Raczej rozczarowanie, film obiecywał tak wiele że po obejrzeniu jestem rozczarowany, jeszcze przez pierwszą godzinę jest jako tako, ale później zacząłem zerkać na zegarek kiedy w końcu się skończy i zastanawiać się kiedy się rozkręci, ale właściwie nie rozkręcił się aż do samego końca, a to dlatego że kuleje sama fabuła, a właściwie jej brak, tak jakby twórcy scenariusza nie mieli pomysłów i stwierdzili że zrobią film w którym zbiorą masę starych bohaterów, a później to jakoś będzie, ale niestety nie wyszło dobrze. W filmie nudę w której można usłyszeć co chwilę irytującego Deadpoola (w poprzednich częściach to jeszcze było jako tako zabawne, w tej jego uwagi są irytujące) przerywa co jakiś czas nawalanka Deadpoola z Wolverinem lub tej dwójki z kimś innym, przy czym te nawalanki są niejednokrotnie przesadzone i w niektórych momentach stają się irytujące. Właściwie głównym plusem jest postać Cassandry która jest całkiem dobra i jest ciekawym antagonistą. Dałem filmowi ocenę 6/10, ale to tylko przez sentyment, realnie na tyle nie zasługuje.