Śmiertelność, moralność, śmiech i łzy. Na koniec umierają, ale serca mają otwarte, a sumienia czyste.
Film z którego można wyciągnąć sporo dobrego.
zgadzam się, oglądałam film po raz kolejny i zobacze jeszcze nie raz, naprawdę dobry i najprawdziwiej wzrusza ,zdecydowanie polecam!
Tak to jest, jak się czyta opinie przed obejrzeniem filmu :p A tak na serio, to rzeczywiście powinno się uprzedzać słowem SPOILER, jak się zdradza, co jest na końcu filmu.
Film jest dość nietypowy. Nie ma tu standardowego happy endu, bo, tak jak już zostało wspomniane, obaj panowie umierają. Film był ciekawy - pokazuje, jak ludzie, którzy niedługo umrą, cieszą się ostatnimi dniami życia, a ich bliscy nie potrafią tego zrozumieć i woleliby, żeby chorzy leżeli do końca w łóżku. Mają trochę racji, bo to ostatnia okazja, żeby porozmawiać z umierającym i się z nim pożegnać, ale trzeba też zrozumieć tego chorego, że w ostatniej chwili chce zrobić to, o czym całe życie marzył. Zabrakło mi może więcej takich scen realizowania marzeń, ale poza tym film warty polecenia.