniem. Nie napisałam nic innego. Pisałam, że krążące w sieci filmik nie dotyczy komentowane go tu filmu.

Podtapianie, rzecz jasna.

blanchefleur kłamie. pisałem na FB z fundacją Viva. potwierdzili, że protestowali w związku z torturowaniem zwierząt podczas kręcenia tego filmu.

Blanchefleur nie klamie. Proszę bardzo, oto link do wpisu na fb z 19. 02. Bardzo proszę o przeczytanie całego wpisu. Także tego, co jest po P.S.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1545482948814734&id=109191125777264

A tu proszę jeszcze o wynikach śledztwa przeprowadzonego przez American Humane Association.

https://www.theguardian.com/film/2017/feb/06/a-dogs-purpose-abuse-video-falsifie d-american-humane

Dodam też, że wskazana wyżej organizacja jest o wiele bardziej wiarygodna niż PETA.

Z tym, że HA jest bardziej wiarygodna się nie zgodzę. Są opinie, że chodzą na pasku producentów, i wcale się tym sugestiom nie dziwię. Ich raport nic nie udowadnia. Poza tym jego wiarygodność została podważona przez fakt, że producenci przyznali, że treser psów był niekompetentny i pociągnęli go do odpowiedzialności. Przyznali się do złego traktowania zwierząt, tyle że zrzucili odpowiedzialność na kolesia, którego powinni byli sprawdzić i nadzorować jego pracę. HA tym raportem się wyłożyło.

Ok. Ja czytałam, że producenci zaprzeczają, iż taki incydent miał miejsce. Ale chetnie zapoznam się z całokształtem tej sprawy. Poproszę zatem o link.

Jezu...

Weszłam tu żeby zrobić dokładnie to samo..sielskie obrazki na ekranie a kulisy straszne. Miłe chwile dla nas widzów a stres,strach dla psich aktorów. Okropność. Mam nadzieje że film straci widzów , ja na pewno go nie obejrzę.

Mnie również zniesmaczyły kulisy kręcenia tej sceny. A w trailerze wszystko tak ładnie, słodko wygląda... Na pewno nie pójdę na niego do kina.

hipokryci

Po zapoznaniu się z tym tematem Ci wróci:
http://www.tmz.com/2017/01/18/a-dogs-purpose-german-shepherd-is-okay-not-forced- to-film/

Serio? Przekonuje Cię to? Mnie nie przekonało ani trochę.
Też czekałam na ten film, a teraz trudno powiedzieć czy go zobaczę.
Dla mnie to tylko potwierdza, że działo się to przy kręceniu tego konkretnego filmu. Wcześniej nie można było być pewnym- ot, krążył filmik, ale z jakiego wydarzenia to już tak na słowo honoru trochę.

Dzięki za linka, ale nie, nie wróciła mi ochota. Cała ta akcja mnie bardzo zniesmaczyła. A po obejrzeniu filmu z kręcenia tej sceny długo to przeżywałam. To nie wyglądało normalnie.

Lead Actor Dennis Quaid was so upset by the "Rapids" incident involving a German-Shepherd named Hercules, he helped PETA (People for the Ethical Treatment of Animals) call for a boycott on the film.

taaa ale kasę z filmu przytulił już bez żadnych "upsetów"

Skandal, na pewno tego teraz nie obejrzę i mam nadzieję, że zbojkotują ten film w USA. Ręce opadają

Podobno odwołali premierę.

Dużo krzyku o nic, banda idiotów podnosi krzyk w sprawie o której nie wie kompletnie nic, na podstawie filmiku wyjętego z kontekstu. Pies na filmiku jest psem, który radził sobie z całą rzeszą stresujących sytuacji, a opiekował się nim doświadczony opiekun który cały czas do psa mówił, uspokajał go, starał się go oswoić z wodą, obchodził się z nim delikatnie. Nie wrzucił psa do wody siłą, a włożył go na spokojnie. Nie zrobił tego znienacka, a stopniowo oswajał psa z wodą, by pokazać mu, że żadna krzywda mu nie grozi. Przestańcie drzeć mordy o nic. Dziecko też rozpacza, gdy każe mu się zjeść warzywa, czy zmuszenie go do zjedzenia ich to okrucieństwo? Nie.

My chyba inne filmiki oglądaliśmy ;-)

Włożył na spokojnie? On go wechnął siłą, a nagrywających jeszcze to śmieszyło, zero koncentracji i współczucia w głosie. Gdyby ten pies był przystosowany i nauczony brać udział w tak stresujących scenach, nie uciekałby aż tak. Wystarczy popatrzeć na owczarki szkolone dla wojska/policji. Wystrzały, petardy, agresywne zachowanie aktorów, a one ani drgną.

Czy ty naprawdę porównujesz psy policyjne i filmowe? xDD Nie wierzę xDD Psy służbowe są od dziecka trenowane by być bezwzględnie posłusznymi i spokojnymi. Psy filmowe natomiast są uczone wykonywać konkretne, wyuczone sztuczki. I to była kolejna rzecz, której trzeba było go nauczyć.

Właśnie dlatego , nie powinni go tak męczyć bo nie jest do tego wytresowany. Skoro ma brać udział w takich stresujących scenach to mogli zatrudnić policyjnego. Psa filmowego nie powinni brać do takich scen i jeszcze taką siłą traktować. Więc możesz sobie "Nie wierzyć" skoro masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Przecież psy filmowe są tresowane do takich scen.

Najwyraźniej ten był kiepsko wytresowany, jak było widać na filmiku. Zresztą mogli mu dać środek uspokajający. Po to one są również dla zwierząt.

Tak otumanią psa podczas kręcenia... To już wgl by się utopił, to dopiero byłoby mądre posunięcie.

Chyba nie wiesz, że są takie leki uspakajające, które nie otumaniaja.... Tak samo jak dla ludzi- jadą na uspokajających, a funkcjonują i kontaktują normalnie.... Nic by mu sie nie stało.

Rozumiem że masz pewne doświadczenie w szprycowaniu psa zbędnymi lekami, ale uwierz to jest zbędne posunięcie. Nawet ziołowe leki cie wyciszają tak że usypiają twoją czujność w pewnym stopniu. Nie wiadomo w 100% jak zadziałają na konkretne zwierze.

Doszły do Ciebie już informacje, że filmik został spreparowany i nie dotyczy tego konkretnego filmu? Zrobiono to celowo, by film rozgłośniono. A film w kinie jeszcze grają, więc nic straconego :) 17 złoty jak idziesz rano do Heliosa :D pozdrawiam :)

Szczerze? Mimo wszystko przeszła mi ochota i poczekam na kopie w necie :) Teraz są inne ciekawsze pozycje do zobaczenia w kinie :) Ale dzięki za info.

Co ty człowieku piszesz, sam wejdź do mroźnej wody to zobaczysz jakie to uczucie. Pies sie bronił, nie chciał wejść to wody, a na siłe został wepchnięty, obejrzyj jeszcze raz ten fragment to może ty przestaniesz drzeć morde, a nie nazywasz ludzi bandą idiotów. Tak poza tematem to dziecku sie nie wpycha na siłe czegoś czego nie chce zjeść.

Słonko, weź się puknij w łeb, co? Po pierwsze - jakiej mroźnej wody? Skąd masz informację o temeraturze wody, co? Oczywiście, że się bronił, oczywiście, że siłą go tam wsadzono, ale zrobiono to delikatnie (na tyle na ile się da delikatnie obchodzić z kilkudziestokilogramowym psem) i stopniowo. Fragment widziałam wielokrotnie i moje zdanie pozostaje niezmienione. Zdobądź najpierw trochę wiedzy o psach, a dopiero potem drzyj mordę w Internecie :)

Poczytaj sobie kilka artykułów o tym. Pies podczas kręcenia był przerażony, nie chciał wejść do wody, próbował uciekać a został wepchnięty. Do takich scen powinnny być brane psy bardziej wyszkolone, takie które nie będą sie bały takich sytuacji.

W prawie każdym filmie o zwierzętach w scenach kiedy mają one być wystraszone to one SĄ wystraszone, bo jednak to pies, a nie człowiek i nie zagra wystraszonego kiedy nim nie jest :p

I potwierdzam ;)

To może tak powiedzieć. Lekko popchnąłem człowieka do wody żeby przyzwyczaić go do pływania xD Po za tym, jak się bardzo ktoś postara to się znajdzie psa który jest pewnych rzeczy nauczony. Za taki budżet który się przeznacza na filmy mogli by zamiast tej wody i stresu zrobić coś komputerowo, albo chociaż dodać efekty komputerowe, a nie zmuszać kogoś do tego. Dla mnie jest to trochę naciągane i dziwne...

Na filmiku słychać jak mówią, że woda jest ciepła. Czy to kłamstwo? Według mnie nie.

Mroźna woda?! Hahahahahaha :D

No i nic nie zrobisz.
Fanatycy się już ponakręcali i nawet sam fakt tego, że filmik jest przemontowany i samo TMZ dementuje jego treść im rozumu nie wróci.

No dokładnie. Niestety, jak się gówno wie o psach, to się potem drze japę bez powodu. Widziałam filmik, przeanalizowałam go, czytałam opinie behawiorystów. Co więcej, na planie gdzie kręcone są zwierzęta zawsze znajduje się ktoś z American Humane Society, gdyby psu faktycznie działa się krzywda, to by zareagowali. No ale kretyni pozostaną kretynami.

Brawo ty. Obejrzałeś, poczytałeś, wyciągnąłeś wnioski. Jak i ci, którzy myślę inaczej niż ty. Czemu od razu wyzywacie od debili tych, którzy mają odmienne zdanie?

Pardą mła: od kretynów.

Nie dlatego, że mają odmienne zdanie, ale dlatego że ostatnie co mają to racja.

Czy stwierdziła to jakaś niezależna komisja, czy jak? A nawet jeśli, czy to powód do bycia agresywnym, do ranienia uczuć innych ludzi?

Po pierwsze nie musisz być taki chamski w swojej wypowiedzi. Na prawdę nie jest to potrzebne. Tylko dlatego, że ktoś myśli inaczej niż ty, nie daje ci prawa do niemiłych słów. Po drugie: cała ta sytuacja jest bardzo dziwna. Nagranie szokuje, ale szokuje również coraz więcej faktów, jak to, ze było to nagranie sprzed 15 miesięcy, więc czemu wtedy nikt nie zgłosił znęcania się nad psem. Czemu nagranie ujrzało światło dzienne tydzień przed światową premierą. Wierz mi, bardzo bym chciała, żeby to wyjaśniono i żebym mogła z czystym sumieniem ten film obejrzeć. Staje się jasne, że osoba, która nagranie pokazała światu, nie miała czystych intencji. Ale nie dziw się ludziom, wrażliwym ludziom, którzy w emocjonalny sposób zareagowali na ten filmik. To jest normalna, ludzka reakcja. Ze wszystkim tak jest. Potem sprawa się rozkręca, dochodzą nowe fakty. Ale w dalszym ciągu nie ma oficjalnej informacji, że wszystko było ok w trakcie kręcenia tej sceny. Widzisz, można normalnie i i grzecznie wyrazić swoje zdanie, swoje wątpliwości. Pozdrawiam.