Na pierwszy rzut oka to już kultowy film wojenny ale zawierający głęboki, humanistyczny podtekst, ukazujący głupotę i okrucieństwo wojny. Wersja reżyserska rzeczywiście dodaje mu uroku ale są miejsca w "Czasie Apokalipsy" gdzie wieje nudą. Co więcej czuć w prowadzeniu kamery i sposobie reżyserowania i ukazania walk, szkołę filmową lat 70-tych. Pomimo tego pozycja godna polecenia.