ciężko nakreślić fabułę, ta bowiem nie zmierza do konkretnego punktu, obserwujemy mały wycinek dziwnego świata i "dziwnych" ludzi , w którym obcować musi młody chłopiec, świata, w którym brakuje mu jego starszego brata
choć film całkiem refleksyjny i ogląda się nieźle, "czegoś" brakuje ; może za mało emocji, może wrażenie zbytniej przypadkowości ?
mimo wszystko ostatni, tytułowy czwarty portret - ciekawe zakończenie filmu