Jestem ciekaw jak reżyserowi uda się mnie przekonać, że ważąca 60 kilogramów i mierząca 170 cm dziewczyna jest w stanie być skuteczną w walce wręcz, mało tego, że potrafi sama poradzić sobie ze świetnie wyszkolonym i uzbrojonym oddziałem SWAT.
hmm bruce lee był mężczyzną a poza tym na filmach widać ,zę musi temu samemu gościowi przyłożyć po koleji, nim wstanie, z 3-4 razy, był szybki ale miał średnie ciosy
kobietki, nie możecie zrozumieć że do pewnych rzeczy nie jesteście stworzone? kobieta była stworzona do rodzenia dzieci i ich wychowywania, a mężczyzna do polowania, dlaczego chcą to teraz odwrócić?
Bo teraz polować już nie trzeba...i nie wszystkie kobiety nadają się rodzenia i do wychowywania dzieci wystarczy poczytać prasę ,i poodwiedzać porodówki...Gdy by tak było skąd wzięła się cesarka?i śmierć po porodzie i inne komplikacje okołoporodowe....
Co do Bruca skoro ważył 50 kilka kilo to trudno wymagać by miał cios nokautujący zresztą Chińczycy nie mają mocnego ciosu.
Bruce Lee uczył się WIng Chun, a potem ćwiczył boks. Poza tym miał pokaźną masę mięśniową, więc zakładam, że musiał się w życiu nieźle natrenować. Do mojego przekonania 'jakoś' trafia.
Modrzewowi się rozchodzi o to że:Bruce Lee był mężczyzną a do tego w latach 50,60,70 nie było tylu napakowanych sterydów ważących po 100kg ze wzrostem 180-195 cm jak jest teraz.Do tego mężczyźni maja większą ilość mięśni od kobiet i są 80% silniejsi fizycznie.
różnie podają wagę Bruce Lee poza tym on był bardzo silny fizycznie czytałem co potrafił np. pompki z obciążeniem 120kg czy utrzymywanie ciężaru na wyprostowanych rękach przed sobą ponad 50kg niejeden koks tyle nie da rady...
To jest jeszcze nic kolesiu. Andżelina Dżoli jest jeszcze chudsza od Columbiany, a naparza wszystko i wszystkich z półobrotu. Musisz zrozumieć. Im bardziej wychudzona modelka tym lepiej się naparza.
ponoć nawet kawa naparza z półobrotu. MAcG ma rację, im bardziej wychudzona, tym łatwiej jej naginać prawa fizyki.
A mi się wydaje że 99% z Was ma problemy z czytaniem...
Modrzew wyraźnie napisał 60kilogramowa kobieta VS oddział Swat.
Oddział Swat to nie banda napakowanych lamusów, tylko świetnie wyszkoleni żołnierze, znający sztuki walki i wszelkie inne ceregiele.
Więc nawet żeby ta kobieta była wyszkolona przez CIA/FBI/MI5/Mossad to nie poradziłaby sobie z 50kg cięższym od niej mężczyzną.
Tak jak tu ktoś napisał - mądrzą się kobiety, które przeszły kursy samoobrony czy Aikido, a (za przeproszeniem) nigdy w twarz nie dostały. Nie chcę tu wyjść na damskiego boksera (daleko mi do tego) ale nieraz jak facet odbierze cios w twarz od przeciwnika 100 kilogramowego to się dalszego starcia odechciewa. A co dopiero kobieta ... ;)
Dokładnie, to co dzieje się na treningu jest zgoła odmienne od walki na ulicy... Są ludzie trenujący sztuki walki przez kilka, nawet kilkanaście lat, którzy w starciu z podpitym, nabuzowanym przeciwnikiem nie są w stanie za wiele zdziałać. Te umiejętności wywodzą się przede wszystkim z praktyki i z "obyciem" się z dostawaniem po mordzie, wyrabianiem pewnych instynktów... Co do dźwigni, to w praktyce to wszystko wygląda trochę mniej kolorowo niż na treningu aikido - przeciwnik, który ma za sobą trochę praktyki, względną siłę i wyćwiczone mechanizmy obronne nigdy nie da sobie założyć dźwigni tak "z marszu". Aby zastosować takową, trzeba pozbawić go na chwilę orientacji, sprawić, by jego napięte mięśnie zwiotczały i wtedy dopiero można przechodzić do wyginania kończyn. No chyba, że mamy nadludzką siłę i wytrzymałość i jesteśmy w stanie wyginać oponentowi przeguby we wszystkie strony, nie zważając przy tym na jego napięte, naładowane adrenaliną ciało i ciosy, lecące nam na głowę... Tylko, że w tej sytuacji jest mowa o 60-kilogramowej kobiecie, walczącej z elitarnym oddziałem policji ;p
Co do "świetności" i skuteczności aikido to nie będę się wypowiadał, popatrzcie na ten filmik, najlepiej obrazuje, że określenie "sztuka walki" zostało nadane mu trochę na wyrost. Żaden człowiek, mający niezłą formę fizyczną i podstawową wiedzę o walce wręcz nie ma prawa tak latać!
http://www.youtube.com/watch?v=IVm2ld4f08I
I jeszcze krótka, ale treściwa wypowiedź doświadczonego fightera MMA na temat efektywności elementów aikido podczas normalnego starcia.
http://www.youtube.com/watch?v=-k_uumIQ1uk&feature=related
Pozdrawiam ;)
Tylko że ona ze SWATem nie walczyła nawet się z nimi osobiście nie spotkała,zwiała w pięknym stylu a w całym filmie stoczyła aż 1 walkę i to z gościem co był od niej ze 20 lat starszy,wyraźnie słabszy kondycyjnie ,ej wzrostu a walce stosowała wszystko co jej w rękę weszło a on tez niezbyt potrafił walczyć.Proponuje obejrzeć film zamiast komentować ten temat powinien dotyczyć innych filmów z kobietą w roli głównej ale akurat ten się pod tym względem nawet broni
Przepraszam, ale nie obejrzałem filmu, więc nie będę się wykłócał. Wszedłem tu aby zobaczyć co piszecie na temat filmu i czy wart jest mego czasu.
Jak zobaczyłem setki rozwścieczonych kobiet (jak mniemam), które teoretyzują na temat sztuk walki nie mając PRAKTYCZNEGO przygotowania, postanowiłem odpowiedzieć i wrzucić swoje 3 grosze ;)
Moja odpowiedź była nawiązaniem do posta autora który pisze :
"Jestem ciekaw jak reżyserowi uda się mnie przekonać, że ważąca 60 kilogramów i mierząca 170 cm dziewczyna jest w stanie być skuteczną w walce wręcz, mało tego, że potrafi sama poradzić sobie ze świetnie wyszkolonym i uzbrojonym oddziałem SWAT."
Pozdrawiam ;)
film jest zajebiscie naciagany, widziales ta scene jak ona sie bije z tym mafioso (ten co w blow grał)?? on ja okłada. sama jestem budowy jej i wiem ze bym padla po odepchnieciu a ona go oklada- ten odskakuje, ,a ona przeciez ledwo go potknela kantem dłoni. WTF?! moze jest giętka, sie wszedzie wetknie i zna jakies tam sztuki walki ale bez przesady.....film LIPA
a ja się cieszę, że można porozmawiać na poziomie, nawet na forum takiego średniego {ponoć, bo jeszcze nie widziałem} filmu [ dyskusja na 3 strony i nie padły jeszcze epitety , Bravo! ]
Mimo tego, że czasami bohaterka uzyskiwała fizycznie wręcz niemożliwą przewagę (jak twierdzi większość tutejszych znawców walki wręcz itp.), to myślę że nie należy brać tego dosłownie - filmy akcji mają to do siebie, że główny bohater zawsze ma przewagę i nawet jako chudzina poradzi sobie ze 100-kilowymi typami. W filmie została pokazana bardzo zgrabna i wciągająca historia. Osobiście spodobała mi się szybka akcja, fabuła i rozpoczęcie filmu z perspektywy sprytnej smarkuli.
Nie, nie jest w stanie, ale pamietaj, ze to jest film klasy B, bez wiekszych aspiracji.
Tak samo jak Marit Bjoergen nie jest w stanie wygrac z Peterem Northugiem. Tak jak zadna kobieta nie jest w stanie przebiec setki szybciej niz Usain Bolt. Tak jak zadna kobieta nie pokonalaby w ringu mlodego Mike'a Tysona. Mnie tez rozsmieszaja filmy fantasy tego rodzaju, dlatego staram sie je omijac szerokim lukiem.
A po co niby ma cię do czegokolwiek przekonywać ? Tkwij sobie w swoich urojeniach że do pokonania kogoś wielkości i wagi wieprza musi być większy wieprz :) 100 % prosiaków z siłowni pokonałby malutki, chudziutki i leciutki Bruce Lee :) No ale, jak wspomniałem, tkwij sobie w swoich urojeniach.
No dobra, powiedzmy 90% żeby nie było. Może 10% z nich potrafi coś oprócz unoszenia żelastwa. Widziałem wielokrotnie takich "strongmanów" podczas prób przebiegnięcia kilku metrów haha. Zasapani, zziajani, upoceni i w ogóle. Przecież większość się ruszać nie potrafi. Myślą że zrobią się wielcy i będą podziwiani. Śmiech na sali w ogóle :) Mały procent tych ludzi z siłowni faktycznie wie co robi. Nie skupiają się tylko na byciu wielkim ale robią też inne rzeczy poza siłownią. Rozwijają się ogólnie że tak można powiedzieć a nie jak świnie tylko masa i na ubój ;)
Odbiegnę od tematu , ale pozwolę coś od siebie wtrącić. Filmu nie oglądałem i raczej nie obejrzę. Podejrzewam , że film jest podobny do rambo czy gier typu Lara Croft. Miałem okazję strzelać ostatnio z desert eagle i kilku innych znanych pistoletów. Powiem tak Lara trzymając dwa takie gnaty robiła fikołki , turlała się i w między czasie strzelała. Powiem tak jest to kompletnie nie możliwe. Nie jestem może jakimś bykiem , ale jak by po pedalsku złapać ten pistolet jedną ręką i strzelać to spokojnie wyrwało by go z ręki. Nie sądziłem , że pistolet może mieć taki odrzut i siłę , huk przy jego wystrzale spokojnie mógł by konkurować z sylwestrowym pokazem fajerwerków.