film wydaje się miałki, czysto rozrywkowy. Kiedyś robił wrażenie, teraz widzę festiwal kiczu, złych którzy nie trafiają z pistoletów maszynowych, drewnianą relację bohatera i kobiety (gorzej było tylko w Rambo 2), absurdalne decyzje jak porzucenie partnera w środku stdzelaniny żeby sprawdzić co tam u postrzelonego obcego dzieciaka