SPOILER...Kobieta na imprezie wychodzi z pomieszczenia pelnego ludzi i udaje sie do pomieszczenia obok czyli kuchni , tam widzi jak mezczyzna w masce morduje jej przyjaciela , rzuca sie do ucieczki ..MIJA POKOJ PELEN LUDZI Z KTOREGO WYSZLA PRZED CHWILA I UCIEKA DO PARKU ....taki jest mniejwiecej caly film.
popieram. podobnie jak bezsensowny jest niewyjasniony watek nauczyciela wspolpracujacego z .. no wlasnie kim? morderca chyba. mowi on mu ostatecznie, ze nie chce wiecej pieniedzy, po czym wraca do domu i zostaje zabity zaraz po swojej zonie.
i druga sprawa - przez caly film gina praktycznie 2 osoby - modelka i nauczyciel, po czym na sam koniec nastepuje wrecz zalew trupow - cala impreza. i mimo, ze gina glowni bohaterowie to nie robi to duzego wrazenia, poniewaz dzieje sie to mechanicznie, bez wiekszych emocji, zadzgany jeden po drugim. film powinien budowac napiecie i mogliby to jakos rownomiernie rozdzielic
Czepiacie się, ja podchodząc do tego filmu wiedziałam, że nie jest najwyższych lotów i dlatego świetnie się bawiłam :D nie oczekiwałam zbyt wiele i tyle dostałam, więc jestem zadowolona :D o to w takich filmach chodzi. Ale fakt, że nie rozumiem również o co chodziło z tym nauczycielem..bez sensu :D
Laska wychodzi pod koniec do policjanta poza posiadłośc, w której dzieje się impreza, on jej mówi rzuć nóż (cały zakrwawiony btw), ona rzuca mówi mu, że wszyscy kaput, on ją przytula (laska wyszła z zakrwawionym nozem a on ją przytula, yyyyy) i idzie sprawdzić, a ona czeka nie wiadomo na co, dlaczego tego noża nie zgarneła? I jak w temacie, laska wybiega z pokoju, mija pokój pełen ludzi, oj tam oj tam, biegnie jak sprinter, ale chowa się za najbliższym drzewem i czeka na morderce, zamiast biec dalej, wtf? Ogólnie film na plus, muza świetna, zakończenie od dupy też fajne, niespodziewane i happy end pod koniec.... Nie żałuję, że obejrzałam... lubie takie klimaty :-D