Niektóre teksty Nicholsona mistrzowskie. Tak to właśnie jest. Fabuła nie jest jakaś wybitna, ale kiedy w filmie gra dwóch tak świetnych aktorów to jest on skazany na sukces. Uważam, że wątków komediowych było tyle ile powinno. Nic na siłę. Cała sytuacja jest przecież dramatyczna, a wątki komediowe są wplecione wyważenie i wydają się w danych sytuacjach naturalne. Uwielbiam ten film.
"Ot i mądrego przyjemnie posłuchać"Hihi!To jest poprostu uczta kinomana.Muszę się zgadzić sie z każdym Twoim zdaniem w tym momencie.tylko jeśli chodzi o fabułe wydaje mi sie,że też jest ciekawa.Późna lecz prawdziwa przyjaźń dwóch ludzi i jakieś przesłanko.Takie kino warto oglądać a nie bez przerwy tylko czlowieka ktorego poćwiartowano i spalono,ale jakimś sposobem udalo mu sie przeżyć.Hiehie!