Możecie mi nie wierzyć, ale czekałem na pierwszy film z DP w roli głównej od nastolatka (jakieś 15 lat). Kiedy wyszła pierwsza część, byłem bardzo zadowolony, choć brakowało mi szczypty mroczności i tej obrzydliwej brutalności, którą można było spotkać razem z czarnym humorem w komiksach. Druga część była nieco słabsza, ale dalej wyszedłem z kina mając uśmiech na twarzy.
Natomiast ta część...
Czuć brak pomysłu, podobne żarty które już poznaliśmy w poprzednich dwóch częściach i w zasadzie i nas*anie zbyt dużą ilością motywów w jednym filmie. Było chaotycznie i bez sensu. Gdzieś w połowie film w zasadzie zatracił swój sens i tylko czekałem, aż się skończy. Nie wymagam zbyt wiele od filmów z superbohaterami. Ma być widowiskowo, walecznie i lekkie, przewidywalne do bólu plot twisty. I mimo małych wymagań, ten film po prostu nie dowiózł.
Dla mnie niestety 3/10, dziwię się że jest tak wysoko oceniany.