PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=905}
7,9 97 tys. ocen
7,9 10 1 97085
8,3 55 krytyków
Casablanca
powrót do forum filmu Casablanca

niezły, ale

ocenił(a) film na 8

Niezły film, ale żeby to był melodramat stulecia - to się nie zgadzam.

ocenił(a) film na 9
Michal

jaka alternatywa?
A jaki film do tego tytulu typujesz? Oczywiscie, bylo wiele-chocby Pozegnalny walc...wiec pytam z ciekawosci. Twwym zdaniem jest nim.....

użytkownik usunięty
Arrakin

się zdziwisz
Naprawdę się zdziwisz, ale moim zdaniem był to... Titanic

ocenił(a) film na 9

I say, ooooh, it's my love
Dlaczego mam się zdziwić? Gdybyś miał argumentację to może bym się zdziwiła, ale tak to tylko potwierdza wszelkie reguły i stosuje się do logiki. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Arrakin

nie wiem
Nie wiem o jakich regułach mówisz i o jakiej logice, ale spróbuję krótko wyjaśnić, dlaczego np. Titanic mógłby być melodramatem stulecia. Najwazniejsze: film łączy w sobie kilka gatunków, w których częśc melodramatyczna jest istotną, a jednocześnie bardzo ważną częścią całości. Film bez niej byłby tylko kolejnym filmem katastroficznym, o nieco lepszej niż inne oprawie. Tylko melodramat, bez wielkiego kina katastroficznego, byłby tylko melodramatem, jednym z wielu. Na dodatek: dbałość o szczegóły, odzwierciedlenie chwili i epoki, stosunków społecznych, aktorstwo i scenariusz, dają film, który kiedyś będzie doceniany przez wszystkich kinomaniaków. Z filmowym pozdrowieniem.
Michał

ocenił(a) film na 9
Michal

Casablanca ma się do Titanica jak Deep Purple do R.Stones
Ależ chętnie wyjaśnię... jest regułą że ludzie nie mający argumentacji piszą jakiś slogan...ale nie potrafią udowodnić i wyjaśnić dlaczego. Myślałam że to zrozumiałe (co innego miałam odpowiedzieć na tak "rozbudowaną" polemikę?). Więc skoro teraz piszesz szerzej wyjaśniam że inaczej odebrałam zestawienie z Titanicem (bo, dla mnie zestawienie Casablanci z Titanicem, to tak jakby Zeppów porównywać z Ironami czy Slayera z Dementią:P ). Nie rozumiem czemu piszesz natomiast o Titanicu. Myślałam że wyjaśnisz co nie tak z Casablancą jest. Titanic to łzawy melodramacik, traktujący dodatkowo o niesprawiedliwości społecznej (eh), Casablanca to zjadliwa ironia plus melodramat, a jednak nie o standardowym zakończeniu (standardem byłby finał w postaci pożegnania, które mamy wcześniej). Ale mniejsza o odczucia co do Titanica. To zupełnie odmienne filmy, zarówno pod względem treści jak formy. Łączy je gatunek, ale co z tego? Purpli i Stonesów też łączy gatunek, a przecież są diametralnie różne. A Biblią dla kolejnych pokoleń też są oba zespoły (i mam nadzieję że zostaną). Więc mierzymy analogię niby gustami widzów?

ocenił(a) film na 8
Arrakin

nie będę
Nie będę polemizował. Masz swoje zdanie, ja mam swoje. Casablancę widziałem raz i na razie nie chcę do niej wracac. Nie jest to film zły, nie zrozum mnie źle, ale nie ruszył mnie tak, jak myślałem, że może mnie ruszyć. Niestety, Twoje porównania muzyczne nie trafiły dobrze, bo nie słucham ani Purpli, ani Stonesów, ani Slayera, ale cenię sobie Twoje zdanie i Twój gust. Gdybyśmy kiedyś mieli sobie porozmawiać, byłaby to na pewno interesująca rozmowa. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Michal

I cóż?
Co do muzyki...porównania nie miały do Ciebie trafić. Właśnie słucham Cody, więc wzięłam jakiekolwiek. To że uwielbiam te kapele to już inna kwestia. Mogłam wziąć BB Kinga, byłoby lepiej?:>> Nie o to jednak chodzi. Co do Twego zdania...nie interesuje mnie by zmieniać ludzkie gusta i ich przekonywać do czegoś. Sama wiem że samemu się zmienia zdanie, a nie pod wpływem innych.
Za to jest inna kwestia- gust a oczywista prawda. Jak u mnie z De Niro. Nie przepadam za nim, ale naiwna by byłam, twierdząc że jest złym aktorem. Ma duży talent, a ma opinia jest krańcowo subiektywna. Co do Casablanki- filmem jest wielkim, choć może się nie podobać, nie twierdzę że każdy musi klęczeć przed owym obrazem:) Ja lubię w niej nie tyle urok (choć fakt, że za każdym razem poddaję się mu), co rewelacyjne dialogi. Są wyśmienicie napisane. Z resztą gra aktorska również porywa- chłód i cynizm postaci, a jednocześnie ciepło innych.
Oke...uciekam na uczelnię, więc pozdrawiam.
btw- zestawienie nietrafne dałam faktycznie ze Stonesami i Purplami bo można to źle zinterpretować:) A bynajmniej zarówno RS jak DP to klasa Casablanki.... z Ironów w końcu wyrosłam i lubię tylko na rockotekach, ale też nie śmiałabym porównywać ich do Titanica...:)

ocenił(a) film na 9
Michal

I cóż?
Co do muzyki...porównania nie miały do Ciebie trafić. Właśnie słucham Cody, więc wzięłam jakiekolwiek. To że uwielbiam te kapele to już inna kwestia. Mogłam wziąć BB Kinga, byłoby lepiej?:>> Nie o to jednak chodzi. Co do Twego zdania...nie interesuje mnie by zmieniać ludzkie gusta i ich przekonywać do czegoś. Sama wiem że samemu się zmienia zdanie, a nie pod wpływem innych.
Za to jest inna kwestia- gust a oczywista prawda. Jak u mnie z De Niro. Nie przepadam za nim, ale naiwna by byłam, twierdząc że jest złym aktorem. Ma duży talent, a ma opinia jest krańcowo subiektywna. Co do Casablanki- filmem jest wielkim, choć może się nie podobać, nie twierdzę że każdy musi klęczeć przed owym obrazem:) Ja lubię w niej nie tyle urok (choć fakt, że za każdym razem poddaję się mu), co rewelacyjne dialogi. Są wyśmienicie napisane. Z resztą gra aktorska również porywa- chłód i cynizm postaci, a jednocześnie ciepło innych.
Oke...uciekam na uczelnię, więc pozdrawiam.
btw- zestawienie nietrafne dałam faktycznie ze Stonesami i Purplami bo można to źle zinterpretować:) A bynajmniej zarówno RS jak DP to klasa Casablanki.... z Ironów w końcu wyrosłam i lubię tylko na rockotekach, ale też nie śmiałabym porównywać ich do Titanica...:)
aha- widziałeś raz, ale mam nadzieję że nie w pokolorowanej wersji!:D