Zajebiscie, ze w zlosci jeden z nich (nie pamietam, ktory, dawno ogladalem) drze liste, a jednej z kolejnych scen wyciagaja cala i odhaczaja zadanie
może dlatego, że ilość długopisów i kartek nie jest skończona, i zawsze można napisać nową.
Nie... masz rację, to był błąd. Albo mam lepsze wyjaśnienie! Zagięli czas! Tak to jest pewne! Cfaniaki....
Gdybyś był spostrzegawczy to zobaczyłbyś ze gry Edward drze kartkę i wsiada do samochodu wyrzuca ją przez okno. A w scenie w szpitalu gdy Carter skreśla jeden punkt widać ze kartka jest zdarta i sklejona. Bystrzacho
dobrze, że macie się czego przyczepić jakby kartka papieru odgrywała w filmie najistotniejszą rolę
Ja oceniłem ten film na 6, dla mnie średniawo się podobał, choć dotykał ważnych spraw, ale jednak odczuwam niedosyt, dodałbym kilka dodatkowych wątków.
też dałem szósteczkę i również odczuwam niedosyt. mimo, że jest dobrze, to mogło boć lepiej
każdy może oceniac jak mu sie podobal czy przez blahostke czy przez 2.... to ze sie tobie podobal nie znaczy ze komus sie musial az tak podobac, nie?
Jest jeszcze blad podczas jednej z pierwszych rozmow glownych boahetrow w szpitalu. Mianowicie raz postac grana przez morgana freemana ma okulary a raz nie 9w zaleznosci od strony padania na niego kamery). Jesli oceniac ten film pod wzgledem techniki i rzemiosla to to sa powazne bledy, ale ja odebralem to jako sztuke.