PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=573838}
6,8 69 tys. ocen
6,8 10 1 68509
5,7 7 krytyków
Colombiana
powrót do forum filmu Colombiana

Jestem ciekaw jak reżyserowi uda się mnie przekonać, że ważąca 60 kilogramów i mierząca 170 cm dziewczyna jest w stanie być skuteczną w walce wręcz, mało tego, że potrafi sama poradzić sobie ze świetnie wyszkolonym i uzbrojonym oddziałem SWAT.

Modrzew88

Pytanie nie dotyczyło Ciebie ale jak już to ja od 1989 Wing Chun.U nas nie robi się zawodów bo szkoda zdrowia chyba że pokazy dla zachęcenia nowych

szarit

Czyli Wushu. Większość Wushu jest dalekie od prawdziwej walki.

Modrzew88

Nie Wu shu tylko kun fu i ten styl nie ma nic wspólnego z wu shu,skoro tak twierdzisz chyba nigdy nie widziałeś kogoś z tego stylu w akcji co jest całkiem możliwe mało filmowy ten styl jest i całkiem brutalny...

szarit

Wushu to kung-fu w sztukach walki. Chyba sama nie wiesz co trenujesz w takim razie ;)

Modrzew88

Wu shu to chińska nazwa sztuk walki ale dotyczy zazwyczaj wersji sportowej i nowoczesnej.Sportowe to sanda czy też sanshou(obie nazwy są właściwe) co od kickboksingu czy muy thai niczym się prawie nie różni,ma też bojową wersję.Zaś nowoczesne wu shu to jest to co można sobie po oglądać na filmach made in Hong kong czy China z Jetem Li np..A style tradycyjne i ludowe na świecie znane są właśnie jako kung fu.Dla ciebie to może żadna różnica ale dla mnie owszem jest.Co do skuteczności jest bardzo różna bo też stylii jest o.30-40 kilka z odmianami każdej szkoły też od groma a nauczycieli też sporo o bardzo różnym poziomie i umiejętnościach.A Wing chun powstał jako styl do walki,taka Chińska pramatka Krav magi stworzona i wymyślona tylko i wyłącznie do walki ,ci co używają w praktyce(na ulicy)twierdzą że całkiem skuteczny styl miejski,ale zupełnie nie nadaje się do sportu.Ja osobiście odkąd trenuję nie musiałam używać no raz,ale facet zwiał tak szybko że śmiałam się chyba z pół godziny wiec ciężko uznać mi to za walkę...

ocenił(a) film na 5
Modrzew88

a tak w ogole to widze ze tez z wrocka jestes i masz fajne osiagniecia

SHANTE2101

A dziękuję. Kiedyś mieszkałem na Kosmonautów.

ocenił(a) film na 5
Modrzew88

no na kosmosie, tam gdzie moj kolega

ocenił(a) film na 7
Araks3

Araks3, zapraszam Cię do Krakowa w wolnej chwili. Mam znajomą która trenuje boks. Jest dziewczyna przy kości, ale niska. Zobaczysz z jaką prędkością wyprowadza uderzenia i z jaką prędkością trafia w co chce i z jaką prędkością kładzie na glebe szarżujące ciało zwykłego 80 kg faceta.

wilkart

pierd... jak potłuczony,ja nie uprawiam żadnych sportów walki i bym tą twoją znajomą ukatrupił jednym uderzeniem podobnie jak większość przeciętnych facetów,szkoda że to nie we Wrocławiu to byś zobaczył...

Araks3

Widze że pomijacie jedną małą acz naprawde ważną rzecz. Mianowicie wytrzymałość na ciosy, ile razy musi trafić celnie szczupła kobieta w ciało postawnego mężczyzny żeby go wyeliminować? Przy dużym szczęściu ze dwa może jeden ale pewnie znacznie więcej A ile ciosów wystarczy jemu? W 90% przypadków jeden.

w_m_1990

Kobieta co regularnie i systematycznie trenuje jakieś sztuki walki gdzie podstawowym elementem treningu jest walka,ma większa odporność na cios niż taka co nic nigdy nie ćwiczyła i także odporność na cios,jest to też kwesta nastawienia psychicznego po prostu walcząc wiesz ze oberwiesz i to mocno, ktoś kto nigdy nie oberwał pewnie tego nie wie i pewnie może się poddać po słabym ciosie co mu nawet krzywdy nie zrobi...A do tego nie bierzesz pod uwagę tego że facet tez musi umieć uderzyć a nie tylko machać grabami,podobnie jak kobieta,tylko w amatorszczyźnie(ludziom co nigdy naprawdę nie walczyli) zdarzają się obustronne nokauty..

szarit

Nie ma sportu walki w którym podstawowym elementem treningu jest sama walka. Są sparingi, które można przewalczyć na 50, 60, 70 a nawet na 90% możliwości, ale są one jedną z wielu składowych, które tworzą trening. Każdy zawodnik jest wyjątkowy i inny. Jednemu przyda się więcej sparów, drugiemu więcej pompek albo biegania, a trzeciemu krótka przerwa w trenowaniu. Ciągły trening praktyczny, czyli sparingi i szlifowanie technik, grozi nie tylko regresem czy zastojem, ale również kontuzjami.

Co do odporności na ciosy to zdania są podzielone. Nie ulega wątpliwości, że każdy człowiek posiada pewną odporność, która zależy od jego predyspozycji fizycznych. Nie sądzę jednak, że nastawienie psychiczne może ochronić Cię przed nokautem. Jeśli mocno sobie powiesz: "ten prawy sierpowy mnie nie powali" to możesz być piewien, że i tak Cię powali. Psychika jest ważna, ale nie obroni Cię fizycznie.

Mężczyzna ma większą tolerancję na ból i ogłuszenie niż kobieta. Jeden celny cios w szczękę kobiety wyprowadzony przez dużo cięższego faceta byłby również ciosem kończącym walkę. Niestety nie działa to w drugą stronę.

Modrzew88

A kto powiedział że sztuki walki to sport walki? To są całkiem inne style inaczej trenowane i z innym nastawieniem.Jest sporo różnych odmian,zaś co trening oparty jest głównie na sparingu czyli właśnie walce(sparing to w końcu trening walki) a same techniki to aż 3 m-c szkolenia i pół godzinki na pokazanie technik reszta to testowanie w walce..Oczywiście jest też trening fizyczny ale nie trwa dłużej niż 20-30 min podstawowy i dalej jest przeplatany ze sparingami by się nikt nie nudził.
Zresztą Ty piszesz o sportach a ja o sztukach walki no tośmy się dogadali...
Zgodzę się częściowo dla tego że kobiety rzadko walczą a więc ich tolerancja na ból jest znacznie mniejsza,ale są kobiety co regularnie sparują i ich tolerancja jest już dużo większa.A co do nokautu w tą szczękę jeszcze trzeba trafić a to wcale nie jest takie pewne..

szarit

Muszę Cię zaskoczyć, ale sztuki walki wcale nie są nastawione głównie na walkę, a na doskonalenie siebie samego. Sporty walki są zdecydowanie nastawione na walkę, ale tak jak wspomniałem, sparing to nie walka. Walkę toczy się na zawodach, nie na macie treningowej. Walka to nie sparing. Również rodzaj "treningu", który przedstawiasz nie jest prawidłowy. Trening fizyczny to często więcej niż 60% całego treningu. Zależy to oczywiście od indywidualnych predyspozycji, ale siłownia i walka z cieniem to codzienna rutyna, a sparingi to tylko część treningu, stosowanego głównie przed zawodami żeby ustawić się pod konkretnego przeciwnika. Oczywiście, można robić spary 10 razy w tygodniu, ale to zła szkoła prowadząca do nikąd.

Modrzew88

Tak wiem ale to zależy od stylu,niektóre powstały tylko i wyłącznie do walki a nie do samodoskonalenia się

szarit

Heh, ale naprawdę niektórzy głupotki wypisują.
@szarit ".A co do brutalności ona dotyczy tylko osiłków lub gości przekonanych o swojej sile, kobiety tak nie walczą "

walczy się tak aby wygrać, w prawdziwym życiu zakładając ze nawet taka kobitka założy dźwignię mężczyźnie to choćby miał ją ugryźć albo wsadzić palec w oko to jest to po prostu element dający przewagę w walce na śmierć i życie, tu nie ma zasad. (tak samo w sytuacji gdy to facet jest w kiepskiej sytuacji)

"Tak się składa że wybór technik walki jest tez ściśle związany z taktyką tejże walki,one są z sobą nierozerwalnie powiązane."

Totalna bzdura, odsyłam to podręczników.

@Cleaa "Jasnym jest, że w starciu między przedstawicielami obu płci o równym wyszkoleniu zdecydowaną przewagę ma mężczyzna. "

Ależ Wy bardzo chcecie pokazać że we wszystkim możecie dorównać mężczyźnie, Otóż Niewyszkolona kobieta nie ma szans z wyszkolonym mężczyzną, zaś niewyszkolony mężczyzna z wyszkoloną kobietą owszem. (pod słowem mężczyzna rozumiem przynajmniej 180cm/80kg, sam mam 192/100, więc nie dziwcie się że tak ciężko jest nam(mi) pojąć jak 60kg kobieta mnie atakuje,(i niech ma za sobą 20 lat treningu) nawet niech to będzie mężczyzna, ktoś wyżej wspomniał i ładnie zobrazował, że są kategorie wagowe w np boksie, dlaczego? ktoś wspomniał o fizyce wyżej, więc niech sobie przypomni 3 zasadę newtona. Taka kobitka przy pomocy pięści nie zdoła powalić faceta, który jest od niej 2x większy. Nie ma po prostu na tyle siły. W momencie gdyby facet ją chwyci to automatycznie wygrywa. Ciężko byłoby jej go udusić, jedynie kopniak w jajca, aby mogła uciec. jeśli zaś są tej samej wagi, to zgodzę się że może wygrać, zwłaszcza wyszkolona kobieta.

My nigdy nie będziemy tak subtelni, delikatni, "gładcy" jak kobiety, mężczyzna z natury ma bardziej rozbudowaną tkankę mięśniową od kobiety, ale nie po to, aby mieć nad nią przewagę, ale dać jej poczucie bezpieczeństwa. Różnice między nami są tym czy każde ze stron może podziwiać i doceniać. Uśmiech na widok malutkich stópek i rączek kobiety bezcenny :)

Adir

No jak walki uczysz się z podręczników...a pojęcie brutalności jest względna może to być zwykła siła która można nazwać brutalną jak podjesz siebie 190cm i 100kg,sama waga już daję taką siłę lub techniki uważane za brutalne np.urwanie ucha czy grzebanie w oczach..

szarit

"No jak walki uczysz się z podręczników..."
Kobieca logika... czy choć w małym stopniu przychodzi Ci do głowy, że chodziło mi o terminy: Technika oraz taktyka? (o ich znaczenie, zebyś znowu się nie czepiała)

Ok, niech to będzie sobie pojęcie względne, zaś jeśli siła sama w sobie jest brutalna, to sama sobie zaprzeczasz, bo kobieta nie jest uwarunkowana do takiej brutalności/siły. cytuje:"A co do brutalności ona dotyczy tylko osiłków lub gości przekonanych o swojej sile, kobiety tak nie walczą no chyba ze mają po 185cm wzrostu i ważą 85kg lub więcej ale takie parametry to jednak nie najczęstszy widok.." Reasumując w walce (prawdziwej, czyli że jedna osoba przegrywa - umiera, lub nie w stanie kontynuować walki) prawdopodobnie nikt nie przyjmuje żadnej strategi, zaś jeśli zna jakieś techniki, bo np trenował boks, to będzie z nich korzystał( niekoniecznie świadomie) Adrenalina wskakuje na taki poziom, że robi się ciemno przed oczami, a o ile nie jesteśmy mistrzami opanowania, to bedzie nami kierował instynkt przetrwania.

Adir

Chyba coś nie do końca się rozumiemy ujmę to tak,kobieta sama od siebie atakuje faceta o twoich gabarytach to samobójstwo,ale gdybyś ty taką zaatakował to już wcale nie jest pewne ze zrobisz to co będziesz chciał,jasne?
Wszystko jest zależne od różnych czynników nie tylko twojej przewagi fizycznej ale też,czy ona potrafi walczyć,jakie ma warunki fizyczne,czy ma jakieś doświadczenie w walce.a jeśli tak to jakie czyli od ilu lat trenuje i co.Ten temat nie dotyczy każdej która chce być bohaterką ale tylko takich co coś potrafią a nie z księżyca się urwały i myślą że pobiją faceta rozumiemy się?Znam laskę to trenuje taekwondoo od dość dawna sama prowadzi treningi z nowym narybkiem.Ma 185cm wzrostu i proporcjonalną do tego sylwetkę czyli nie jest za chuda i ma mięśnie dobrze wyćwiczone kiedyś była szefem ochrony teraz pracuje w policji i chodzi na patrole piesze dodam że jeszcze nie widziałam mężczyzny który na jej widok nie cofnął się z szacunkiem nawet jak wcześniej chojraczył.Znam też inną laskę co jest szefem ochrony i puściła ze schodów swoich dwóch sąsiadów co chcieli jej zrobić krzywdę tak skutecznie ze karetki pogotowia były trzy a ona wyszła z tego tylko ze skręconą ręką a dodam wzrostem ani wagą nie grzeszy ale trenuje od pieluch(tatuś były milicjant)i ma kumpli na komendzie,więc nie mów że skuteczna obrona kobiety przed mężczyzną nie jest niemożliwa choć na pewno jednak nieczęsta.

ocenił(a) film na 5
Adir

nie wydaję mi się, żeby tu chodziło o dorównywanie we wszystkim mężczyźnie... chodzi raczej o to, że nie każdy facet jest kochanym misiem, który chce dać swojej lubej poczucie bezpieczeństwa.
wyobraż sobie, że twoją kobietę atakuje złodziej, gwałciciel itp. Co ma zrobić w tej sytuacji? poddać się, bo z gory wiadomo, że nie ma szans, bo jest mniejsza, nie ma doświadczenia itp? Czy może raczej walczyć i przeciwstawić się prawdopodobieństwu? Nie uważasz, że lepiej jeśli kobieta zna jakieś sztuczki, podstawy walki, nie po to by rozwalać wszystkich dookoła i pokazywać, jak bardzo dorownuje mięśniakom, tylko po to, by w razie potrzeby umiec sie obronić? Ze słów udzielających sie tutaj facetów wynika, że kobieta w gruncie rzeczy nie ma szans na pokonanie napastnika, a jakiekolwiek próby zmienienia tej sytuacji i tak spalą na panewce. Nie jest to zbyt pocieszające;/ no ale coż, nie pozostaje wam nic innego, jak mieć nadzieję, że wasza matka, siostra czy żona nigdy nie bedzie musiała sprawdzić czy macie rację, czy nie.

mój komentarz może i nie jest ściśle na temat sztuk walki i tematu założonego przez Modrzew88, ale mam wrażenie, że w całym tym licytowaniu się nie pamiętacie, że życie czasem jest brutalne i niektóre sytuacje mogą sie zdarzyć naprawdę.

do filmu się nie ustosunkuję, ponieważ jeszcze go nie oglądałam. podjerzewam, ze ściem będzie w nim wiele, jak zresztą we wszystkich filmach akcji, nie tylko w " tych, gdzie głównym bohaterem jest kobieta.

Modrzew88

Ha i tu się mylisz bo osobiście widziałem jak moja koleżanka, która ćwiczy boks tajski powaliła jednym ciosem kolesia ważącego około 90 kilo. A jest ona naprawdę drobną kobietką.

Cyszard

powaliła? na treningu? powaliła nie znaczy znokautowała :) jeśli pierwsza go uderzyła tym bardziej z zaskoczenia a koleś nawet nie zamierzał jej uderzyć bo rzadko który potrafi przyłożyć dziewczynie to żadna sensacja,gdyby to był pojedynek bez dawania forów ze strony chłopaka to by jej napukał zapewne jak by chciał...

pzm

To nie było na treningu, gościu uderzył inną dziewczynę i za to dostał.

Cyszard

jednak założe się że nie próbował jej nawet oddać,i nie był przygotowany wogóle na uderzenie z jej strony,więc wyglądało to pewnie w ten sposób uderzyła go,on ja zbluzgał czy coś w tym stylu i poszedł :) prawda? w jakim był wogóle mniej więcej wieku?

Araks3

uderzył się kiedyś przypadkiem któryś mądrala w splot słoneczny? ( bo nie sądzę, że walczyliście kiedyś na ulicy, choć mogę się mylić. mogę ?) albo w grdykę ? albo w rzepkę ? o klejnoty rodowe nawet nie pytam... jak nie to niech spróbuje, w grdykę to nawet lekko luźną dłonią wystarczy.
blablabla... tyle warta ta wasza teoria. byle gimnazjalista by was sprowadził do parteru jednym celnym kopnięciem/ciosem. podsumowując: """ważąca 60 kilogramów i mierząca 170 cm dziewczyna jest w stanie być skuteczną w walce wręcz""

czupurny

tak jest w stanie być skuteczną ale tylko w walce z jakaś pierdołą a nie silnym fizycznie czy tym bardziej znacznie cięższym i większym facetem...

pzm

nie upierałbym się, że płeć czy masa ma DECYDUJĄCY wpływ na wynik takiej walki. a filmu nie oglądałem , odnoszę się tylko do tematu.

czupurny

ja jestem zdania że płeć i duża przewaga masy będzie miała decydujący wpływ na wynik pojedynku,filmu równiez nie oglądałem ...

pzm

czyli stawiasz na 120kg tłusciocha z trzema podbródkami w 4m-cu ciąży ? czy na,powiedzmy, 74 kg wyszkoloną w walce wręcz panią instruktor krawmagi ? celowo przejaskrawiam,bo oczywiście sytuacja czysto hipotetyczna. rozumiem, że pani Rebeka nie ma szans ? wszak plci pięknej i niemal dwa razy lżejsza. wisisz mi piwo.

czupurny

zakładając że ten 120 kg tłuścioch,nie dawał by jej forów i nie dał sie zaskoczyć uderzeniem np. w dzwonki bo mówimy tu o pojedynku nie samoobronie,to oczywiście że by jej nastukał bez większego problemu jestem zdania...

pzm

myślałem, że lepiej sie postarasz. unik-bach-bach-bach i tłusty pan leży i kwiczy trzymając się jedną ręką za kolano próbując złapać oddech.

czupurny

by ja przygniótł i udusił tylko by ją chwycił...

pzm

jakby chwycił to by dostał dwa kciuki w oczy, potem "walkmana" [poprawnie wykonany = błędnik świruje i nie ma mocnych, karuzela w głowie i siad płaski] ew. kantem po grdyce. o ile by zdążył chwycić. 2:0 dla Rebeki.

czupurny

chwycił by ją błyskawicznie pierdyknał raz w łeb z pięści albo z bani i położyła by się na chodniku sama jak ta lala ;D on najwyżej potem na niej...

pzm

no sorry ,120kg tluscioch blyskawicznie chwyta ? dokonczymy walkę pozniej,, dobranoc. XD

czupurny

jeśli atakuje pierwszy z zaskoczenia to chwyci błyskawicznie :) branocdo

pzm

czyli Rebeka spi twardo po suto zakrapianej.. ekhm.. konferencji. i wtedy Fatboy ją zaskakuje.
zgoda, wtedy szanse zdecydowanie po jego stronie.

czupurny

Mistrzyni kravmaga idzie ulicą wyskakuje chłop z za drzewa obojętnie czy 120kg czy 70kg wali po mordzie i zaciąga w krzaki :) faktem jest jednak że nie każdy łobuz zaatakuje kobiete w ten sposób,złodziej torebki raczej tylko będzie skupiał się właśnie na wyrwaniu jej,więc w tym czasie kobietka może go okładać ...

pzm

no dobra. stoją w ringu naprzeciw siebie. gong! wygrywa Rebeka. oklaski. wisisz mi dwa piwa :D

czupurny

hahahaha,lepiej mi powiedz czy znasz kogoś uczciwego kto miałby do sprzedania konsole Wii w bdb stanie bez porysowań tanio tak do 200zł

pzm

nie znam nikogo kto ma taką konsolę. a to te konsole jakies trefne, że trzeba uczciwego sprzedającego ? na alle**o sie nie da kupic ? zaraz dostaniemy po kopie na dupe za spamowanie wątku XD

czupurny

tak ogólnie napisałem o uczciwym sprzedawcy :)

pzm

no , w sumie jak kupowac to od uczciwego ; )

ocenił(a) film na 8
Araks3

Pomijam fakt , że większość komentarzy jest od ludzi , którzy tego filmu nawet nie widzieli... ale ta Colombiana nie wygląda żeby miała te cyt. przez was 60kg. :). Następnie, gdzie ta dziewczyna w tym filmie walczy wręcz (?) z przeciwnikiem większym od siebie LoL. Akcje prowadzone są w ściśle zaplanowany przez nią sposób.Taktyka i plan, poznanie przeciwnika (celu). Dalej dostosowanie techniki do likwidacji - w filmie to broń palna!!!. W fabule występuje jedna scena walki wręcz, w której bohaterka rzeczywiście uczestniczy ale ludzie obejrzyjcie film, zobaczcie jak jest rozwiązana i jak jest zakończona... PRZESTAŃCIE OCENIAĆ FILMY PO TRAILERACH I OPINIACH INNYCH. Większość komentarzy w portalu jest od ludzi, którzy mają chyba jakiś kłopot z myśleniem samodzielnym, czyżby lag mózgu.>?!

XaVier55

Jak już wspomniałem: nie widziałem filmu, ocenię go jak zobaczę. Nie oceniam filmu. Wyraźnie stawiam pytanie w moim poście i wcale nie powiedziałem, że reżyserowi nie uda mnie się przekonać do filmu. Więc, o co Ci chodzi dokładnie bo nie wiem? Jesteś kolejną osobą z kolei, która spojleruje mi film nie widząc, że nie to jest istotą dyskusji.

ocenił(a) film na 8
Modrzew88

Odnoszę się do tych pseudo wrażeń co poniektórych z przyczyn jakie napisałem bezpośrednio wcześniej. Rzeczywiście sorry za spojler, powinienem uprzedzić ,bo zawsze tak robię jak coś piszę o fabule ale tu jest tyle paszkwilowych postów ,że nie mogłem się powstrzymać. Ad. mojej wypowiedzi ona nie odnosi się bezpośrednio do Ciebie ale do ogółu tak jak napisałem wcześniej. Konstrukcja odpowiedzi na posty jest taka a nie inna i musiałem do kogoś się podłączyć. Po za tym napisem bardzo ogólnikowo odnosząc się do fabuły. Jeżeli ktoś ogląda amerykańskie produkcje to wie czego ma się spodziewać, to jest film akcji. W moim odczuciu bardzo dobry film akcji. W podobnym guście jest też Hanna, polecam się zapoznać. Czyżby w cyt. jednostce specjalnej nie było kobiet?! : "Jestem ciekaw jak reżyserowi uda się mnie przekonać, że ważąca 60 kilogramów i mierząca 170 cm dziewczyna jest w stanie być skuteczną w walce wręcz, mało tego, że potrafi sama poradzić sobie ze świetnie wyszkolonym i uzbrojonym oddziałem SWAT". Kobiety przechodzą tę samą ścieżkę rozwoju co mężczyźni. Uczą ich jak zabijać bez mrugnięcia okiem, także a może przede wszystkim większych od siebie. Nie da się oszukać praw rządzących ludzkim organizmem - tu chodzi głównie o tytularną siłę mięśni, tak często przytaczany aspekt w wypowiedziach- da się wykształcić w człowieku odpowiednie odruchy, będące kontrą na zalety swojego przeciwnika. Jako znawca Sztuk Walki musisz mi przyznać rację, no chyba ,że się mylę ? :). Póki człowiek walczy z drugim człowiekiem bez względu na płeć swojego przeciwnika musi być gotowy na wszystko, także na irracjonalność zachowań tego drugiego. Moim zdaniem tu trzeba się doszukiwać zalet kobiety wojownika i jej ugruntowane w mentalności ludzkiej ograniczeń. Mając np. 185cm wzrostu *(mężczyzna) stojąc oko w oko z kobietą o tym samym wzroście, będziesz się jej obawiał? Odp. jest prosta oczywiście że nie. A co dopiero z kobietą 60 kg, co może Ci grozić ze strony tak wątłej istoty? Odp. i w tym przypadku jest prosta, absolutnie wszystko: wybije oko, złamie palec, złamie nogę w kolanie, itd. może zabić? Przeciwnika który ją postrzega przez jej fizyczność na pewno.

XaVier55

oka nie wybije,może co najwyżej uszkodzić gałke oczną jak wsadzi pazury,zresztą kobieta nie musi trenować aby móc złamać nogę w kolanie czy palec jak złapie za niego,jednak mimo wszystko facet może kobiecie znacznie więcej...

Modrzew88

Bruce Lee podczas kręcenia filmu "Wejście smoka" ważył 56 kg, przy wzroście 169 cm, zapewne ten film również nie trafia do twojego przekonania...

enigmatyczni

A czemu to ma dowodzić, bo nie rozumiem sugestii?