Jak zobaczyłem ocenę na Filmwebie postanowiłem przy najbliższej okazji obejrzeć ten film. Niestety dla mnie jest on co najwyżej przeciętny. Nie ma w nim żadnego wątku, który mógłby zainteresować. Jednym słowem jest nudny, nic się w nim nie dzieje. Prawdę mówiąc męczyłem się oglądając go. Pomimo tak dobrych aktorów jak Morgan Freeman i Jack Nicholson, film ten pozostaje, jak juz wczesniej wspomniałem co najwyżej przeciętny. Dziwię się jak mógł osiągnąć tak wysokie noty.
przeciętny .. nudny ?
rany , no tak .. w czasach ery przesłodzonych filmów z mnóstwem happy endów nie ma co się dziwić .
Film był do bani. Widze, że oceniłaś go na maxa, więc jeżeli to jest dla Ciebie arcydzieło to każda tania produkcja również będzie zachwycająca.
co ty człowieku pierdzielisz .. ?
za przeproszeniem ..
Ale ten film był cudowny .. opowiadał historię o dwóch zupełnie innych ludziach , których połączyła choroba .
Trzeba mieć tylko na to trochę czasu i wykrzesać odrobinę empatii .
... to zrozumie się ten film .
Emeryci podobno chwalą sobie ten film :D A skoro masz w sobie aż tyle empatii to wstąp do zakładu Sióstr Miłosierdzia :D
i co to niby miało być ?
możesz mi wierzyć lub nie , ale emeryTKĄ to ja nie jestem .
film jest o starych zwyklych ludziach wiec cop ma sie do cholery dziac? to nie ten gatunek ze nalezy oczekiwac wartkiej akicji i pif-paf!
mi sie podobal, 8/10
swietne aktorstwo, ciekawy pomysl choc bez fajerwerkow i wartkiej akcji to i tak wciaga
ale patrzac na filmy ktore najwyzej oceniles to wcale mnie nie dziwi dlaczego ten ci sie nie podobal
Film nie musi wyróżniać się wartką akcją i pif-paf, aby był ciekawy. Przedstawia on dwóch mężczyzn już w podeszłym wieku, którzy mogą się pogodzić z taką wiadomością. Co innego gdyby dotyczyło to młodych osób. Przecież mają one całe życie przed sobą itd. Nie zauważyłem w tym filmie dobrej gry aktorskiej również, ale lubię tych aktorów. Ale skoro komuś się podobał to nie mogę wmówić, że mu się nie podobał :D
raczej przedstawia 2mezczyzn ktorzy sie tej wiadomosci nie spodziewali, to nie ludzie po 80
to nie sa emeryci, nie mam pojecia czy latwiej sie pogodzic z wiadomoscia ze niedlugo sie umrze majac lat 50 niz majac np 30 ale wiem ze film jest raczej przejmujacy, temat umierania to raczej nie jest latwy temat i popularny jak chodzi o kino
Ja ten film odczytałem troszkę inaczej, ale z Tobą można przynajmniej podyskutować na poziomie, a nie jak z tą rozwydrzoną dziewczynką junesgirl :) Pozdrawiam :D
Tak .. temat śmierci jest na pewno trudny do przedstawienia , tak żeby wzruszył i nie znudził . Myślę , że dari_stog po prostu nie lubi takich dramatów ..... bo z tego co widzę , woli "zmierzch" : )
Najbardziej z tego filmu podobał mi się manewr volvo c30 w wykonaniu Pattinsona lub jego kaskadera :D Naprawde warto to obejrzeć :D Obrót o 180 stopni z biegu wstecznego, coś pięknego :D Ciekawe czy junesgirl to potrafi :D
Typowe myślenie młodych ludzi - skoro ktoś jest stary, to nie powinien przejmować się śmiercią, co za problem, swoje przeżył... Ja tymczasem pamiętam słowa mojego dziadka, który w wieku 70 lat mówił: a co to się pożyło, nawet nie wiadomo, kiedy zleciało... I na jakiej podstawie można określić, że ktoś pożył już wystarczająco długo i z myślą o śmierci powinien się bez większych problemów pogodzić?
Co do gry aktorskiej, to zgadzam się z El_Magiko - była świetna, ale z drugiej strony nie ma co się dziwić :)
No pewnie. Uważam, że naprawdę dobrze odegrany film. Bardzo fajna ekranizacja książki.
mi również się nie podobał, jednak postanowiłam nie wystawiać żadnej oceny...po prostu nie wiem na jaką ten film zasługuje. początek zapowiadał się dobrze: cyniczny Nicholson pijący g.ównianą kawę oraz zamknięty w sobie Freeman, dopóki siedzieli w tym szpitalu-było ok...film zepsuły te piękne podróże. no kuźwa, fajnie, górnolotne marzenie-chyba każdy z nas przed śmiercią chciałby zrealizować swoje marzenia z listy, jednak na ich spełnienie, w trudnych czasach kapitalizmu, potrzebne są pieniądze, prawda? przejście z chemioterapii i zupy z zielonego groszku na "salony", nie ukrywam...trochę mnie podirytowało, bo film głównie pokazał, to co wiedziałam od dawna: NA WSZYSTKO TRZEBA MIEĆ PIENIĄDZE (ewentualnie trochę szczęścia). tyle zrozumiałam
Uważam, że film jest dobry. Jedyna rzecz która mi przeszkadzała, to banał polegający na bogactwie jednego z bohaterów. Bardziej przekonałby mnie fakt, że nie są bogaci a w podróż wyruszają powiedzmy samochodem a nie samolotem. Moim zdaniem uwiarygodniłoby to całą historię. Nie mniej jednak film polecam ze względu na świetne aktorstwo.
Widze, że nie zrozumiałeś (aś) tego filmu. Tutaj wcale nie chodzi o pieniądze. Jeden z nich jest botgaty i praktycznie wszytsko. brakuje mu tylko miłości. Drugi jest jego przeciwienstwem. Podczas ostatnich podróży oboje spełniają swoje marzenia. Jeden zwiedza piękny świat na który go nie stać zaś drugi uświadamia sobie, co oznacza miłość i rodzina.
Nie jest to film o emerytach. Moim zdaniem cytatem który zapamiętam z tego filmu jest zdanie powiedziane przez Freemana:
"Zawsze chciałem poznać datę swojej śmierci, żeby wiedzieć ile czasu mi zostało. Jednak się myliłem" (nie jest to słowo w słowo, ale coś podobnego:p)
Jak dla mnie film 10/10
Dzięki za poradę. Z pewnością tego spróbuję. Ja osobiście oceniając filmy i je komentując nie miałem i nie mam zamiaru kogokolwiek obrażać. Na twoim miejscu, po takim komentarzu, zastanowiłbym się nad udzielaniem się na innych forach, tam gdzie tego typu "kultura" jest na porządku dziennym. Pozdrawiam.
A, i jeszcze jedno. Jeśli ten film jest tak debilny to napisz podobny komentarz co mi blisko stu tysiącom film webowiczów, którzy uznali ten film za bardzo dobry ;)
Rozmawiamy tu o naprawdę dobrych produkcjach filmowych, a nie o tanich polskich serialach typu M jak miłość, więc porównanie jest nie trafne.
sam napisałeś jako argument liczbę fanów, a ja ci odpowiedziałem że to żaden argument, porównując
do tego "serialu"
Przesadzacie, przeciętny film? Może i obraz bez fajerwerków i bez jakiegoś zaskakującego zakończenia, ale ma jakieś przesłanie, znakomitą obsadę aktorską i miło się go oglądało. Film jest o czymś, obaj panowie się od siebie wiele nauczyli. Co tu więcej pisać, dobry scenariusz i mistrzowsko wyreżerysowane, tak to się robi.