Oto do czego prowadzi bezstresowe wychowanie. Dzieci nie dostawały klapsa i tak się to skończyło. Szokujący i dobry film. Polecam szczególnie przedszkolankom i nauczycielom szkół podstawowych.
Nie zgodzę się. Pamiętasz scenę, gdy bohaterowie uciekają z Benavis jeepem? Wjeżdżają do kotliny, tam dom i rodzinka. Wchodzą, a gdy dziecko się im przygląda, dostaje w mordę od matki. A intro do filmu? A rozmowa ze sklepikarzem.
Bardziej bym w tym filmie widział takie gdybanie, co by było, gdyby dzieciaki wzięły sprawy w swoje ręce i odpłaciły się dorosłym.
A bezstresowego wychowania nie pochwalam, swoją drogą.
Nie zrozumiałeś wymowy tego filmu. Napiszę naprawdę w wielkim skrócie. W 1975 umiera Franco - film nakręcono w 1976. Kończy się dyktatura Franco, nie wspomnę o wcześniejszej wojnie domowej w Hiszpanii. O tym co się wtedy działo, sam sobie poczytaj na necie. Sam początek filmu to migawki z holocaustu i wojen, jakie wówczas toczą się na świecie i o ich ofiarach - głównie dzieciach. Najtragiczniejszymi ofiarami wojny są właśnie dzieci, które na tym filmie zaczynają się w nią bawić niczym dorośli i zaczynają zbijać - tak jak oni. 'Świat oszalał' mówi jeden z bohaterów na tym filmie, oglądając wiadomości w telewizji, zresztą o kolejnym konflikcie i jego ofiarach.
Bezstresowe wychowanie, to zupełnie inna bajka:) Ale nie powiem - o tym niezły horror tez by można było nakręcić.
.
Bezstresowe wychowanie to jedno- fakt, ze trafiają się rozpuszczone smarkacze, którym wali do łba, jeszcze nie znaczy, ze bicie jest jedynym wyjściem. Wiele zależy od charakteru i zachowania zarówno dziecka jak i rodzica/ opiekuna itepe. Stwierdzenie, że dziecko trza lać, bo inaczej wyrośnie z niego psychol... Pfff...
Dziecko, które poniża, wyśmiewa, bije, jest pewny siebie, ma sukcesy z kobietami
Ma dużo kobiet, kobiety dla takiego stają łatwe, traktuje przedmiotowo, ma wiele kochanek, dziewczyn, żone czy
kilka żon będzie bardziej spokojny i spełniony niż ktoś poniżany, wyśmiewany, bity, mało pewny siebie,
z małym powodzeniem, olewany przez kobiety mimo, że dobrze je traktuje i ma duże wartośći,
całe życie pod górkę. W tym drugim przypadku większa szansa, że coś w nim pęknie.
dziwna interpretacja, za przeproszeniem taka troche z d... wzieta
film raczej mowi dokladnie o czyms przeciwnym chyba, wystarczy samo rozpoczecie w ktorym mamy sceny na temat cierp
Też miałem takie poczucie. Film też uderza trochę do naszej psychologi w sytuacjach ekstremalnych. Wiele osób ma skrajny opór do zabijania dzieci, ja też. Nawet żołnierze którzy się z tym stykaką na wojnie często dostają od tego świra, czy np. kaci wykonujący egzekucje na nieletnich skazanych za ciężkie przestępstwa, morderstwa itp tak samo mają potem problemy psychiczne. Ja np. nie umiałbym zabić dziecka kompletnie nigdy. Bo zabijanie dzieci z jakichkolwiek powodów mnie po prostu odrzuca i skrajnie przydzi. Już nawet wolał bym umrzeć z rąk dziecka, niż je zabić. I myślę że jest więcej osób o podobnym podejście do mojego. Reżyser chciał się w tej kwestii pobawić trochę z naszym człowieczeństwem, jednak mojego podejścia do kwestii absolutnie nie zmienił. Film mimo wszystko dobry i sprawdza się jako psychologiczne kino grozy w mocniejszym wydaniu.
"Wiele osób ma skrajny opór do zabijania dzieci"
wszyscy mają taką barierę poza nielicznymi wyjątkami ekstremalnych psycholi
oj niemal juz 10lat temu pialem ten komentarz i widzialem film ale pamietam, ze chyba sa w nim urywki jakis makabrycznych zbrodni na dzieciach i film był troche takim "to zobaczcie co jak sie odwroca role" w stylu dzieci kukurydzy ale bez glupot, sam niepokoj, groza i lek
Kiedy byłem w supermarkecie na zakupach, to były tam dzieci. Dużo dzieci. Byli też ich rodzice. Zupełnie bezradni. Wtedy przypmniał mi się ten film i od razu miałem bliskie temu skojarzenie. Z tym, że to dorośli tworzą takie potwory. Sami są stworzycielami swoich katów. Niektórzy ludzie nie są przygotowani do roli rodziców i nie powinni powielać swoich genów. Monstra kreują jeszcze większe monstra. Błędne koło.