Jeżeli można nakręcić wybitny kryminał i moralitet zarazem to Polańskiemu się to udało.Film jest mistrzostwem pod wieloma względami ze scenariuszem na czele.Piszecie że CHINATOWN spada w rankingu.Cóż macie racje.Jednak ja patrze na tę liste TOP100 z dystansem.Króluje tam głownie nowsze kino lat dziewiećdziesiątych.Nie mówie że niewartościowe ale moim zdaniem wiele z tych dzieł nie zasługuje na miano wybitnych.Po prostu brak mi tam filmów największych z wielkich.Już polski TOP100 jest bliższy stanowi faktycznemu.
chinatown to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów, jakie widziałam
zastanawia mnie, jak bardzo można być pogodzonym ze swoim fatalnym losem. wybitna jednostka, a tyle nieszczęść, że można by nimi obdzielić kilka życioysów. polański najwyaźniej się pogodził. i rzekł do gittesa leave it, its chinatown.
Wielu krytyków patrzy na kino Romana Polanskiego przez pryzmat jego życiorysu.Do pewnego stopnia jest to ciekawy trop bo Jego filmy sa gęste,mroczne i nasysone wieloma niepokojacymi wątkami jak na przykład motyw diabła.On wiele swych refleksji wyraża poprzez to co kręci.Co nie jest niczym nowym jeśli chodzi o twórców wybitnych.Jednak równie niepokojące są dzieje Polańskiego jako człowieka a nie filmowca.I nie mam na myśli tylko ostatniego szumu wokół jego aresztowania.Wezmy chocby makabryczne zabójstwo Sharon Tate w 1969 roku.Nie chce go osadzać jako człowieka.Jako reżyser jest genialny.A wogóle to rzadko który twórca wybitny nie był postacia kontrowersyjną.Tylko że Polański poszedł nieco dalej.Tam gdzie kończy sie sztuka a zaczyna litera prawa.A tutaj nie ma juz miejsca na intelektualne dumanie.Tak czy siak facet jest wyjatkowy.