Zawsze jak oglądam ten film,wgniatają mnie w fotel sceny gdy Kapitan Benjamin L. Willard czyta akta Kurtza,te sceny mają coś tak mrocznego w sobie,taką aurę tajemniczości.Nie spotkałem chyba jeszcze drugiego tak doskonałego filmu,dość specyficzny,ciężki w odbiorze.
Dokładnie :) z resztą cały film ma taką aurę tajemniczości. W ogóle ma się wrażenie, że to naprawdę inny świat. Jakaś inna planeta, coś magicznego i tajemniczego. Inne miejsce na ziemi. W żadnym filmie czegoś takiego nie widziałem. Byłem na wersji reżyserskiej w kinie w 2003 lub 2004 roku nie pamiętam dokładnie i cały czas płynąłem na tym stateczku po tej dżungli. Poza tym scena w tym opuszczonym forcie wgniata też nieziemskim klimatem. Totalny chaos, jak jakieś mroczne post-apo niemal hehee :)
Polecam również dzieło Jądro w Ciemności :) to chyba jedna z najlepszych książek,jakie kiedykolwiek czytałem.