Przepiękny film w duchu włoskiego realizmu. Oglądając film przypomina mi się zdanie z Małego Księcia: jeśli coś kochasz puść to wolno. - Ale czy oby na pewno tak jest ? Sytuacja nie do wyobrażenia dla mnie jako matki:(
Myślę, że matka nie radziła sobie z emocjami. Była ogromnie zakompleksiona, być może też ztraumiona. Dziecko traktowała jak ciężar, wyładowywała się sarkazmem przy każdej okazji.