Nie wyobrażam sobie innego aktora do tej roli...Jak dla mnie ***** dla tego filmu i 10/10. To jeden z tych filmów, które zapadają głęboko w pamięci i zostawiają ślad na duszy. A najlepiej do wiecznego(!) zapamiętania. Kto w trakcie oglądania filmu obiecywał sobie, że od tej pory zacznie bardziej cenić życie i żyć tak, jakby każdy dzień był ostatni? Już widzę las rąk :)
zgadzam się w 100%! ;) tak naprawde życie płynie bardzo szybko i nie znamy dnia ani godziny.. więc trzeba z niego korzystac ;)
ten film jest rewelacyjny, oglądałam go nie raz i szczerze można go polecić, można sie pośmiać i ze śmiechu i ze wzruszenia.. mój ulubiony film tego rodzaju :)
Film kojarzył mi się z "Nietykalnymi". Ta sama reakcja - śmiech przeplatany łzami. Lubię takie niekonwencjonalne podejście do tematu. Np. ta scena, gdy omawiają szczegóły swoich pogrzebów...."W trumnie? Raczej nie, bo mam klaustrofobię. A jak obudzę się w trumnie? Czy wciąż produkują te trumny z dzwonkami?" Pachnie tu Allenem ;)
Film jest bardzo dobry. Jack jak zawsze jest świetny i nie ma w tym nic dziwnego bo to jeden z najwybitniejszych aktorów jakich do tej pory widziałem. Nie wiem jak obraz ten zadziałał na większość odbiorców, natomiast ja niczego sobie nie obiecywałem. Nie lubię pustych obietnic i wiem o tym, iż nawet mając zdecydowanie poważniejsze powody bardzo trudno jest zmienić swoje życie.
Powody poważniejsze niż śmierć na horyzoncie? Nie wiem co masz na myśli.....A może nie zrozumiałam sensu wypowiedzi(?).