Coś w stylu "Submarine", "500 dni miłości", czy "Perks of Being a Wallflower". Podejmujące podobne tematy.
Nie do końca. Aczkolwiek tematy zaprezetnowane w filmach nie są przedstawione w jakiś arcytrudny sposób. Kino na piątkowy wieczór :)
PS. + Dobra muzyka
Właśnie akurat te filmy, wyróżniły mi się spośród głupiutkich miłosnych filmów. Dobry soundtrack to podstawa. :D
Hmm a może Charlie Bartlett? :) Nie wiem czy do końca w stylu wymienionych przez Ciebie filmów, ale z tego co pamiętam też dotyka problemu poszukiwania akceptacji, zainteresowania ze strony rówieśników etc. :)
Wszystkie takie hipsterskie, zrobione na niezależne. ;)"Never Let Me Go" tez ok.
"500 dni miłości" nie widzę tu żadnego podobieństwa. "It's kind of a funny story" już bardziej, "Sztuka dorastania" też bardziej w ten deseń. Najbardziej w stylu "Perks.." jest "Ucieczka w milczenie", choć nie jest tak błyskotliwy.
te filmy są do bani. charlie rózni sie wszystkim, jest ciekawy, na pozostałych nie moglam doczekac sie konca.
Klub winowajców http://www.filmweb.pl/film/Klub+winowajc%C3%B3w-1985-31294#
Dazed and Confused http://www.filmweb.pl/film/Uczniowska+balanga-1993-4915
Najlepsze w temacie.