nie mam pojęcia skąd ten "film" ma taką wysoką ocenę. rozumiem, że to kino familijne ale proszę was... prosty do bólu, przewidywalny, mdły, nudny. nie polecam
Dokładnie to samo pomyślałam... Film jest tak słaby, że ciężko dotrwać do końca :| Ani to dla dorosłych, ani dla dzieci, ani inteligentny humor, ani zaskakująca fabuła.
Po wymuszonym motywie ze zjedzeniem monety podszedłem do komputera w celu wyłączenia filmu. Po scenie z wesołym poznaniem dziewczyny w parku film został usunięty :)
A znasz jakiś familijny film, który nie jest przewidywalny i jeszcze wyróżnia się wyjątkowo zagmatwaną fabułą? Właśnie takie jest familijne kino - spokojne, dość powolne, pozbawione zaskakujących zwrotów akcji, czyli dla niektórych nudne.
To obejrz lepiej jak maltretują psy i Ci okropnie ludzie krzywda te niewinne psiaki
W dzisiejszych czasach tak łatwo czlowieka wzruszyć najprostszymi sztuczkami, że w efekcie takie ckliwe cukierki jak "Był sobie pies" czy "Zielona mila" mają wysoką średnią :P
Po ocenach, widzę, że jesteś bardzo wybredny w stosunku filmów. Wierze, że kiedyś znajdziesz ten perekcyjny.
Nie mam nic przeciwko, gdy film wywołuje emocje, ale w naturalny i nie traktujący ludzi w powierzchowny sposób. Takimi świetnymi filmami, które autentycznie wzruszają i mają wiarę w widza są "Manchester by the Sea" czy "Amour". "Był sobie pies" to z kolei kino traktujące odbiorcę jako przedmiot do wywabiania łez najprostrzymi sztuczkami. Leci smutna muzyka w tle, pies jest smutny - film bezczelnie mówi widzowi, że w tym momencie ma się wzruszyć.
Co prawda "Manchester by the Sea'' jeszcze nie widziałem, jednak znam osobę tutaj na FIlmwebie którą wyczajenie jedynie wynudził - Wiec ile gustów tyle opinii :)
Mnie akurat ''Zielona Mila'' autentycznie wzruszyła, nawet jeżeli robiła to celowo to im się udało wywołać u mnie emocje :)
Co do tego filmu to oczywiście każdy ma prawo do własnej oceny, natomiast widziałem już nie jeden film dużo gorszy który oceniłem na dwa ta historia to taki przeciętniak do obejrzenia na raz i zapomnienia :)