Dokładnie tak: po tym seansie nabrałem ochoty na mecz w "X2: Wolverine's Revenge" na PS2 i to zdecydowanie największa zaleta tego filmu. Są jeszcze inne: brutalność, bluzgi, czarny humor, choreografie walk.
No, ale co z tego, skoro ta produkcja jest bezapelacyjnie za długa i staje się w pewnym momencie męcząca z powodu wyparowującej coraz szybciej fabuły oraz zbyt dużej ilości dowcipów, a armia Deadpooli służy wyłącznie przeciągnięciu tego spektaklu, podobnie jak gościnne występy Elektry czy Gambita i Sabretootha na czele (że o Bladzie nie wspomnę, który pasował tu jak świni motor). Do tego Wolverine w tej kretyńskiej masce i debilne zakończenie bez jakiegokolwiek sensu, no nie kurna!
Ostatecznie jestem na NIE i to zdecydowanie ostatni film Marvela przeze mnie obejrzany, a historia X-Men dobiegła końca wraz z napisami końcowymi filmu "Logan" - amen!