Jak widzisz jesteś wyjątkiem. Dla większości publiki film był bardzo dobry. Ponadto, skoro dla Ciebie te filmy trzymają „poziom” a Ty je wciąż oglądasz, to musisz mieć nudne życie, skoro z całej maści gatunków wciąż tu wracasz. A może jednak stoi za tym co więcej? :)

Tak. Stoi coś więcej. Zaproszenie na wypad do kina ;). Inaczej byłoby jak z ostatnim Thorem - pojawil się na jakiejś platformie, odpaliłem i po 10 minutach wyłączyłem.

No to nauczony doświadczeniem, powinieneś przestać śledzić kino superbohaterskie, to zwyczajnie nie Twoje klimaty. Ja bym się nie katował z własnej woli :)

Żyje nadzieja, że powstanie coś bardziej ambitnego, a zaproszenia do kina nie było grzecznie odmówić :)

Ale To nie są filmy ambitne w Twoim (jak odnoszę wrażenie) pojęciu. Ambitny to jest Whiplash :) ambicja w kinie bohaterskim to historie bardziej złożone niż tylko „dobry kontra zły” czyli konflikty nie czarno-białe (jak Kapitan Ameryka: wojna bohaterów), odniesienia do komiksów, odwzorowania (jak Deadpool 3), nostalgia i hołd dla postaci (jak Logan, czy SpiderMan no way home) , rozwój postaci, wielowymiarowość charakterów (jak IronMan) , czy w końcu perspektywy antagonistyczne, złożone pobudki (jak w Infinity War). To są ambicje w kinie superbohaterskim :)

I zdecydowanie starsze produkcję mają wyższy poziom niż D&W. Jednak to zawsze tylko moje zdanie :).

Mylisz się marvel obniżył poziom oraz wiek docelowych odbiorców , wystarczy obejrzeć pierwsze produkcje to były zwykłe filmy dla ludzi teraz są to bajki

Z tym mogę się zgodzić :). Choć z drugiej strony dodali więcej brutalności, ale to chyba też przez to, że brutalność stała się bardziej powszechna w produkcjach dla młodszych odbiorców. Choć to też nie do końca brutalność, co krwawosc. Bo to wręcz bajkowe odpadanie kończyn a nie sceny drastyczne - naturalne.