PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375431
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

żeby stworzyć film, i przyciągnąć ludzi, trzeba zrobić film ociekający ohydnym seksem? Nie, nigdy tak nie było, więc czy ktoś mi wyjaśni, czemu w każdym komercyjnym filmie jest erotyzm, zbliżający się niebezpiecznie do najzwyklejszych pornoli? Jest to ohydne, wstyd na takie filmy iść z kimkolwiek, ponieważ jest to cholernie zawstydzające. Nie idźcie na ten film z babcią ;)

kadehti

a co do podniecania , niewielu mężczyzn interesowałyby rozterki schizofrenicznej baletnicy, gdyby nie te sceny właśnie

kobieta3

;O;O;O

kadehti

i na dobranoc przypomnę jeszcze takie pojęcia jak : takt, dobry smak , klasa, subtelność, wrażliwośc,
i jeszcze jedno, jedną z niewielu cech różniących nas od zwierząt jest to, że potrafimy się czerwienić ze wstydu.

ocenił(a) film na 8
kobieta3

Piotrbimbasik-
"wszystko fajnie - ale czy ta scena nie mogła być "normalnie" nawet ostrzej = ale z facetem - nie wiem czy to znak czasów - moda na homo - czy miało być bardziej "kontrowersyjnie"
Tak tylko pytam jako w miarę zdrowy na ciele i umyśle facet "

myślę że tu masz odp:
http://www.filmweb.pl/film/Czarny+%C5%82ab%C4%99d%C5%BA-2010-526137/discussion/K luczem+my%C5%9Bl%C4%99%2C+%C5%BCe+filmie+jest,1547900#post_5058913

ocenił(a) film na 1
kadehti

minutową sceną? Chyba co minutową sceną.

ocenił(a) film na 1
kadehti

owszem, seks jest potrzebą dla ZWIERZĄT! Tak to widzę, wszystkich ludzi, którzy popierają to, że te sceny seksu były potrzebne i bez tego nie powstałby ten film. Dla mnie seks jest przyjemnością, moja własną, i nie mam ochoty oglądac, kiedy ktoś to robi. Można pokazac erotyzm, ale nie w taki sposób, wręcz zwierzęcy sposób. Czy oglądając american beauty człowiek może czuc się tak samo zgorszony? Nie, jest wszystko pokazane w "subtelny" sposób, fantazje seksualne równiez. A czy tu fantazją erotyczną musiałobyc robienie minety? Dla mnie, dla kobiety, jest to tak samo ohydne, jak dla faceta, kiedy faceci robią sobie loda, serio. Nie wiem, czemu przyjęło się u was coś takiego, że "lesbijki są mniej ohydne", jest to dokładnie tak samo niesmaczne. Gdyby bohaterem był facet i byłoby pokazane że on robi jakiemuś innemu facetowi loda, założe się że nie byłoby tutaj tylu zwolenników mówienia że "to było potrzebne". Nie wiem, jak trzeba byc zgorszonym przez dzisejszą globalizacje, przez łatwo dostępne dzisiaj pornosy, bezstresowe wychowanie i nie miec za grosz wstydu żeby uważac, że ta scena była do cholery potrzebna. Niedziwne że mając takich rodziców, potem 8 latkowie uprawiają seks oralny w szkole, bo "widzieli to na filmach, które im mamusia pokazała".

cutiekornelia

Miałem już tutaj nie pisać, bo im dłużej przyglądam się temu tematowi to wrażenie jakoby trollujesz jest coraz większe. Bo jak nazwać osobę, która od 50 postów pisze to samo i widać, że czerpie z tego przyjemność? Film ma wyraźnie określoną zawartość i odpowiednio przyznaną kategorię wiekową - http://www.imdb.com/title/tt0947798/parentalguide#certification. Z resztą ktoś już wrzucił info odnośnie ratingu filmu, do którego wcale się nie odniosłaś. Zrzucasz za to winę o zgorszonym społeczeństwie na film, pomijając zupełnie ogólnodostępny internet i wszelkie treści w nim krążące.

Rozumiem, że taka zawartość może komuś nie odpowiadać, wiadomo każdy ma swoją intymność i wrażliwość na pewne tematy. Ale ty robisz z igieł widły, zupełnie tak jak ktoś mający pretensje, że na filmach wojennych zabijają ludzi. Sama się wkopałaś, idąc w ciemno na film. Skoro twierdzisz, że cała seksualność filmu to tani chwyt mający zapewnić pełne sale kinowe to wystarczyło obejrzeć chociażby trailer, który bardzo dobrze przedstawia to czego można spodziewać się na filmie - uwodzenie Niny, masturbacja, lesbijska scena - to wszystko tam jest. Aronosfky kręci takie filmy nie od dziś. W requiem były dużo mocniejsze sceny, chociażby pamiętne "ass to ass", w zapaśniku pokazywano stripklub, erotyczne tańce, o zgrozo nawet sutki były. Tutaj nawet nagości nie było, choć mocno rozerotyzowane dialogi to nadrabiały. Film za 30+ milionów ma się zwrócić, to oczywiste, tak działa świat. Nikt nie wyrzuca kupy kasy na film, nie oczekując zysków. Jedni pójdą ze względu na reżysera, inni oczekując momentów, jeszcze inni oczekując dobrego thrillera czy filmu psychologicznego. Każdy ma prawo być zawiedziony i nawet nie mam zamiaru zmieniać czyichś poglądów. Filmy o gejach też były, oskary zdobywały, kto chciał oglądał, a krytykujący film tylko ze względu na męskie pocałunki czy co tam jeszcze zostali wzięci za trole i wszyscy się z nich śmiali, prawie tak jak tutaj.

Ludzie załapali, że tobie nie przeszkadzają erotyczne sceny, a jedynie ich dosadność użyta w filmie. Może więc czas zastosować się do własnych słów - "Czy mój mózg nie przetwarza informacji "ktoś jest inny ode mnie"?". Części widzów w ogóle nie przeszkadzało to co tobie, a powtarzanie w kółko swoich racji i przekonywanie do nich ludzi przynosi zupełnie odwrotny efekt. Ale skoro kręci cię napędzanie tej spirali to może zupełnie niepotrzebnie silę się by w ogóle cokolwiek odpisać?

ocenił(a) film na 5
amerykanski_madafakir

Więcej takich komentarzy poproszę:) Mądrych i rzeczowych:)

ocenił(a) film na 8
amerykanski_madafakir

No i to by było wszystko na ten temat. Dziękuję.

ocenił(a) film na 8
amerykanski_madafakir

Nie kontynuuję wątku założycielki tematu - w przeciwieństwie do niej uważam że sceny erotyczne, w tym zwłaszcza scena masturbacji była jak najbardziej uzasadniona celem pokazania dojżewania, "odkrywania kobiecości" itd. itp., nie rozumiem jednak "w ząb" HOMOerotyzmu - krzywdzona - czytaj - odizolowana od świata zewnętrznego przez matkę, być może nawet molestowana przez nią dziewczyna nie szukałaby raczej spełnienia ze strony drugiej kobiety. Przez analogię - statystycznie częściej skłonności homoseksualne wykazują mężczyźni wychowywani przez kobiety - matkę, babcię, siostry, ciotki - bez męskiego wzorca w rodzinie (oczywiście nie jest to reguła). Stąd dla mnie osobiście scena lesbijska troszkę zepsuła odbiór filmu, tak jakby Aronovsky za wszelką ceną chciał zaszokować i być efekciarskim i trendy- pod publikę. Czy nie można było nakręcić sceny ostrego seksu z którymś z poznanych w dyskotece młodzieńców ??? Czy film coś by na tym stracił ???

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Poprawiam od razu byka - dojrzewania (nie wiem dlaczego nie działa mi edycja postów)

ocenił(a) film na 9
piotrbimbasik

'odizolowana od świata zewnętrznego przez matkę, być może nawet molestowana przez nią dziewczyna nie szukałaby raczej spełnienia ze strony drugiej kobiety"
Naćpana była ,a niby spała z mężczyzna o ile to co powiedziała Lily jest prawda.

"Czy nie można było nakręcić sceny ostrego seksu z którymś z poznanych w dyskotece młodzieńców "
Wydaje mi się ,że raczej nie ponieważ Lilly od początku była związana z obsesjami Niny.

ocenił(a) film na 4
piotrbimbasik

O, kolega homofob widzę.

ocenił(a) film na 8
EineHexe

wolę określenie heterofil...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Ludzie, pomyślcie to może zrozumiecie o co chodzi w tej scenie . Jeżeli uważacie seks z Lily za homopropagandę to znaczy, że nie wiecie o czym jest ten film. Nie piszę złośliwie - naprawdę polecam dłuższą chwilkę refleksji.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Oświeć mnie !!! - wydawało mi się że rozumiem....rozumiem w pełni uzasadnioną scenę seksu - konieczność inicjacji seksualnej by poznać "profanum", móc wczuć się w rolę czarnego, kobiecego, kuszącego, kipiącego erotyzmem właśnie, uwodzicielskiego łabędzia + żywiołowy bunt przeciwko dominującej, ograniczającej i nie pozwalającej dojrzeć młodej kobiecie toksycznej matce....Nie rozumiem jednak dlaczego seks (a raczej fantazje na jego temat były z Lilly ???).

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

interpretacyjny SPOJLER
,,żywiołowy bunt przeciwko dominującej, ograniczającej i nie pozwalającej dojrzeć młodej kobiecie toksycznej matce"
Warto sobie zadać pytanie dlaczego matka na siłę infantylizowała Ninę. Nie chcę zbyt dużo podpowiedzieć - nie zabiorę ci zabawy. Zwróć uwagę, że matka nie ograniczała jej zycia zawodowego, ograniczenia tyczyły się trochę innej sfery.

Geniusz ,,Czarnego Łabędzia" znajduje się w sferze psychologicznych portretów. Aronofsky pokazuje dokładnie mechanizmy działania ludzkiego (nie, że tylko ktoś coś zrobił, ale także dlaczego). Jeżeli nie dostrzeże się w filmie kluczowego elementu, który determinuje całą fabułę, łącznie z końcówką, układanka się nie złoży w całość. Dlaczego Nina miała obsesje na punkcie baletu (przecież nie dlatego, że go lubiła), dlaczego matka zachowywała się w taki, a nie inny sposób (skoro chciała całkowicie kontrolować córkę dlaczego wypuszczała ja z domu i pozwalała na realizowanie kariery)?
Co więcej bez zauważenia tej jednej kostki domina ruszającej kolejne, nie sposób sfunkcjonalizować dużą ilość scen - nie maja wówczas sensu ( np. scena z tortem, motyw z rurą - dlaczego bała się wejścia matki, zadawanie sobie ran, szybkie odchudzenie, dialog z Casselem odnośnie dziewictwa i własnie spółkowanie z Lily).

Wskazówek dałem już dużo. Wiadomość wysłałbym Ci prywatnie, ale niestety nie mogę. Trzeba najpierw napisać recenzje czy coś takiego.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Piotr myślę że odpowiedz dostałeś aż nadto wyczerpującą od shruikana,nie broń się przed tym,zaakceptuj...

ocenił(a) film na 8
aronn

nie bronię się ale nadal nie akceptuję...
PS mam na imię Andrzej

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Czas zmienic na andrzej bimbasik :D

ocenił(a) film na 8
aronn

gorzej brzmi....to które jest to coś jak tombombadil, poza tym miałem takiego kumpla nazywał sie Jasik, ale wszyscy mówili bombasik i tak już jakoś zostało...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

A mi się skojarzyło z bimbaniem.

ocenił(a) film na 8
aronn

a komuś jeszcze z sikaniem

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Odpowiedzi może być co najmniej kilka:
- samotnie wychowująca córkę matka nie akceptuje jej dojrzewania(próbuje zatrzymać czas w miejscu), tego że staje się kobietą bo najsilniejsze relacje uczuciowe i więź z rodzicami wykazują jednak małe dzieci w pełni zależne od rodziców, sam okres dojrzewania niemal zawsze idzie w parze z buntem, wyrwaniem się spod kontroli
- oczywiście zawsze można dopatrzeć sie patologii, molestowania seksualnego i skłonności kazirodczych
- co do realizowania się zawodowego - (to akurat w dość bolesny sposób przerobiłem we własnym życiu) - niespełniona zawodowo matka przerzuca swój kompleks na córkę i niejako zmusza ją do zrealizowania ambicji, które tak naprawdę są jej ambicjami - nie widzi tak naprawdę córki tylko siebie i w jej sukcesach dotrzega własne spełnienie
No dobra, może jestem faktycznie tępy - ale dalej nie tłumaczy mi to konieczności sfilmowania scen seksu lesbijskiego...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

No ale ona miała taka wizję(odjazd)ukierunkowany w stronę kobiety,do męzczyzn czuła obojetność chyba,zablokowana prze dominacje matki,tak mi sie przynajmniej wydaje....

ocenił(a) film na 8
aronn

trochę naciągane, w końcu krzywdziła ją kobieta i nawet jeśli wmawiała jej że mężczyzni stanowią zagrożenie - to pójście do łożka właśnie z facetem byłoby naturalną formą sprzeciwu/buntu wobec jej dominacji...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

No nie wiem trzeba by było jakiegoś psychologa sie spytać,bo nie wierzę że reżyser(szczególnie ten)poszedł by na taka łatwiznę...Miał w tym cel.

ocenił(a) film na 8
aronn

Drugim wytłumaczeniem może byc fakt że miała obsesje na punkcie rywalki...

ocenił(a) film na 8
aronn

to raczej powinna wytargać ją za włosy - niekoniecznie łonowe...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Nie w tym kierunku chłopaki.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

1. Pytanie jest takie - czemu nie pozwala na dojrzewanie córki? Chce zatrzymać w miejscu czas ? Opisana przez Ciebie sytuacje można dopasować do naprawdę wielu rodzin, zresztą zazwyczaj rodzice długo nie akceptują zmian i dojrzewania i podświadomie uważają nawet dorosłych za wciąż dzieci. Dlaczego jednak matka działała tak radykalnie i nie w sferze całego rozwoju - intelektualnie, zawodowo itd Nina się rozwijała - ale tylko w jego częsci? Tu stało się coś szczególnego.
2. Gdzie i kiedy pojawiła się choćby mała przesłanka, że matka przerzuciła swoje własne ambicje na Ninę? Przecież nawet mówiła, że główna rola dla Niny nie jest wcale taka ważna, będą inne szanse itd. W tej kwestii stosunek miała raczej neutralny, na pewno można jednak stwierdzić, iż nie podsycała ambicji córki.
3. Scena seksu lesbijskiego ma dwa arcyważne momenty - jeden to gdy Mili Kunis widać plecki. Podczas ruchu łopatkami w trakcie wiadomo czego, można było zauważyć interesujący tatuaż skrzydeł na nich. Sprawiały wrażenie lotu. Wtedy skapnąłem się o co w części chodzi z drapaniem się Niny po łopatkach. Oczywiście częściowo , bo zadawanie sobie ran jest efektem czegoś innego. Po drugie pod koniec tej sceny, dzieje się coś co wyjaśnia o co chodzi i potwierdza tezę na która wskazywały wcześniejsze przesłanki. To właśnie ta scena ostatecznie dowodzi istnienia tej wspomnianej przeze mnie w poprzednim poście pierwszej kostki domina, która rusza kolejne. Jeżeli chodzi o interpretacje - nie ma doszukiwania się na siłę. Wszystko jest czarno na białym, układanka bez odpowiednich elementów nie ułoży się.
4. Widzisz chyba, że twoja interpretacja się nie klei, nie ma płynnych przejść miedzy zachowaniami, reakcjami itp. Nie jesteś tez w stanie wytłumaczyć sensu wielu scen , a determinantów fabuły i wyjaśnienia zakończenia praktycznie nie widać j.Np. jeżeli to matka zmuszała Ninę do tak szaleńczej pracy, Nina raczej nie lubiła by tego :D Powiem tak, obsesja na punkcie baletu była eskapizmem Niny.
Inny przykład, dlaczego zwykłe otwieranie się na świat miałoby przynieść tak tragiczne skutki i być tak ciężkim, że doprowadzić mogło tylko do obłędu lub śmierci (jako uwolnienia się).
5. Dużo (jakkolwiek relatywnie to brzmi) czasu zajęło mi zrozumienie tego filmu i naprawdę warto. Świeżo po seansie miałem zdanie takie jak ty. Męczyły mnie jednak pytania: skąd obsesja i ew. choroba psychiczna Niny, jeżeli od matki to co takiego matka robiła i dlaczego to robiła? To ostatnie pytanie jest kluczem.

Podsumowując, Scena lesbijskiego seksu ostatecznie potwierdza istnienie głównej przyczyny, która powoduje, że otwarcie w sobie emocjonalnego i seksualnego czarnego łabędzia było tak tragiczne w skutkach.

ocenił(a) film na 7
piotrbimbasik

ponieważ Lily utożsamia w oczach Niny wszystkie te cechy, których Ninie brakuje - Lily "zagraża" wręcz pozycji Niny w balecie, jej naturalne "kusicielstwo" równoważy brak perfekcyjnej techniki do tego stopnia, że reżyser może byłby gotów odebrać Ninie rolę Czarnego łabędzia... dlatego Nina odważa się w ogóle wyjść z Lily z domu, napić alkoholu - próbuje zbliżyć się do "rywalki", nauczyć od niej tego jej wrodzonego, naturalnego sex appealu... skutki tego eksperymentu psychologicznego są właśnie ową łóżkową sceną. Jest ona jak najbardziej logiczna i uzasadniona pod kątem wewnętrznej transformacji Niny :).

cutiekornelia

a ja się z Tobą zgadzam! Nie można teraz obejrzeć normalnego filmu żeby nie było sexu i dup! Mam już tego dosyć! Wszędzie tylko sex i sex, ludzie ileż można?! A to ze co trochę ktoś ją macał po ci..e to było ochydne.

ocenił(a) film na 9
ulinexxx

oHydne...

Madame_Chloe

no tak ;)

ocenił(a) film na 10
cutiekornelia

Aleeż ja się zgadzam. Mnie też przeszkadza wszechobecny erotyzm, bo co ma tak zwana "goła baba" do szamponu, czy dezodorantu?

ALE w tym filmie mi to ani troszkę nie przeszkadzało, bo absolutnie każda scena erotyczna miała swoje ogromne znaczenie dla wymowy filmu i jego efektu artystycznego. Wyrzucenie ich, to byłoby kastracją tego dzieła, imo najlepszego filmu Darrena od czasów Pi

ocenił(a) film na 8
SKAr7

Dokładnie.

ocenił(a) film na 9
aronn

"Nie słynie przecież z dobrego aktorstwa :P'' dostała złotego globa ale oczywiście to cie nie przekonuje, a widziałaś Don't Bother to Knock, albo Przystanek autobusowy? jeśli nie , to ostrożnie z wypowiedziami, jeśli tak to jesteś bardzo krótkowzroczna

cutiekornelia

Oj, w tych czasach jeszcze Cie takie rzeczy bulwersują? To nie lata 40-te!

ocenił(a) film na 10
cutiekornelia

Zabawne, bo mnie też raczej takie sceny żenują, ale dziś, po latach od obejrzenia Łabędzia... zupełnie ich nie pamiętam! Po prostu zapamiętałem z tego filmu co innego.

A Ty, skoro jak sama twierdzisz, "gdyby nie to, to byłabyś fanką filmu", mogłabyś zdobyć się na odrobinę obiektywizmu i uwzględnić to w wystawionej ocenie... No, chyba, że traktujesz to jako akt protestu przeciwko erotyzacji kultury w ogóle, wtedy chapeaux bas :)

ocenił(a) film na 10
cutiekornelia

więcej seksu jest na randce dwójki gimnazjalistów niż w tym filmie...siostro...macie dostęp do internetu w tym zakonie???